Bp Wętkowski w Święto Niepodległości (video)

„Polsce potrzebny jest dzisiaj duch prawdy, duch wierności, duch odpowiedzialności i ład moralny w życiu społeczeństwa, wspólnot i rodzin” – mówił w Święto Niepodległości w katedrze gnieźnieńskiej bp Krzysztof Wętkowski przestrzegając jednocześnie słowami kard. Wyszyńskiego przed nienawiścią i podziałami.

Biskup pomocniczy gnieźnieński przewodniczył Mszy św. za Ojczyznę z udziałem przedstawicieli lokalnych władz, kombatantów, pocztów sztandarowych, służb mundurowych, młodzieży i mieszkańców miasta. W homilii, wskazując na wartość odzyskanej przed 98 laty wolności podkreślił znaczenie narodowej tożsamości – znaczenie historii, wiary katolickiej, kultury, znaków i symboli, a więc tego wszystkiego, co łączy wspólnotę narodową i na czym wspiera się jej teraźniejszość oraz z czego powinna także wyrastać jej przyszłość. „Dobrze wiemy, że poczucie wartości narodowych i polskich zostało przeniesione przez pokolenia czasu niewoli, zaborów, a także okresu po II wojnie światowej przez Kościół i różne środowiska działające w konspiracji, ale przede wszystkim zostało ono przeniesione przez rodziny, rodziny silne Bogiem i polskim duchem. To w nich wówczas i dzisiaj objawia się i żyje to wszystko, co tworzy autentyczne dobro narodu, to, co jest jego siłą i duchowym pięknem” – mówił bp Wętkowski.

Hierarcha odniósł się także do targających naszym życiem społecznym i politycznym niepokojów, powtarzając za kard. Stefanem Wyszyńskim, że „nienawiścią nie obronimy naszej Ojczyzny, a musimy jej przecież bronić. Brońmy jej więc miłością! Naprzód między sobą, aby nie podnosić ręki przeciw nikomu w Ojczyźnie, w której ongiś bili nas najeźdźcy. Nie możemy ich naśladować  – cytował bp Wętkowski. – Nie możemy sami siebie poniewierać i bić. Polacy już dosyć byli bici przez obcych, niechże więc nauczą się czegoś z tych bolesnych doświadczeń. Trzeba spróbować innej drogi porozumienia – przez miłość (…)”. „Tak mówił Prymas Wyszyński w czasie, gdy Polska była pod komunistycznym reżimem i rozumiemy, że chodziło mu także o miłość nieprzyjaciół” – dodał biskup pomocniczy gnieźnieński.

Przypomniał również, że prawdziwa wolność polega na rozporządzaniu sobą, ale w świetle autentycznego dobra, które wpisuje się w dobro wspólne. „Z całą świadomością możemy dziś powiedzieć, że przez te minione ćwierćwiecze doświadczaliśmy jednak braku pełnej wolności, zwłaszcza w sferze wartości i środków społecznego przekazu, także gospodarki i kultury. To wszystko ostatecznie doprowadziło do kryzysu nie tylko w naszej Ojczyźnie, ale w Europie i świecie” – stwierdził bp Wętkowski. „Jako ludzie wierzący doskonale wiemy, że źródłem tego kryzysu jest niewierność Bogu” –  kontynuował, tłumacząc, że człowiek ciągle popełnia ten sam błąd, który popełnił w raju – chce stworzyć świat bez Boga i bez Jego prawa. Dlatego w szerokim wymiarze życia społecznego musi nastąpić powrót do pełnej równowagi, naruszonej w ostatnich latach i w ostatnim ćwierćwieczu. „Nie może być tak, że nieliczna, wpływowa grupa ludzi poprzez pieniądze i środki przekazu próbuje podporządkować swojemu myśleniu całe społeczeństwo, i nie tylko próbuje podporządkować myśleniu, ale także stara się wprowadzić swoje obłędne pomysły zwłaszcza w odniesieniu do małżeństwa i rodziny. Papież Franciszek mówi, że jest to kolonizacja ideologiczna i ona dzisiaj nam także zagraża” – mówił bp Wętkowski. 

Przyznał także, że powrót do równowagi, dziś, gdy w Polsce narosło tak wiele nierówności i napięć, wymaga ogromnej odpowiedzialności zarówno od polityków, jak i od wszystkich obywateli.  „W jakimś sensie potrzebujemy nowego porozumienia społecznego” – stwierdził duchowny, dodając, że obok odpowiedzialności potrzeba też ducha prawdy, a więc dążenia do prawdy, poszanowania prawdy i świadczenia o niej. Potrzeba również ducha sprawiedliwości, a więc stałej i trwałej woli oddania Bogu tego, co mu się należy.

Na koniec bp Wętkowski raz jeszcze zacytował kard. Stefana Wyszyńskiego, który w 1979 roku mówił:  „Pamiętajcie, nowa Polska nie może być Polską bez dzieci Bożych! Polską niepłodnych lub mordujących nowe życie matek! Polską pijaków! Polską ludzi niewiary, bez miłości Bożej! Nie może być Ojczyzną ludzi bez wzajemnej czci jedni dla drugich, bez ducha ofiary i służby, bez umiejętności dzielenia się owocami pracy z tymi, którzy sami nie są w stanie zapracować na życie i utrzymanie”. „Co możemy dodać do tych słów Prymasa Tysiąclecia? Myślę, że możemy powtórzyć słowa, które usłyszeliśmy dziś w liturgii słowa: błogosławieni słuchający Pana… nabierzcie ducha i podnieście głowy. Podnieście głowy” – mówił na koniec bp Krzysztof Wętkowski. 

B. Kruszyk KAI

Fot. J. Adrzejewski

11 listopada 2016