Oblicze pełne blasku -TRANSMISJA Drogi Krzyżowej

„Jezu, gubiąc Twoje oblicze gubię Boga w moim życiu. Ile razy przestaję patrzeć na Twą twarz, tyle razy w moim sercu pojawia się ciemność i pustka”. Transmitowaliśmy nabożeństwo Drogi Krzyżowej z kaplicy Sióstr Misjonarek Apostolstwa Katolickiego (pallotynek) w Gnieźnie.

Szukam o Panie Twojego oblicza. Oblicza najpiękniejszego spośród synów ludzkich. Na Nim odbiły się wszystkie przymioty Twojej duszy – cichość, pokora, słodycz, łagodność i miłosierdzie. To oblicze zasługuje na szczególne uwielbienie, zwłaszcza w stanie upokorzenia i boleści, podczas męki. Jezu, gubiąc Twoje oblicze gubię Boga w moim życiu. Ile razy przestaję patrzeć na Twą twarz, tyle razy w moim sercu pojawia się ciemność i pustka. Panie Ty wiesz, jak bardzo pragnę Ciebie, jak bardzo pragnę Ciebie poznać, jak bardzo pragnę kroczyć drogą Bożej miłości. Ty powiedziałeś: kto widzi mnie, widzi i Ojca, dlatego proszę, niech Twoje oblicze będzie mi światłem w codziennym poszukiwaniu Ojca, w kroczeniu drogą miłości.

Stacja I – TWARZ PIŁATA I SĄD

Twarz Piłata to oblicze pełne lęku i zdumienia, oblicze osłonięte cieniem władzy, bogactwa i ludzkiej opinii. To twarz zagubionego, bo nie pozwolił rozjaśnić swojej twarzy Prawdzie, która choć związana, każdemu daje się odnaleźć.

Maryjo, Matko Prawdy, módl się za nami!

Stacja II – OBLICZE OJCA I KRZYŻ

Gdy Jezus brał krzyż na swoje ramiona spojrzał w niebo – w Oblicze Ojca
i usłyszał: Powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ustanowiłem światłością, abyś otworzył oczy niewidomym. Jezus mocniej ujął Krzyż i powiedział: Tak, Ojcze – teraz otwieram im oczy, bo kto Mnie widzi, widzi także Twoje kochające oblicze.

Maryjo, córko Boga Ojca, módl się za nami!

Stacja III – ZAKRYTA TWARZ I UPADEK

Zakryta twarz żołnierza. Zakryta przed Jezusem oswojonym z cierpieniem, przed Jezusem rzuconym w proch pod ciężarem krzyża. Bóg potraktowany jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa; zakrywa z odrazy, niechęci i odrzucenia. Twarz żołnierza mówi: mieliśmy Go za nic.

Maryjo, Matko samotnych i odrzuconych, módl się za nami!

Stacja IV – SPOJRZENIE MATKI I SPOTKANIE

Była nad Tobą, gdy narodziłeś się w Betlejem, adorowała Twoje dzieciństwo i ukryte życie. Teraz pochylona nad Tobą, leżącym na ziemi – twarz Matki. Twarz Maryi, piękniejszej od jutrzenki. Przyniosła Ci ulgę, bo nawet w tym, w którym już nikt nie widzi człowieka, Ona widzi Oblicze pełne blasku. Oblicze Syna, a Jej wzrok podnosi
z upadku.

Maryjo, Matko podnosząca z upadku, módl się za nami!

Stacja V – JEZUS I SZYMON

Obok Jezusa stanął Szymon z twarzą wyrażającą przymus i pytania: Dlaczego ja mam z Nim iść? Dlaczego ja-niewinny mam nieść krzyż skazańca? Myślał tak, dopóki nie złapał silnymi ramionami Jezusa mdlejącego pod ciężarem krzyża. Wtedy poczuł i usłyszał jak bije Serce Boga. Zmieniła się jego twarz, zniknął przymus i pytania. Szymon z Cyreny stał się Przyjacielem Krzyża.

Maryjo, Matko cierpiącego Syna, módl się za nami!

Stacja VI – WERONIKA I CHUSTA Z OBLICZEM PANA

Są ludzie, których twarze zostają w pamięci na całe życie. Najczęściej – twarze ukochanych osób. Weronika z twarzą pełną współczucia uklękła przed Tym, na którego nie chciano nawet patrzeć. Gdy Jezus zostawił jej na chuście obraz – pamiątkę Cierpiącego Boga, ona wiedziała, że to nie tylko chusta przyjęła Jego Oblicze. Wiedziała, że chustą z Obliczem Boga jest jej serce.

Maryjo, kształtująca w naszych sercach Obraz Jezusa, módl się za nami!

Stacja VII – UPADEK I OBOJĘTNE OBLICZE

Wielu widziało jak Jezus po raz kolejny upada. Jedni współczuli, drudzy naśmiewali się i popychali, inni się odwracali, ale byli i tacy, którzy stali z obojętnymi i znudzonymi twarzami tuż obok leżącego Boga. Niewzruszeni bólem i cierpieniem. Zaraz też poszli dalej. Jeden obojętny nadepnął dłoń Jezusa – jakby przybijał ją do ziemi… Obojętnością można Boga i człowieka podeptać.

