„Rodzinna” Droga Krzyżowa

Transmitowaliśmy nabożeństwo Drogi Krzyżowej przygotowane przez Duszpasterstwo Małżeństw i Rodzin Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Rozważania prowadzili Agnieszka i Michał Nowakowscy z Domowego Kościoła wraz z dziećmi: Julianem, Anną, Jakubem, Rozalią i Marią. Transmisja prowadzona była z ich domu rodzinnego. Publikujemy tekst i zapraszamy za tydzień na Drogę Krzyżową przygotowaną przez Duszpasterstwo Młodzieży.  

Rozważania na podstawie adhortacji Amoris laetitia papieża Franciszka

Wprowadzenie

Panie Jezu, Ty przyszedłeś na świat w rodzinie – otoczony miłością Maryi i Józefa. Uczyłeś potem, że wszyscy powinniśmy tworzyć rodzinę wierzących. Powierzyłeś nam Maryję jako naszą matkę: „Niewiasto, oto syn Twój — synu, oto matka Twoja” (zob. J 19, 26-27). Zadanie jest konkretne – mamy tworzyć trwałe wspólnoty życia rodzinnego.

Panie i Zbawicielu, pozwól nam uwierzyć, że idąc za Tobą, wkraczamy na drogę, której kresem nie jest krzyż na Golgocie i pusty grób, lecz Zmartwychwstanie i życie wieczne.

Stacja I – Pan Jezus na śmierć skazany

„Wiele razy nasze błędy lub krytyczne spojrzenie ludzi, których kochamy, spowodowały, że utraciliśmy miłość do samych siebie. Prowadzi to nas w końcu do wystrzegania się innych, uciekania od uczucia, napełniając się lękiem w relacjach międzyosobowych. Tak więc, możliwość obwiniania innych staje się fałszywą ulgą. Trzeba się modlić z naszą własną historią, zaakceptować siebie, umieć żyć z własnymi ograniczeniami, a także przebaczyć sobie, abyśmy mogli mieć tę samą postawę wobec innych” (AL 107).

Nie chcę już obwiniać żony. Nie chcę oskarżać męża. Nie chcę drażnić dzieci. Nie chcę skazywać siebie i innych na śmierć z powodu braku miłości… PRAGNĘ KOCHAĆ.

Spraw Panie, aby w naszych rodzinach panowało wzajemne przebaczenie!

Stacja II – Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

„Jeśli rodzinie udaje się skupić na Chrystusie, to jednoczy On i rzuca światło na całe życie rodzinne. Cierpienia i problemy są doświadczane w jedności z krzyżem Pana, a Jego uścisk pozwala znieść najtrudniejsze chwile. W gorzkich dniach rodziny jest miejsce na zjednoczenie z Jezusem opuszczonym, które może zapobiec rozpadowi” (AL 317).

Przygniata mnie ciężar codziennych obowiązków w domu i w szkole. Przygniata mnie budowanie i podtrzymywanie dobrych relacji koleżeńskich. Przygniata mnie moja bezradność. PRAGNĘ BYĆ SILNYM.

Spraw Panie, abyśmy w naszych rodzinach czerpali siłę ze wspólnej modlitwy przy krzyżu.

Stacja III – Pan Jezus upada pod krzyżem po raz pierwszy

„Nierozerwalności małżeństwa («Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela»), nie należy rozumieć jako «jarzmo» nałożone na ludzi, ale jako «dar» udzielony osobom złączonym w małżeństwie. […] Uniżanie się Boga nieustannie towarzyszy ludzkiej pielgrzymce, uzdrawia i przemienia zatwardziałe serce łaską, ukierunkowując je ku swej istocie, przez drogę krzyża. Z Ewangelii jasno wyłania się przykład Jezusa, który […] głosił orędzie o znaczeniu małżeństwa jako pełni objawienia, przywracające pierwotny plan Boga”(AL 62).

Czasem upadam pod ciężarem rodzinnego życia. Czasem współmałżonek, dzieci, starsi rodzice są jarzmem. Czasem zupełnie daję wyprowadzić się z równowagi. PRAGNĘ POWSTAWAĆ.

Spraw Panie, abyśmy w naszych rodzinach potrafili pokonywać wszelkie ludzkie słabości!

Stacja IV – Pan Jezus spotyka swoją Matkę

„Ciąża to trudny okres, ale jest to również czas wspaniały. Matka współpracuje z Bogiem, aby dokonał się cud nowego życia. Macierzyństwo wynika ze „szczególnej potencjalności całego ustroju kobiecego, który ze stwórczą zaiste precyzją służy poczęciu i zrodzeniu człowieka” (AL 168).

Kobiecie Bóg powierzył misję macierzyńską. Kobietę uczynił Bóg strażniczką życia. Kobieta jako żona i matka jest fundamentem rodziny. PRAGNĘ WYPEŁNIAĆ TWOJĄ WOLĘ.

