Cienin Kościelny: w rocznicę chrztu Matki Marii od Krzyża

Biskup Radosław Orchowicz przewodniczył 28 sierpnia Mszy św. w parafii pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Cieninie Kościelnym, gdzie 180 lat temu ochrzczona została Służebnica Boża Matka Maria od Krzyża (Ludwika Morawska). Z tej okazji w kościele parafialnym odsłonięto i poświęcono tablicę upamiętniające to wydarzenie i przypominającą – jak mówił w homilii biskup pomocniczy gnieźnieński – jak wielkim darem, zaszczytem i godnością jest bycie dzieckiem Bożym, którym staliśmy się właśnie przez chrzest święty.

„Bóg przyjął nas jako swoją umiłowaną córkę, umiłowanego syna. Wycisnął na nas swoje piętno mówiąc: jesteś moja, jesteś mój. Tylko czy my potrafimy odpowiedzieć tym samym, w pełni zaufać i oddać się Bogu?” – pytał biskup pomocniczy gnieźnieński wskazując dalej na piętnowaną w dzisiejszych czytaniach ludzką pychę, która sprawia, że „opornymi słuchaczami jesteśmy i trudno nam wejść na drogi Boże”.

„Zajmij ostatnie miejsce. Daj tym, którzy nie mają się tobie czym odwdzięczyć. Jakże to przesłanie Jezusa z dzisiejszej Ewangelii rozmija się z oczekiwaniami współczesnego człowieka. Bo świat mówi, że trzeba rozpychać się łokciami, być zawsze pierwszym, zająć w życiu najlepsze miejsce, liczyć tylko na siebie. Wbijamy się w egoizm i interesowność, pielęgnujemy samouwielbienie, stawiamy siebie w centrum i na piedestale. Jeśli tak żyjemy to owszem, możemy otrzymać doczesną odpłatę już tu, na ziemi, ale grozi nam, że rozminiemy się z odpłatą, o której mówi Jezus, że otrzymamy ją przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych” – przestrzegał bp Orchowicz.

„Dlatego dzisiejsze słowo Boże stawia nas wobec pytania, czy bardziej ufam sobie czy Bogu? Bardziej słucham Boga czy świata?” – pytał dalej duchowny wskazując na Matkę Marię od Krzyża, która już jako młoda dziewczyna dała na to pytanie jednoznaczną odpowiedź i mimo wielu przeciwności i trudnych doświadczeń pozostała jej wierna, w czym może być dla nas inspiracją i wzorem.

Służebnica Boża Matka Maria od Krzyża (Ludwika Morawska) urodziła się 22 sierpnia 1842 roku w Rokoszu k. Słupcy. Jako dziecko straciła ojca, później starszą siostrę i matkę. Jej krewna wspominała po latach, że: „Ludka po stracie tylu ukochanych istot zapragnęła poświęcić się Bogu”. Miała wtedy 15 lat. Wstąpiła do powstającego Zgromadzenia Sióstr Felicjanek, gdzie wzrastała duchowo pod przewodnictwem bł. Matki Angeli Truszkowskiej i bł. Ojca Honorata Koźmińskiego. W 1860 roku zaliczona została do felicjanek klauzurowych. Po kasacie zgromadzenia w 1864 roku została z 20 siostrami wywieziona do klasztoru sióstr bernardynek w Łowiczu „na wymarcie”. To skłoniło ją do wyjazdu do Francji, by tam szukać możliwości realizacji swojego powołania.

Za radą księży zmartwychwstańców wstąpiła do nowo powstałego Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Najświętszego Sakramentu w Troyes we Francji (obecna nazwa: Mniszki Klaryski od Wieczystej Adoracji). Otrzymała imię które okazało się prorocze, Maria od Krzyża. Zachęcona słowami bł. papieża Piusa IX: „Przez Najświętszy Sakrament Polska będzie ocalona”, podjęła starania o utworzenie fundacji klasztoru na ziemiach polskich.

Pierwszy dom powstał w 1871 roku w Granowie, następnie został przeniesiony do Gniezna, a ostatecznie do Lwowa, gdzie Służebnica Boża zbudowała klasztor i kościół, w którym do końca II wojny światowej trwała nieprzerwanie nieustająca adoracja Najświętszego Sakramentu, w duchu dziękczynienia. Matka Maria od Krzyża zmarła w czasie podróży w pociągu 26 stycznia 1906 roku wyniszczona ofiarną pracą dla chwały Jezusa Eucharystycznego. Jej proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 2002 roku.

B. Kruszyk KAI
Fot. ks. R. Malewicz
28 sierpnia 2022