33 dni
„W archidiecezji gnieźnieńskiej chcemy te rekolekcje przeżyć nie tylko jako przygotowanie do beatyfikacji naszego pasterza, ale także jako drogę przygotowującą nas do przyjęcia Matki Bożej, która już wkrótce peregrynować będzie po naszych parafiach w kopii Jasnogórskiego Obrazu” – mówi ks. Marcin Modrzyński, odpowiedzialny za działanie Fundacji Tota Tua w archidiecezji gnieźnieńskiej.
Już niebawem, 6 sierpnia, rozpoczną się ogólnopolskie rekolekcje przygotowujące do beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Róży Czackiej. Nazwę łatwo zapamiętać „Beatyfikacja33”. Dlaczego 33?
– Bo będą trwać 33 dni. To nie pierwsze rekolekcje w takiej formule. Powstały w oparciu o organizowane wcześniej rekolekcje „Oddanie33”, przez które przeszło łącznie ponad 500 tysięcy osób z całej Polski. Są więc sprawdzonym narzędziem duszpasterskim. Mają też rekomendację wielu księży i biskupów. A dlaczego 33 dni? To wynika z duchowości św. Ludwika Marii Grignion de Montfort, który miał szczególne nabożeństwo do Matki Bożej. Napisał „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Matki Najświętszej”, w którym szeroko rozwinął i uzasadnił korzyści, jakie daje całkowite oddanie się Maryi. Sam siebie nazywał „niewolnikiem Maryi”.
Podobnie jak Stefan Wyszyński.
– Rzeczywiście, w swoim synowskim oddaniu Matce Bożej byli bardzo podobni, choć dzieliło ich kilkaset lat. Ludwik urodził się w 1673 roku. Pochodził ze starego francuskiego rodu. Był drugim z osiemnaściorga rodzeństwa. Jego dwóch braci również zostało kapłanami, a dwie siostry wstąpiły do klasztoru. Jeszcze przed święceniami pisał do swojego przełożonego, że odczuwa wielkie pragnienie umiłowania Jezusa i Jego matki, że chciałby jako prosty i ubogi kapłan, zachęcać grzeszników do nabożeństwa do Świętej Dziewicy. Jako tercjarz dominikański zakładał bractwa różańcowe. Potem był misjonarzem. W czasie swoich wędrówek po Francji wygłosił około 200 rekolekcji i misji. Każda misja trwała do 5 tygodni. Zmarł mając 43 lata. Wypracował wzór maryjności, za którym podążali późniejsi teologowie, papieże, święci. Akt oddania siebie Maryi podjął m.in. św. Pius X, Benedykt XV i Pius XI, wspomniany kard. Stefan Wyszyński oraz św. Jan Paweł II, który w swoim herbie umieścił zawierzenie Bogurodzicy: TotusTuus – Cały Twój. On też w uroczystym akcie powierzył Najświętszej Maryi Pannie Kościół i świat. Rekolekcje „Oddanie33”, w oparciu o które powstały rekolekcje „Beatyfikacja33”, są opracowanym w duchu św. Ludwika 33-dniowym przygotowaniem do takiego właśnie aktu oddania się Matce Bożej i przez Jej ręce jeszcze pełniejszego zjednoczenia z Panem Jezusem.
Czytałam na stronie „Oddanie33” historie uczestników rekolekcji. Niektóre są bardzo poruszające. Karolina pisze: „Całkowicie się Komuś oddać? A co z moimi planami na życie?”
– To jest właśnie najlepszy plan na życie – wszystko oddać Panu Bogu.
Jak będą wyglądały rekolekcje przed beatyfikacją? W jaki sposób można w nich uczestniczyć?
– Rekolekcje rozpoczną się 6 sierpnia i będą trwać do 8 września. Można w nich uczestniczyć indywidualnie lub wspólnotowo. Formę przekazu dostosowaliśmy do dzisiejszych realiów, a więc codzienne rozważania w formie dźwiękowej i tekstowej dostępne będą na stronie internetowej beatyfikacja33.pl. Będą również publikowane w mediach społecznościowych m.in. na kanale YouTube i Facebooku. Przygotowaliśmy też książkę. Ponadto każda parafia otrzyma dokładne informacje o możliwości przeprowadzenia rekolekcji stacjonarnie, w kościele, do czego księży proboszczów bardzo zachęcamy. W archidiecezji gnieźnieńskiej chcemy te rekolekcje przeżyć nie tylko jako przygotowanie do beatyfikacji naszego pasterza, ale także jako drogę przygotowującą nas do przyjęcia Matki Bożej, która już wkrótce peregrynować będzie po naszych parafiach w kopii Jasnogórskiego Obrazu. Z doświadczeń w innych diecezjach wiemy, że kiedy księża robili takie rekolekcje w czasie oczekiwania na Obraz, często po ich zakończeniu zawiązywała się grupa ludzi pragnących jeszcze pełniej ofiarować się Matce Bożej i aktywniej włączyć w życie Kościoła. To właśnie cel i zarazem owoc naszych rekolekcji.
6 sierpnia zakończy się pielgrzymka archidiecezji gnieźnieńskiej na Jasną Górę. Rozumiem, że zbieżność dat nie jest przypadkowa.
– Nie jest. Ksiądz Prymas abp Wojciech Polak na jasnogórskim szczycie zakończy tegoroczną pieszą pielgrzymkę i jednocześnie zainauguruje rekolekcje przed beatyfikacją, które – chyba można tak powiedzieć – będą dalszym duchowym wędrowaniem do Matki Bożej.
