„Będziecie moimi świadkami”
Pod takim hasłem odbyło się 3 października w gnieźnieńskim seminarium duchownym sympozjum bliblijno-misjologiczne z udziałem członków Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II i Świętowojciechowej Rodziny Misyjnej z całej archidiecezji.
Sympozjum zorganizowane z okazji 50-lecia zakończenia Soboru Watykańskiego II zgromadziło ponad 160 osób. Był to jednocześnie ósmy Archidiecezjalny Dzień Biblijny, który rokrocznie jest okazją do oficjalnego przyjęcia w szeregi Dzieła nowych członków. W tym roku legitymacje z rąk bp. seniora Bogdana Wojtusia i moderatora dzieła ks. dr. hab. Pawła Podeszwy otrzymało 51 osób.
W części wykładowej uczestnicy spotkania wysłuchali prelekcji ks. dr. hab. Janusza Kręcidły MS z UKSW „Słowo Boże a misje na podstawie J 21” oraz ks. dr. Tomasza Szyszki SVD z UKSW „Misjologiczne odczytanie posłania Dziejów Apostolskich”. Świadectwem pracy misyjnej podzielił się także z zebranymi ks. prałat Florian Cieniuch, najstarszy misjonarz archidiecezji gnieźnieńskiej ewangelizujący od lat w Wenezueli. Był też czas na pytania i dyskusję oraz na zwiedzenie wystawy misyjnej towarzyszącej spotkaniu.
Z uczestnikami sympozjum spotkał się także Prymas Polski abp Wojciech Polak, który odprawił dla nich Mszę św. w seminaryjnej kaplicy. W homilii, nawiązując do hasła sympozjum będącego wezwaniem do dawania świadectwa Chrystusowi, wskazał na czytaną tego dnia Łukaszową Ewangelię o powrocie siedemdziesięciu dwóch „uczniów-misjonarzy” powołanych przez Jezusa oprócz apostołów. Powrócili oni do Jezusa z radością, opowiadając o wielkich dziełach, jakich dokonali w Jego imię. Nie spotkali się jednak – jak zauważył Prymas – z pochwałą, ale z korektą, która i nam wskazuje, co w misyjnym działaniu jest najistotniejsze.
„Jezus wciąż przypomina o tym, co najważniejsze i tego pragnie ich i nas nauczyć” – podkreślił abp Polak tłumacząc, że źródłem misyjnej siły i skuteczności nie jest otrzymana od Jezusa władza i przekonanie, że działa się w Jego imię, z Jego mandatu. Ewangelizacyjna moc tkwi w tym, kim się tak naprawdę jest. „Masz imię, które mówi, że żyjesz przypomina nam Księga Apokalipsy. A to znaczy: serce twoje wie, że życie nie jest takie samo bez Niego. Właśnie to, co sam w ten sposób odkryłeś, co pomaga ci żyć i co daje ci nadzieję, powinieneś przekazywać innym” – wskazał za „Ewangelii gaudium” metropolita gnieźnieński. Uczeń-misjonarz – tłumaczył dalej – powinien też wiedzieć, że w ewangelizacyjnym działaniu prymat zawsze należy do Boga. „Nie zdobywa się świata własną mądrością i tylko według własnych sposobów czy schematów postępowania” – stwierdził, dodając, że niestety często posługujemy się właśnie nimi, a przecież misja to nie jest „heroiczne zadanie osobiste”, ale przede wszystkim dzieło Boga.
BK KAI
Fot. B. Kruszyk