50-lecie posłania pierwszych misjonarzy

„Wiara jest życiem. Wiara jest kwestią spotkania, a nie teorii” – mówił w niedzielę za papieżem Franciszkiem abp Wojciech Polak dopowiadając, że skoro tak jest potrzeba przede wszystkim relacji i świadectwa, a nie tylko informacji i nauczania prawd wiary. Prymas przewodniczył 27 października w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. z okazji 50-lecia wyjazdu ma misje pierwszych misjonarzy fideidonistów z archidiecezji gnieźnieńskiej.

Niedziela ta rozpoczęła także przygotowanie do przyszłorocznych obchodów jubileuszowych – Roku Świętego, 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego i Mieszka II oraz 1025-lecia istnienia archidiecezji i metropolii gnieźnieńskiej. W przygotowaniu tym mają pomóc – zaplanowane do kwietnia 2025 – Niedziele ze św. Wojciechem, którego śladem do dziś wyruszają z Gniezna misjonarki i misjonarze, przyjmując wcześniej krzyż misyjny z rąk nuncjusza apostolskiego w Polsce, a przed laty także św. Jana Pawła II.

„Zgromadzeni dziś tutaj jako Kościół gnieźnieński, dziękujemy przed Bogiem za tych wszystkich, za duchownych i świeckich, za księży i za siostry zakonne, za małżonków i za osoby samotne, którzy w minionych pięćdziesięciu latach, poszli dosłownie na cały świat, aby mówić ludziom różnych ras i kultur, że i oni przecież mogą być naprawdę dobrej myśli, mogą mieć nadzieję na zbawienie” – mówił w homilii Prymas Polski nawiązując do słów, jakimi w czytanej tego dnia Ewangelii przywołano niewidomego Bartymeusza do Jezusa: bądź dobrej myśli, wstań, Jezus cię woła! Każdy bowiem, kto doświadczył miłości Boga – podkreślił dalej abp Polak – nie potrzebuje wiele czasu, ani specjalnej zachęty, by iść i głosić Go innym.

„Wiara bowiem jest kwestią spotkania, a nie teorii – powtórzył za papieżem Franciszkiem. Wiara rodzi się w życiu. Wiara przechodzi przez życie. Wiara jest życiem, bo to właśnie życie miłością Boga naprawdę zmienia nasze istnienie” – cytował dodając, że w tym spotkaniu pulsuje także życie Kościoła.

Arcybiskup gnieźnieński przypomniał też o tych, którzy jako pierwsi wyruszyli z archidiecezji gnieźnieńskiej na misje, a posłał ich bł. Stefan Wyszyński, odpowiadając w ten sposób na wezwanie papieża Piusa XII zawarte w encyklice Fidei Donum (stąd nazwa misjonarze fideidoniści). Prymas Tysiąclecia posłał ich, choć sam być może odczuwał pewien niedostatek powołań, w roku tym bowiem wyświęcił w katedrze gnieźnieńskiej zaledwie sześciu diakonów, w tym jednego do pracy na emigracji.

„Dziękując dziś przed Bogiem za to pierwsze diecezjalne posłanie, a potem w ślad za nim za wiele innych, chcemy i my w naszej sytuacji odczuwanego przecież również pewnego niedostatku powołań, o tej prymasowskiej odwadze i wielkoduszności, wciąż pamiętać” – przyznał abp Polak.

„Misja dla wszystkich – jak przypomina nam w tegorocznym orędziu na Światowy Dzień Misyjny papież Franciszek – wymaga przecież zaangażowania wszystkich. Z tego powodu Kościół będzie nadal wychodził poza wszelkie granice, wychodził wciąż na nowo, niestrudzenie i nie zniechęcając się w obliczu trudności i przeszkód, aby wiernie wypełnić misję otrzymaną od Pana” – podkreślił Prymas dopowiadając, że jedną z cech misyjnego posłania jest zasada, że trwa ono przez jakiś czas, a potem powraca w bogactwie duchowej wymiany darów, z nową mocą dla dobra całej wspólnoty Kościoła.

Mszę św. koncelebrowali: biskup pomocniczy gnieźnieński Radosław Orchowicz, pracujący na rzecz misji od wielu lat ks. kan. Franciszek Jabłoński, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w archidiecezji gnieźnieńskiej, proboszcz katedry ks. infułat Przemysław Kwiatkowski, rektor seminarium ks. Tomasz Krzysztofiak oraz misjonarze i kapłani zaangażowani w działalność misyjną Kościoła. W modlitwie powszechnej, oprócz prośby o nowe powołania do służby Bożej, modlono się także za dusze tych, którzy to powołanie realizowali w najdalszych zakątkach świata.

Pierwsi misjonarze z archidiecezji gnieźnieńskiej otrzymali zgodę na wyjazd na misje od Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego w 1974 roku. Byli to: ks. Zbyszko Hanelt, ks. Kazimierz Muszyński i ks. Andrzej Grzela. Ich krajem misyjnym była Papua Nowa Gwinea. Najpierw jednak spotkali się w Rzymie, stamtąd ruszyli do Australii na szlifowanie języka angielskiego, a następnie polecieli do Papui Nowej Gwinei. Po przylocie każdy z kapłanów został oddelegowany do innej stacji misyjnej, gdzie pod okiem doświadczonego misjonarza miał poznawać specyfikę pracy i uczyć się języka pidgin, czyli języka pomocniczego, uformowanego na bazie angielskiego i języków miejscowych. Po kilku miesiącach przygotowania każdy z kapłanów otrzymał samodzielną placówkę. Najdłużej, bo 22 lata, w Papui Nowej Gwinei pozostał ks. Zbyszko Hanelt.

B. Kruszyk KAI
Fot. B. Kruszyk
27 października 2024