Spraw Panie, abyśmy w naszych rodzinach byli otwarci na dar potomstwa.

Stacja V – Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi

„Małe grono rodzinne nie powinno być odizolowane od szerszej rodziny, w której są rodzice, wujowie i ciocie, kuzyni, a nawet sąsiedzi. W tej dużej rodzinie mogą być osoby potrzebujące pomocy, a przynajmniej towarzystwa oraz gestów sympatii, ale mogą też być wielkie cierpienia, gdzie trzeba pocieszenia. Indywidualizm naszych czasów niekiedy prowadzi do zamknięcia się w bezpieczeństwie małego gniazdka i postrzegania innych jako groźnej udręki. Jednak ta izolacja nie daje więcej spokoju i szczęścia, lecz zamyka serce rodziny i pozbawia ją szerokiej perspektywy życiowej” (AL 187).

Muszę znaleźć czas dla mamy i taty, dla moich sióstr i braci, dla babci, dziadka, wujka, cioci. Nie mam czasu dla nich. Nie chce mi się im pomagać. Mam swoje sprawy. PRAGNĘ SŁUŻYĆ.

Spraw Panie, abyśmy w naszych rodzinach umieli sobie wzajemnie pomagać.

Stacja VI – Weronika ociera twarz Jezusowi

„A gdy dojdziesz do tego, że spojrzysz w oblicze każdego człowieka i widzisz głęboko w nim to, co religia nazywa «obrazem Boga», to zaczynasz go kochać mimo wszystko. Bez względu na to, co robi, widzisz w nim obraz Boga” (AL 118).

Ta gruba i brzydka. Ten inny i obcy. Tamci niepełnosprawni i chorzy. PRAGNĘ BYĆ WYROZUMIAŁYM.

Spraw Panie, abyśmy w naszych rodzinach uczyli się akceptacji i ofiarności.

Stacja VII – Drugi upadek Jezusa

„…sam Chrystus przez sakrament małżeństwa „pozostaje z nami, daje moc pójścia za Nim i wzięcia na siebie swojego krzyża, podnoszenia się po upadkach, przebaczania sobie wzajemnie, wzajemnego noszenia swoich ciężarów” (AL 73).

Nadmiar obowiązków prowadzi do zmęczenia. Zmęczenie osłabia i doprowadza do irytacji. Stąd już tylko krok do osobistego i rodzinnego kryzysu. PRAGNĘ BYĆ CIERPLIWYM.

Spraw Panie, abyśmy w naszych rodzinach byli dla siebie podparciem w kryzysach.

Stacja VIII – Pan Jezus spotyka płaczące niewiasty

„Jezus, jako prawdziwy człowiek przeżywał wydarzenia z pewną dozą uczuciowości. Dlatego ubolewał nad odrzuceniem Jerozolimy, co spowodowało, że zapłakał. Litował się również nad cierpieniem ludzi. Wzruszał się i był przejęty widząc płacz innych osób i sam opłakiwał śmierć przyjaciela. Te przejawy Jego wrażliwości ukazywały, jak bardzo jego ludzkie serce było otwarte na innych” (AL 144).

Łza mamy sprawia, że jest smutno. Łzy taty mnie niepokoją. Każda łza wylana przez tych, których kocham jest dla mnie bolesna. PRAGNĘ BYĆ WRAŻLIWYM.

Spraw Panie, abyśmy w naszych rodzinach umieli pocieszać najbliższych.

Stacja IX – Trzeci upadek Jezusa

„Opiekujmy się sobą, wspierajmy się i pobudzajmy nawzajem i przeżywajmy to jako część naszej duchowości rodziny. […] Boża miłość objawia się żywymi i konkretnymi słowami, poprzez które mężczyzna i kobieta wyrażają swoją miłość małżeńską. […] Dlatego też pragnienie tworzenia rodziny to postanowienie, by być częścią marzenia Boga, decyzja, aby marzyć wraz z Nim, odwaga uczestniczenia w Jego budowaniu świata, odwaga tworzenia z Nim tej historii, budowania świata, w którym nikt nie czułby się samotny” (AL 321).

Bez marzeń usychamy. Bez dobrych słów nie wzrastamy. Bez modlitwy leżymy przygnieceni ciężarem życia. PRAGNĘ DZIAŁAĆ.

Spraw Panie, abyśmy w naszych rodzinach dbali o godność każdej osoby.

Stacja X – Pan Jezus z szat obnażony

„Czwarte przykazanie zobowiązuje dzieci […] do czczenia ojca i matki. To przykazanie następuje zaraz po tych, które dotyczą samego Boga. Zawiera ono bowiem coś świętego, coś boskiego, coś, co jest źródłem wszelkiego innego rodzaju szacunku wśród ludzi” (AL 189).

