Dni Radości

Po raz kolejny w ostatni weekend roku liturgicznego młodzież z archidiecezji gnieźnieńskiej spotkała się na rekolekcjach wprowadzających w dobre przeżycie Adwentu. Program czuwania oparty był tradycyjnie na rytmie dnia wspólnoty Taize, a całości towarzyszyło hasło „Jesteś Królem?!”

Rekolekcje rozpoczęły się w piątkowy wieczór 23 listopada. Uczestników gościła tradycyjnie gnieźnieńska Szkoła Podstawowa nr 3. W trzydniowym spotkaniu wzięło udział blisko 80 młodych z różnych stron archidiecezji, którzy wspólnie zastanawiali się nad królowaniem Boga w ich życiu. Czy faktycznie to właśnie On jest królem i zajmuje pierwsze miejsce? Czy może wygrywa z Nim nasz grzech, zachcianki, przywiązanie do dóbr materialnych? Okazją do dyskusji były spotkania w małych grupkach, prowadzone przez animatorów. Młodzi starali się odpowiedzieć na pytanie, czy potrafią budować Królestwo Boże w tej rzeczywistości, w której żyją oraz czy mają świadomość oraz potrafią w pełni wykorzystać talenty, jakimi zostali obdarowani? Grupowa praca była także okazją do lepszego wzajemnego poznania, wymiany myśli i doświadczeń.

Tradycyjnie Dni Radości były także czasem duchowego wzrastania. Młodzi spotykali się na modlitwie, w sobotę uczestniczyli w adoracji Najświętszego Sakramentu z towarzyszeniem zespołu „Nowa Pieśń”, a w niedzielę w Mszy św. w katedrze gnieźnieńskiej pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Wętkowskiego. Mieli również okazję posłuchać Dominiki, Weroniki i Agaty, które w październiku uczestniczyły w pielgrzymce młodych towarzyszącej Synodowi o młodzieży, i które podzieliły się zarówno własnymi przeżyciami i spostrzeżeniami, jak i wieloma ciekawostkami zza synodalnej kurtyny. Wśród uczestników była także grupa młodych, która oficjalnie przyjęta została w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.

 

Pisze Julka

„Jednym z ważniejszych momentów rekolekcji była praca w grupie. Bardzo cieszyłam się, że miałam możliwość bycia animatorką grupy, która miała być tą  «zamkniętą» młodzieżą, a okazała się bardzo otwartą grupą! Potrzebowali tylko chwilę na przyzwyczajenie. Po tych spotkaniach atmosfera zrobiła się zupełni inna. Nie mieliśmy już takich oporów i zaczęliśmy żyć wspólnotą.  Jednak najważniejszym momentem była dla mnie adoracja i spowiedź. Po tych momentach udało mi się zrozumieć, że nie przyjeżdżam tam tylko dla przyjaciół i znajomych, których udało się zdobyć przez te wszystkie lata, ale tak naprawdę przyjechałam na nowo odkryć miłosiernego Boga. Codzienne obowiązki sprawiły, że z czasem schodził On na drugi plan. Dni Radości przypomniały mi, że tak nie powinno być. Mój skarb został w szkole podstawowej, w której spaliśmy. Do tych ludzi należy moje serce i tam odkrywam, że Bóg nie jest tylko mirażem, ale Ojcem, który czuwa przy mnie i wie czego potrzebuję. Ważnym momentem była też Msza święta. Nie zawsze w mojej parafii mogę ją tak pięknie przeżywać, by poczuć prawdziwie Boga. Zazwyczaj Msza jest obowiązkiem. Podczas Dni Radości jej przeżycie jest tak wspaniałe, że chciałoby się tu zawsze wracać.

Więcej zdjęć → TUTAJ

28 listopada 2018