Bł. Bogumił bywa mylony lub utożsamiany z dwoma innymi arcybiskupami, którzy urząd metropolity gnieźnieńskiego piastowali w niezbyt odległym czasie. Na tablicy wymieniającej arcybiskupów gnieźnieńskich u wejścia do podziemi katedry gnieźnieńskiej widnieje jako Beatus Bogumilus,1167-1170, sep. Dobrów. W spisanym w XVII wieku na potrzeby procesu kanonizacyjnego Żywocie św. Bogumiła ks. Stefan Damalewicz utrzymuje, że pochodził z rodu Porajów, a więc był krewnym św. Wojciecha, Poraj był bowiem starszym bratem biskupa-męczennika, mającym się osiedlić na terenach ówczesnej Polski. Według tej koncepcji Bogumił był stryjecznym prawnukiem św. Wojciecha. Urodził się ok. 1116 roku jako syn Mikołaja, kasztelana gnieźnieńskiego i Katarzyny z Jaksów herbu Gryf, siostry arcybiskupa gnieźnieńskiego Janika. Edukację rozpoczął w przykatedralnej szkole, kontynuując ją później w Paryżu. Po powrocie przyjął święcenia kapłańskie i stopniowo awansował, najpierw na kanclerza, potem dziekana kapituły i wreszcie na następcę swojego wuja abp. Janika. Jako biskup odznaczał się wielką pokorą, gorliwością i hojnością. Jak czytamy „dźwigał podupadłych ludzi, ratował ubogich jako też wielu kleryków swoim kosztem utrzymywał, do nauk przysposabiał i w dobrych obyczajach zaprawiał”. Taki też biogram bł. Bogumiła zatwierdziła i do lekcji brewiarzowych wpisała Kongregacja Świętych Obrzędów, która w 1925 roku uznała go za błogosławionego. Są jednak inne hipotezy łączące Bogumiła z rodem Leszczyców i utożsamiające go z nieco późniejszym arcybiskupem gnieźnieńskim o imieniu Piotr. Zamieszanie z imionami wzięło się stąd, że według powyższej hipotezy – powstałej zresztą po II wojnie światowej – Bogumił, podobnie jak jego brat Bogufał, miał wstąpić do zakonu cystersów i tam przyjąć imię Piotr. I zamieszanie to było na tyle duże, że na rzecz tej właśnie hipotezy skorygowano wcześniej cytowaną lekcję brewiarzową z 1925 roku. Jest jeszcze jedna hipoteza (nie ostatnia) zbieżna częściowo z żywotem ks. Damalewicza, która powstała w oparciu o akta procesu kanonizacyjnego. Prof. Gerard Labuda właśnie na nią wskazywał, jako na najpełniejszą. Według tej koncepcji brat Bogumiła, Bogufał był mnichem klasztoru w Łeknie, sam zaś błogosławiony był z tym miejscem niezwykle związany. Jak czytamy: „po objęciu arcybiskupstwa gnieźnieńskiego zachował kontemplacyjny styl życia, oparty na nocnych czuwaniach i postach, a ze swego skupienia czerpał materiał do głoszenia Słowa Bożego. Okazał się prawdziwym ojcem ubogich, obrońcą wdów oraz opiekunem sierot. Jednak widząc bezowocność swych trzyletnich starań o przywrócenie karności kościelnej, która mimo wizytacji zaczęła upadać (…) a także rabunek dóbr kościelnych przez stan rycerski, postanowił zrezygnować z rządów diecezją. (…) Wzorem swego krewnego świętego Wojciecha oraz za zezwoleniem papieża usunął się po trzech latach do pustelni, leżącej w okolicach Dobrowa, by tam spędzić życie w samotności i kontemplacji”. I ten fakt uznają zgodnie wszystkie hipotezy, choć różne podają daty i okoliczności ustąpienia. Bogumił zmarł najprawdopodobniej w 1182 roku w opinii świętości. W 1925 Stolica Apostolska udzieliła urzędowo potwierdzenia, że arcybiskupa Bogumiła należy uznawać i czcić jako błogosławionego w całym Kościele. Za pontyfikatu papieża Pawła VI został on wraz z bł. Jolentą ogłoszony patronem archidiecezji gnieźnieńskiej.