Bp Orchowicz: zapytajmy dziś siebie, do czego swojej władzy używam?

„Zapytajmy dziś siebie, każdy w odniesieniu do swojej roli, funkcji, miejsca w społeczeństwie, do czego swojej władzy używam, komu i czemu ona służy?” – mówił bp Radosław Orchowicz podczas obchodów niepodległościowych 11 listopada w Inowrocławiu.

Biskup pomocniczy gnieźnieński przewodniczył Mszy św. za Ojczyznę w inowrocławskim kościele pw. Zwiastowania NMP, gdzie rokrocznie odbywają się centralne uroczystości patriotyczne  w drugim co do wielkości mieście archidiecezji gnieźnieńskiej. W homilii, nawiązując do 106. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości mówił, że dziękując Bogu za wolność naszej Ojczyzny nie możemy zapominać o braciach i siostrach z innych narodów, którzy żyją w lęku i niepewności z powodu wojny toczącej się na ich ziemi.

„Wołamy więc do Boga o ustanie przemocy i pokój dla całego świata. Myślimy dziś o Ukrainie, o Ziemi Świętej i wszystkich tych miejscach, w którym toczy się wojna” – mówił.

Przywołując dalej historyczne wydarzenia sprzed ponad stulecia i wysiłek wielu pokoleń Polaków walczących i modlących się o wolność i niepodległość dla Ojczyzny wskazał na rolę Kościoła w tym zmaganiu. Kościół – mówił – był jedyną społecznością, która łączyła ziemie i ludzi podzielnych przez zaborców. To właśnie we wspólnocie  Kościoła nasi przodkowie pielęgnowali i zachowywali ducha oraz polskość, łącząc z modlitwą pracę organiczną, troskę o język, o kulturę i z modlitwą idąc do powstań zbrojnych.

„Przelewali krew, cierpieli, znosili więzienia i banicje, walczyli na różnych frontach. I choć różne były wizje, różne drogi, różne działania, cel mieli jeden, niepodległość Ojczyzny” – wskazał bp Orchowicz, powtarzając za bł. Jerzym Popiełuszko, że „umieli Polacy bronić Ojczyzny przed najeźdźcą, umieli upominać się o prawdziwą i pełną wolność dla niej (…) a towarzyszyły im zawsze światła Ewangelii Chrystusa, że wolność jest darem Boga samego”.

„Dlatego Bóg, wiara i Kościół były dla nich oparciem i podtrzymaniem nadziei” – przypomniał bp Orchowicz.

Nawiązał też do czytanej w dzisiejszej Ewangelii przestrogi Jezusa, że «zgorszenia przyjdą», i mamy świadomość – przyznał – że słowa te są bolesną rzeczywistością. Ale jakże wymownie i groźnie  – zauważył – brzmi dalsza część tego ostrzeżenia: «biada temu, przez którego przychodzą».

„Dlatego trzeba nam unikać wszystkiego, co może być przyczyną zgorszenia” – mówił bp Orchowicz.

„Trzeba mieć odwagę upomnieć, gdy zaistnieje faktyczne zło. Trzeba nazywać po imieniu to, co podważa zdrową moralność, sieje zamęt, prowadzi na manowce. Ale też być gotowym do przebaczenia, gdy ktoś zło uznaje i chce naprawić” – wskazał biskup pomocniczy gnieźnieński, dodając, że tym, którzy mają władzę czy to w Kościele, czy w lokalnej społeczności, czy na szczeblu państwowym trzeba też dzisiejszego przypomnienia św. Pawła, aby «należycie załatwiać wszystkie sprawy», a więc być: „człowiekiem bez zarzutu, niezarozumiałym, nieskłonnym do gniewu, nieskorym do pijaństwa i awantur, niechciwym brudnego zysku, lecz gościnnym, miłującym dobro, rozsądnym, sprawiedliwym, pobożnym, powściągliwym, przestrzegającym niezawodnej wykładni nauki, aby przekazując zdrową naukę, mógł udzielać upomnień i przekonywać opornych”.

„Ten, który ma władzę ma służyć z miłością” – przypomniał bp Orchowicz zachęcając, by każdy, w odniesieniu do swojej funkcji, roli i miejsca w społeczeństwie zapytał dziś siebie, jak tej władzy używa, komu i czemu ona służy. Bo każdy powinien zacząć od siebie, choć to najtrudniejsze. Łatwiej bowiem oczekiwać od innych, na innych wskazywać palcem, innym czynić wyrzuty, innych z jednej, drugiej czy trzeciej opcji obarczać winą, od innych wymagać by się zmienili, samemu nie podejmując nawrócenia.

„Tymczasem Jezus pyta dziś o moje życie, o moją służbę, o mój wkład, o moje traktowanie drugiego, zwłaszcza, gdy ten drugi ma inne poglądy, gdy myśli inaczej, gdy kieruje się innymi wartościami, także gdy jest moim konkurentem czy przeciwnikiem politycznym. Jezus pyta dziś o to każdego z nas i każdy w sumieniu dziś powinien sobie na te pytania  odpowiedzieć. Musimy bowiem traktować się z szacunkiem i miłością, nawet jeśli nie zgadzamy się co do wizji społeczno-politycznych” – podkreślił bp Orchowicz przypominając za społeczną nauką Kościoła, że współpraca jest najlepszą odpowiedzią na logikę konfliktu i nieograniczonej konkurencji, która obecnie przeważa.

B. Kruszyk KAI
Fot. ks. R. Malewicz, FB parafia Zwiastowania NMP

 

11 listopada 2024