Bp Orchowicz: czy jak apostołowie czekamy na Ducha Świętego?
„Czy my, zgromadzeni w naszych świątyniach, jak apostołowie w Wieczerniku czekamy na Ducha Świętego? Czy jak oni Go przyjmujemy? Czy potrafimy z taką radością i entuzjazmem dzielić się naszą wiarą?” – pytał w uroczystość Zesłania Ducha Świętego bp Radosław Orchowicz, który w katedrze gnieźnieńskiej udzielił młodzieży i dorosłym sakramentu bierzmowania.
Biskup pomocniczy gnieźnieński porównał obawy, niepokój i lęk uczniów ukrywających się po śmierci Jezusa do niepokoju współczesnego człowieka, którego serce często jest zamknięte na Boga i ludzi, którego paraliżuje lęk i różnorakie obawy, których źródła nie potrafi zidentyfikować, który czuje się nieszczęśliwy i przygnębiony.
„Co mnie unieszczęśliwia? Czym się tak trwożę? Przed czym lub przed kim się zamykam? Jezus to zna. Jezus o tym wie i przychodzi do nas, jak przyszedł do strwożonych uczniów, bo nie chce, abyśmy tak żyli. On przynosi pokój do naszych serc. On jako jedyny może pokonać nasze lęki i obawy, bo tylko w Nim jest pełnia życia” – mówił bp Orchowicz przyznając, że i do nas, jak do apostołów, przychodzi dziś Pocieszyciel. Pytanie, czy chcemy i potrafimy Go przyjąć?
„Dziś jest ta uroczystość – Zesłanie Ducha Świętego, kiedy w liturgii, jeśli mamy otwarte uszy i serca, słyszymy: przybądź, obmyj, wlej, ulecz, daj… Potrzebujemy Ducha Świętego, by żyć. On jest naszym Pocieszycielem, Parakletem, czyli Obrońcą. Tak, jak mamy oskarżyciela, przeciwnika, szatana, który nas ciągle oskarża, tak w Duchu Świętym mamy Obrońcę” – podkreślił bp Orchowicz wskazując na apostołów, którzy zamknięci w Wieczerniku, po zesłaniu Ducha Świętego wyszli na zewnątrz z odwagą, entuzjazmem i radością.
„Przyjęcie Ducha Świętego sprawiło, że zaczęli żyć, oni sami i jako wspólnota rodzącego się Kościoła. Wszyscy rozumieli się wzajemnie, wszyscy byli pełni pokoju, radości i entuzjazmu, bo rozumieli język życia, język miłości. Czy my, zgromadzeni tu dzisiaj, gromadzący się w naszych świątyniach, czekamy na Ducha Świętego jak apostołowie? Czy przyjmujemy Go tak, jak oni? Czy, gdy opuścimy świątynię, będzie widać żeśmy Go przyjęli? Czy będziemy się dzielić naszą wiarą z takim samym entuzjazmem i radością?” – pytał bp Orchowicz.
W czasie liturgii biskup pomocniczy gnieźnieński udzielił bierzmowania młodzieży, ale także dorosłym, którzy w parafii katedralnej przygotowywali się do przyjęcia tego sakramentu od lutego. Prowadzone katechezy adresowane były m.in. do osób żyjących w związkach niesakramentalnych, które zawarły tylko kontrakt cywilny lub żyją w konkubinacie (nie mają innych przeszkód kanonicznych), które nie przystąpiły do sakramentu bierzmowania, a chciałyby wstąpić w sakramentalny związek małżeński.