Bp Wętkowski: czyn i prawda (video)

„Przyrzekamy nie nienawidzić. Jakże zobowiązująco i wymownie brzmi dziś to wezwanie. Jak je realizować, gdy widzimy wyraźnie, że podziały i niechęć dzielą już nie tylko społeczeństwo, ale i nasze rodziny” – pytał 3 maja w Gnieźnie bp Krzysztof Wętkowski i odpowiedział, że jedyną drogą jest nawrócenie.  

Biskup pomocniczy gnieźnieński przewodniczył w bazylice prymasowskiej Mszy św. za Ojczyznę. W homilii, sięgając do Jasnogórskich Ślubów Narodu złożonych przed sześćdziesięciu laty przed obliczem Królowej Polski, przyznał, że nic nie straciły one na aktualności. Wciąż odnajdujemy w nich to, co domaga się ogromnej pracy, a więc obronę życia i nierozerwalności małżeństwa, troskę o serca i umysły dzieci i młodzieży, troskę o zgodę i pokój. Najbardziej wymowne i zobowiązujące – zdaniem bp. Wętkowskiego – jest jednak przyrzeczenie życia w sprawiedliwości i miłości, bez wyzysku, przemocy i nienawiści. „(…) Aby wśród nas nie było nienawiści. Jak to osiągnąć?” – pytał biskup pomocniczy gnieźnieński stwierdzając dalej, że podziały i niechęć dzielą dziś już nie tylko społeczeństwo, ale i całe rodziny. „Nie da się inaczej, jak tylko podejmując drogę nawrócenia” – mówił. „Umiemy się modlić, ale często nie umiemy po chrześcijańsku żyć. Chętnie robimy rachunek sumienia, ale innym, nie sobie. Rozpowszechniony jest moralny relatywizm, względność wszystkiego. Także w naszych czasach aktualne jest to prześmiewcze stwierdzenie, że Polska jest papugą narodów, tak, jakbyśmy ciągle mieli wielkie kompleksy, a przecież jest to niesłuszne” – wskazywał. „Obok nawrócenia – kontynuował – potrzeba nam czynu i prawdy. Czynu, czyli wyjścia poza deklaracje, zamierzenia, chęci i pragnienia. Prawdy zaś, bo przecież nic, co jest oparte na kłamstwie się nie ostoi. Wiemy to przecież nie tylko z doświadczenia osobistego, ale i narodowego. Pokazuje nam to wyraźnie historia. „Trzeba nam więc budować swoje życie i życie narodu czynem i prawdą. Maryja, którą czcimy dzisiaj wzywa nas do jednoczenia ponad podziałami” – podkreślił.

Biskup Wętkowski nawiązał też do rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Jak podkreślił, myśląc o niej trzeba nam wracać nie tylko do czasu upadku naszej Ojczyzny, ale także do wieków świetności, kiedy Polska była wielkim i silnym państwem z rozmachem myśli politycznej i wolności. „Trudno dziś uwierzyć, że w naszej Ojczyźnie są obywatele, którzy tego nie wiedzą, albo udają, że nie wiedzą, którzy manipulują tą przeszłością po to, aby wmawiać Polakom, że są ciemnym katolickim zaściankiem Europy. Owszem, po latach świetności przyszedł upadek, ale z tego powodu, że elity były nikczemne, że zaprzedały własną Ojczyznę. Konstytucja 3 Maja miała okiełznać anarchię, którą popierali magnaci” – przypomniał bp Wętkowski dodając, że jej uchwalenie nieprzypadkowo pogłębiło także wrogość sąsiadów. „Niech to da nam do myślenia, że nasi sąsiedzi są szczególnie wrodzy, gdy wybieramy drogę nawrócenia i budowania silnego państwa. Tego nas uczy historia” – dodał. Wskazał również, że odrodzenie będzie możliwe tylko poprzez ludzi sumienia, o których tylekroć wołał św. Jan Paweł II. A być człowiekiem sumienia – tłumaczył biskup pomocniczy gnieźnieński – to w każdej sytuacji sumienia słuchać i go nie zagłuszać. Być człowiekiem sumienia, to czynić dobro i nigdy nie godzić się na zło. Być człowiekiem sumienia to wreszcie najwięcej wymagać od siebie.  

W Mszy św. w katedrze gnieźnieńskiej uczestniczyli przedstawiciele lokalnych władz, gnieźnieńscy parlamentarzyści, kombatanci, liczne poczty sztandarowe, młodzież, harcerze, reprezentanci służb mundurowych i żołnierze z 33 BZT w Powidzu. Po Eucharystii wszyscy spotkali się na placu przed bazyliką, by przy pomniku Bolesława Chrobrego kontynuować trzeciomajowe świętowanie. 

B. Kruszyk KAI
Fot. B. Kruszyk  

3 maja 2016