Długa Goślina: kościół uratowany
Parafia w Długiej Goślinie podsumowała trwający od dwóch lat remont zabytkowego drewnianego kościoła pw. św. Marii Magdaleny i podziękowała wszystkim, którzy do uratowania świątyni się przyczynili. Wspólnota powierzyła się także opiece św. Michała Archanioła.
Tego kościoła mogłoby już nie być. A trzeba dodać, że to jedna z ciekawszych i cenniejszych świątyń w naszym regionie – pamiątka po zgromadzeniu sióstr benedyktynek, jeden z kilkunastu drewnianych kościołów na szlaku turystycznym puszczy Zielonka. Wybudowany w 1625 roku do niedawna groził zawaleniem. Przeprowadzone w 2017 roku ekspertyzy nie pozostawiały złudzeń. Świątynia stoi na gliniastym podłożu. Wylany obok w latach 70-tych ubiegłego wieku beton tylko pogorszył sytuację, bo woda mogła zbierać się pod pozbawionym fundamentów i chylącym się coraz bardziej ku ziemi zabytkiem. Nie było dyskusji. Kościół zamknięto, a parafianie wraz proboszczem ks. Janem Kwiatkowskim przenieśli się do tymczasowej kaplicy-namiotu. Jednocześnie zaczęto szukać środków na ratowanie świątyni. Koszt generalnego remontu oszacowano na 1,5 miliona złotych. Pierwsza dotacja przyszła ze starostwa w Poznaniu, swój wkład dała też parafia, Urząd Miasta w Murowanej Goślinie, Wojewódzki Konserwator Zabytków, a ostatni spory zastrzyk finansowy przekazało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W piątek 15 listopada wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób włączyli się w ratowanie kościoła podziękowano podczas spotkania z udziałem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka, przedstawicieli władz państwowych i samorządowych oraz osób bezpośrednio zaangażowanych w remont i członków wspólnot i organizacji działających w parafii.
„W naszym kościele zrobiono prawie wszystko. Wygląda, jakby go postawiono na nowo” – mówi ks. Kwiatkowski wyliczając długą listę przeprowadzonych prac. Pierwsze to fundamenty, których wcześniej nie było, potem więźba dachowa, pokrycie dachu, wieża, oszalowanie kościoła, stolarka okienna i drzwiowa, ołtarz główny… To tylko część tych największych i najważniejszych. Do zrobienia została jeszcze m.in. instalacja elektryczna, do renowacji chór, ołtarze boczne, zabytki ruchome. „Będziemy szukać dalszych środków. Najważniejsze, że mamy się gdzie modlić, że nasz blisko 400-letni kościół został uratowany” – mówi proboszcz.
W czasie prac nie zabrakło niespodzianek i wzruszeń. Podczas remontu wieży, w kuli pod wieńczącym ją krzyżem, znaleziono kapsułę czasu z listem od posługującego tu przed 1885 roku proboszcza ks. Mrówczyńskiego, który – jak mówi ks. Kwiatkowski – pozostawił szczegółowe i niezwykle poruszające świadectwo kulturkampfu prowadzonego na tych ziemiach przez pruskiego zaborcę. „Niech więc pismo polskie idzie ku niebu stóp krzyża mówi Zbawicielowi o naszej niedoli – w krzyżu nasz ratunek i nasza obrona” – napisał ks. Mrówczyński. W kapsule znaleziono też XVIII-wieczne monety, trzy polskojęzyczne gazety z 1884 roku oraz raport wykonawcy przeprowadzonego wtedy remontu. W jednej z gazet tkwił nabój wystrzelony – jak przypuszcza proboszcz – przez kogoś, kto w czasie II wojny światowej strzelał do wieży. Znalezione artefakty ks. Kwiatkowski chce przekazać do Muzeum Niepodległości. Na ich miejsce do kuli włożono nowe listy i przedmioty dokumentujące obecny czas m.in. Przewodnik Katolicki.
W czasie piątkowego spotkania Prymas Polski abp Wojciech Polak poświęcił też ustawioną na Bożej roli figurę św. Michała Archanioła. Książę zastępów niebieskich cieszy się w Długiej Goślinie szczególnym nabożeństwem. Jego figura z Gargano towarzyszyła wspólnocie podczas ponownego otwarcia kościoła dla wiernych w ubiegłym roku. Teraz parafię zawierzono jego wstawiennictwu i opiece.
B. Kruszyk KAI
Fot. B. Wilk