700-lecie parafii w Płonkowie

„Dziedzictwo to nie tylko pamięć, to misja do podjęcia” – mówił bp Radosław Orchowicz podczas obchodów upamiętniających bł. Mariana Skrzypczaka i księży męczenników z Dachau. Uroczystość połączono z obchodami 700-lecia parafii w Płonkowie, gdzie bł. ks. Skrzypczak zginął i gdzie w Archidiecezjalnym Sanktuarium Kapłanów Męczenników znajdują się jego relikwie. Jubileuszowe i odpustowe obchody odbyły się 14 czerwca pod przewodnictwem biskupa pomocniczego archidiecezji gnieźnieńskiej. W Mszy św. sprawowanej w południe w płonkowskim kościele uczestniczyli także pielgrzymi przybyli do sanktuarium z okazji przypadającego w sobotę Międzynarodowego Dnia Krwiodawstwa.

W homilii bp Orchowicz przywołał postaci tych, którzy „byli wierni aż po śmierć”, a wśród nich młodego księdza Mariana Skrzypczaka, który na początku II wojny światowej, mimo, że miał taką możliwość, nie opuścił powierzonych mu parafian w Płonkowie i Glinnie Wielkim, za co przyszło mu zapłacić cenę życia.

„Zginął, bo został z ludem. A umierając modlił się: „Jezu zlituj się… Przebacz im…”. Jego towarzysze z naszej archidiecezji, z którymi został wyniesiony w 1999 roku na ołtarze: ks. Jan Nepomucen Chrzan, ks. Franciszek Dachtera, ks. Władysław Demski, ks. Stanisław Kubski, ks. Władysław Mączkowski, ks. Aleksy Sobaszek i ks. Antoni Świadek także zginęli, bo byli wierni Ewangelii. Dla nas ich życie i śmierć to zobowiązanie. Bo dziedzictwo to nie tylko pamięć, to misja do podjęcia. Księża męczennicy, którzy nie wyparli się swojej tożsamości, nie wyparli się Chrystusa, to ludzie, którzy zdali najtrudniejszy egzamin. Ich wiara była prawdziwa, bo przeszła przez ogień. W tej próbie wytrwali i to właśnie czyni ich błogosławionymi” – mówił bp Orchowicz.

Przypomniał również, co w istocie jest przegraną, co zaś zwycięstwem. Nie może bowiem – podkreślił – przegrać ten, kto bardziej boi się o swoją duszę niż o ciało. Dlatego księża męczennicy nie przegrali, ale zwyciężyli. Zwyciężyli, bo pokonali lęk.

„Dziś, chociaż żyjemy w czasie pokoju, nam również grozi lęk – nie przed kulą, ale przed tym, co powiedzą inni, gdy będziemy bronić prawdy, życia, wiary, rodziny, Kościoła. A Jezus mówi wprost: nie bój się. Miej odwagę być moim świadkiem” – mówił biskup pomocniczy gnieźnieński. Po Mszy św. biskup pomocniczy gnieźnieński poświęcił nową dzwonnicę.

Kościół w Płonkowie jest od 2013 roku Archidiecezjalnym Sanktuarium Kapłanów Męczenników, gdzie przechowywane są relikwie bł. Mariana Skrzypczaka. 5 października 1939 roku, w dniu swojej śmierci, 28-letni kapłan znajdował się na plebanii. Wieczorem do budynku wdarła się grupa młodych Niemców z Hitlerjugend. Zepchnęli niestawiającego oporu księdza ze schodów, pobili i zranili, a potem kazali uciekać w stronę wsi. Kule dosięgły go przy drzwiach do zakrystii. Ciało kapłana po śmierci oprawcy zepchnęli do rowu. Zabrali je stamtąd parafianie i przygotowali do pochówku na miejscowym cmentarzu. W grudniu 2006 roku w Płonkowie odbyła się rekognicja, czyli ekshumacja, rozpoznanie i uroczyste przeniesienie doczesnych szczątków błogosławionego do kościoła. Na skrzyni, w której zostały złożone, umieszczono napis: „Jezu zlituj się!… Przebacz im…” – ostatnie słowa bł. ks. Mariana Skrzypczaka.

B. Kruszyk KAI
Fot. Kamila Ojrzanowska, Ł. Marnocha
14 czerwca 2025