W czasie trwania rekolekcji proponujecie też, aby kilka z tych 33 dni przeżyć w parafiach w sposób bardziej uroczysty.
– Tak, pierwszym takim dniem będzie uroczystość Wniebowzięcie NMP 15 sierpnia, a następnie 26 sierpnia czyli uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej. Zachęcamy, by w te właśnie dni pomodlić się w parafiach za naszą Ojczyznę, za Kościół i swoją parafię. 27 sierpnia proponujemy zorganizowanie parafialnej drogi krzyżowej, do której rozważania napisał metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. W pierwszy czwartek września czyli 2 września zapraszamy parafian do modlitwy o tak potrzebne powołania kapłańskie, zakonne i misyjne. Może to być w formie adoracji po wieczornej Mszy św. Natomiast w pierwszy piątek i sobotę miesiąca (3 i 4 września) zachęcamy duszpasterzy, by zaprosili wiernych do pogłębionej spowiedzi, do zrobienia rachunku sumienia w oparciu o nauczanie kard. Wyszyńskiego i matki Elżbiety Róży Czackiej oraz do uczestnictwa w nabożeństwie pierwszopiątkowym i pierwszosobotnim. W ostatnim dniu rekolekcji, czyli 8 września – w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny zapraszamy do uczestnictwa w Mszy św. i adoracji Najświętszego Sakramentu oraz uroczystego złożenia aktu zawierzenia Matce Bożej. Można to zrobić również indywidualnie, w domu, jeśli w parafii nie będzie takiej możliwości lub jeśli ktoś przeżyje rekolekcje korzystając z książki lub Internetu.
Po beatyfikacji rozpocznie się kolejna tura rekolekcji – tym razem dziękczynnych.
– Tak. Rekolekcje rozpoczną się 19 września i potrwają do 22 października, czyli do wspomnienia św. Jana Pawła II. Rozważania będą te same, ale intencja tym razem będzie dziękczynna. Podziękujemy za życie kard. Stefana Wyszyńskiego i matki Róży Czackiej. To edycja przygotowana z myślą o tych, którzy nie będą mogli wziąć udziału w rekolekcjach przygotowujących do beatyfikacji, albo nie będą o nich wiedzieli, a także dla tych, którzy będą chcieli pójść dalej, może już nie jako słuchacze, ale apostołowie.
Kto przygotował rozważania i co będzie ich treścią?
– Rozważania przygotowała Anna Rastawicka, która należała do grona najbliższych współpracowników Prymasa Tysiąclecia, a teksty matki Czackiej opracowały siostry z Lasek. Te pierwsze w formie audio czytać będzie Jerzy Zelnik, a drugie Halina Łabonarska. Będą oczywiście zawierać nauczanie kard. Stefana Wyszyńskiego i matki Czackiej na każdy dzień. Oprócz tego dostępne będzie m.in. przesłanie z Fatimy, przesłanie biblijne, doświadczenia mistyków i inne treści. Jest ich dużo, ale nie chodzi o to, by je wszystkie przyswoić czy choćby zobaczyć, przeczytać. Chodzi o to, by wybrać sobie jakiś klucz, znaleźć to właściwe ziarno, wziąć je do serca jak Maryja i pozwolić mu zaowocować.
Rekolekcje „Beatyfikacja33”, podobnie jak „Oddanie33”, organizuje Fundacja Tota Tua. Od niedawna jest Ksiądz odpowiedzialny za jej działanie w archidiecezji gnieźnieńskiej.
– Dokładnie od 1 lipca. To fundacja założona przez świeckich, konkretnie przez trzy małżeństwa. Prowadzi działalność ewangelizacyjną i rekolekcyjną w parafiach, w szkołach, a od jakiegoś czasu bardzo aktywnie w Internecie. Jej głównym celem jest odnowa życia parafialnego. Mamy narzędzia duszpasterskie, które już się sprawdziły i chcemy nimi służyć w każdej diecezji stąd starania, by w każdej diecezji powstał oddział fundacji. Jednym słowem staramy się by było nam bliżej do siebie – księżom do świeckich i świeckim do księży.
Co osobiście najbardziej do Księdza przemawia z życia Prymasa Wyszyńskiego i matki Czackiej?
– Bardzo porusza mnie i inspiruje dewiza matki Czackiej: zamknąć oczy i dać się Bogu poprowadzić. Ona, która straciła wzrok, odkryła błogosławieństwo w tym, co mogła uznać za przekleństwo. Kiedy z ufnością przyjęła to, co Bóg jej dał, zaczęły dziać się w jej życiu i przez nią rzeczy niesamowite. U kard. Wyszyńskiego z kolei porusza mnie jego męstwo, jego charyzmat przywództwa, który Bóg mu dał. Także jego przyjaźń z Janem Pawłem II, to jak się wzajemnie uzupełniali, jak prowadzili Kościół w trudnych czasach. A drugie – to wielka i czuła miłość prymasa do Maryi. O tym się może zbyt często nie mówi, ale kard. Wyszyński wszędzie jeździł z wizerunkiem Matki Bożej. Czasami zatrzymywał się w środku pola, rozkładał obraz, modlił się. Każdą sobotę przeżywał jako Dzień Matki. Prowadził nas do Niej za życia i teraz również nas do Niej prowadzi.
Dziękuję za rozmowę
Bernadeta Kruszyk „Przewodnik Katolicki”