Zdarza się, że nie dbam o dobre imię rodziny. Zdarza się, że ujawniam powierzone mi tajemnice. Zdarza się, że pyskuję, buntuję się i nie doceniam moich bliskich. PRAGNĘ OKAZYWAĆ WDZIĘCZNOŚĆ.

Spraw Panie, aby w naszych rodzinach panował wzajemny szacunek.

Stacja XI – Pan Jezus przybity do krzyża

„Małżeństwo chrześcijańskie jest znakiem, który nie tylko wskazuje, jak bardzo Chrystus umiłował Kościół w przymierzu przypieczętowanym na krzyżu, ale uobecnia tę miłość w komunii małżonków” (AL 73).

Zamiast spotkania z kolegami – plac zabaw. Zamiast czasu na siłowni – gotowanie i sprzątanie. Życie przecieka mi przez palce. PRAGNĘ KOCHAĆ BEZINTERESOWNIE.

Spraw Panie, abyśmy w naszych rodzinach budowali wspólnotę miłości.

Stacja XII – Śmierć Chrystusa na Krzyżu

„Są małżonkowie, którzy dochowują wierności, gdy współmałżonek staje się fizycznie niemiły lub gdy nie spełnia ich potrzeb, pomimo wielu okazji zachęcających ich do niewierności lub porzucenia go. Kobieta może opiekować się chorym mężem i tam, przy krzyżu, na nowo mówi tak miłości aż do śmierci – […] ponieważ właściwością ofiarnej miłości jest kochać bardziej, niż jest się kochanym” (AL 162).

Miało być życie jak ze snu. Dopóki śmierć nas nie rozłączy. A tu wzajemne wbijanie gwoździ. Nienawiść nie wymaga nauki – wystarczy ją sprowokować. Miłości trzeba się uczyć – bez końca, po krzyż. PRAGNĘ BYĆ WYTRWAŁYM.

Spraw Panie, abyśmy w naszych rodzinach pielęgnowali ideały.

Stacja XIII – Ciało Jezusa zdjęte z krzyża

„Potrzeba czasu, dobrego czasu, który polega na cierpliwym i uważnym słuchaniu, aż druga osoba wyrazi wszystko, co potrzebowała wyrazić. Wymaga to ascezy, żeby nie zaczynać mówić zanim nie nadejdzie właściwy czas. Zamiast zaczynać wydawanie opinii lub rad, trzeba się upewnić, że usłyszałem to wszystko, co druga osoba potrzebowała wypowiedzieć. Wiąże się to z ciszą wewnętrzną, aby bez hałasu usłyszeć w sercu i umyśle” (AL 137).

Dziecko płacze. Żona głośno rozmawia przez telefon. Ja siedzę przed monitorem i próbuję się skupić. PRAGNĘ CISZY.

Spraw Panie, abyśmy w naszych rodzinach odnajdywali przestrzeń modlitwy, skupienia i ciszy.

Stacja XIV – Ciało Jezusa złożone do grobu

„Pociesza nas świadomość, że nie istnieje całkowite zniszczenie tych, którzy umierają, a wiara nas zapewnia, że zmartwychwstały Pan nigdy nas nie opuści. W ten sposób możemy zapobiec, aby śmierć «zatruła nasze życie, by unicestwiła nasze uczucia, by wtrąciła nas w najmroczniejszą otchłań». Biblia mówi o Bogu, który stworzył nas z miłości, i że uczynił nas takimi, iż nasze życie nie kończy się śmiercią (AL 256).

Nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Dzień po dniu, krok za krokiem – idę. Bóg szanuje moją wolność. Błogosławi mi. Prowadzi ku pełni. PRAGNĘ ŻYĆ!

Spraw Panie, abyśmy w naszych rodzinach czerpali moc z Życiodajnego Źródła jakim jest Chrystus Pan.

Zakończenie

Papież Franciszek w Amoris laetitia powiedział, że „Miłość potrzebuje czasu dyspozycyjnego i bezinteresownego, który inne rzeczy stawia na drugim planie. Potrzebny jest czas, aby rozmawiać, aby objąć siebie nawzajem bez pospiechu, aby dzielić się swoimi planami, ażeby wysłuchać się nawzajem, spojrzeć sobie w oczy, docenić, aby umocnić relację” (AL 224).

Dziś Panie Jezu, znaleźliśmy ten wspólny czas dla Ciebie i dla siebie nawzajem. Wiemy, że droga krzyżowa to doświadczenie codzienności i jednocześnie lekcja zaufania Bogu Ojcu. Dziękujemy Ci Chryste za Twój krzyż i za Twoją miłość. Bądź uwielbiony teraz i na wieki wieków. Amen.

3 marca 2021