Maryjo, dotykająca ludzkich serc miłością, módl się za nami!

Stacja VIII – NIEWIASTY I ZAPŁAKANE TWARZE

Jak wiele twarzy widział Jezus na swojej Drodze Krzyżowej, a wśród nich twarze zapłakane. Towarzyszyły Mu łzy spływające po policzkach jerozolimskich niewiast. Łzy smutku i bólu, bo miłość jest już taka, że gdy cierpi ktoś ukochany i ona cierpi z nim.

Maryjo, Matko współcierpiąca, módl się za nami!

Stacja IX – ŚWIĘTY JAN I PRZEMIENIONE OBLICZE

Umiłowany uczeń pamiętał jeszcze blask oblicza Mistrza na Górze Tabor. Teraz widział jak zmieniło się Jego przemienione Oblicze – z jaśniejącego blaskiem – w pokrwawioną twarz zmieszaną z błotem, w twarz przygniecioną krzyżem do ziemi przez kolejny upadek. Uczeń słyszał w sercu słowa Pana: Umiłowany mój! Teraz uczę cię, jak ziarno rzucone w ziemię obumiera, aby wydać plon.

Maryjo, Matko Apostołów, módl się za nami!

Stacja X – ZDARTA SZATA I OBNAŻONE OBLICZE

Zedrzeć szatę dobrego imienia,  porwać tunikę czystości, rzucić losy o tkaninę całodzianą, wykpić Prawdę prosto w oczy, obnażyć słabość – tak krzyczą żołnierze-kaci… Stoi przed nami Jezus: Pan Niebiosów obnażony; wzgardzony okryty chwałą; ma granice Nieskończony; oskarżony niewinny; poniżony, a zawsze czysty. Słowo, które Ciałem się stało – między nami było obnażone.

Maryjo, Matko czystych serc, módl się za nami!

Stacja XI – SKAMIENIAŁA TWARZ I GWOŹDZIE

Twarze ciemne i nieruchome jak głaz. Oczy zagubione patrzą w dłonie i stopy przybijane do krzyża. A Jezus… nawet wtedy szuka tych twarzy, szuka oblicza człowieka – nawet gdy Jego własna Krew jak źródło tryska. Ta Krew obmywa
i przemienia ludzkie skamieniałe twarze w oblicza pełne światła wielkanocnego poranka. Kropla wody drąży skałę, a Krew Chrystusa ludzkie serca.

Maryjo, wypraszająca łaskę nawrócenia, módl się za nami!

Stacja XII – ZAĆMIENIE I ZGASŁE OBLICZE

Gdy Jezus umarł, ziemia się zarzęsła, niebo się zaćmiło, a zasłona Przybytku rozdarła się na dwoje. Zgasło słońce – Oblicze pełne blasku. Oblicze Jezusa zostało spowite cieniem. Maryja zrozumiała słowa Symeona; zrozumiała, co to znaczy, że czasem nawet blask ciemnieje.

Maryjo, Matko Zbawiciela, módl się za nami!

Stacja XIII – RAMIONA I UKOCHANE OBLICZE

W Twoich ramionach złożono Syna. Wpatrywałaś się cicho w Ukochane Oblicze. Tylko perły łez spływały z Twoich oczu, wpadając do skarbca otwartego Serca Jezusa. Do skarbca pełnego diamentów łask i rubinów Najdroższej Krwi. Gdy Serce Jezusa przestało bić, żołnierz Je przeszył i zaraz wyciągnął włócznię z Jego boku. Maryjo, Matko… A kto wyjmie miecz z Twojego Serca? Dziecko, trzeciego dnia On sam przyjdzie. Wyciągnie miecz – znak Mojej Męki w Jego Męce.

Maryjo, Matko z przeszytym Sercem, módl się za nami!

Stacja XIV – GRÓB I UKRYTE OBLICZE

Całun spowił Oblicze pełne blasku. Zatoczono ciężki kamień. Mrok i ciemność. Cisza i milczenie. Panie, nie ukrywaj Twego Oblicza przede mną! Bardziej niż strażnicy poranka oczekuję Ciebie, bo Ciebie całą duszą pragnę i z tęsknotą oczekuję.

Maryjo, która pierwsza przyjęłaś i oczekiwałaś poranka Zmartwychwstania, módl się za nami!

Pozdrawiamy Cię, wielbimy Cię, kochamy Cię nasz Jezu Zbawicielu, na nowo zelżony bluźnierstwami jakich doznajesz od nas. Ofiarujemy Ci w niepokalanym sercu Twej Najświętszej Matki hołdy aniołów i wszystkich świętych jako woń kadzidła i prosimy Cię najpokorniej poprzez moc Twojego Najświętszego Oblicza, byś raczył przywrócić i odnowić w nas i we wszystkich ludziach Twoje oblicze, Twój obraz, który poprzez nasze grzechy został tak bardzo zeszpecony. O niepojęta dobroci Boga, o niewysłowiona miłości ukrzyżowana, o nieskończone miłosierdzie – ufamy Tobie. Ratuj grzeszników, pocieszaj smutnych, wspomóż biednych, wspomagaj chorych, błogosław kapłanom, rodzinom, wspieraj Ojczyznę naszą, wybaw duszę z czyśćca. Amen.

s. M. Katarzyna Gruca SAC

26 lutego 2021