
Eucharystia doświadczeniem i lekcją miłości
„Eucharystia nie jest rytuałem, nie jest obrzędem. To doświadczenie i lekcja miłości” – mówił w Wielki Czwartek w Pakości bp Radosław Orchowicz. Biskup pomocniczy gnieźnieński przewodniczył Mszy św. Wieczerzy Pańskiej w miejscowym kościele pw. św. Bonawentury.
Przywołując hasło trwającego roku duszpasterskiego „Wierzę w Kościół Chrystusowy” bp Orchowicz podkreślił, że w wyznaniu tym potwierdzamy, że Kościół to wspólnota, w której obecny jest Chrystus. Przy Nim chcemy się gromadzić, do Niego należeć, z Nim tą wspólnotę budować. Chcemy żyć prawdą o obecności Chrystusa pośród nas i przekazywać ją innym, ale nie możemy tego robić w sposób zrytualizowany, ale poprzez świadectwo miłości i służbę drugim.
„W Eucharystii doświadczamy żywej obecności Chrystusa. To doświadczenie i lekcja miłości, do której On sam nas uzdalnia. Na czym polega ta miłość? Jezus sam dał nam przykład w czasie ostatniej wieczerzy. On, Pan i Nauczyciel, wykonał czynność zarezerwowaną dla niewolników, umył nogi swoim uczniom, abyśmy i my byli gotowi jeden drugiemu służyć” – mówił bp Orchowicz.
Przyznał również, że niekiedy trudniejsze niż służenie innym jest przyjmowanie od nich daru miłości i pomocy. Przykładem św. Piotr, który na gest Jezusa odpowiedział: „Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał”.
„Piotr nie chciał przyjąć posługi Jezusa, bo jej nie zrozumiał, bo mu się wydawało, że sam sobie poradzi. I nam się niekiedy wydaje, że sami sobie poradzimy, że nie potrzebujemy Boga i drugiego człowieka” – przyznał bp Orchowicz tłumacząc, że myślimy tak, bo trudno nam uznać naszą słabość, naszą niewystarczalność. Tymczasem Jezus w geście umycia nóg uczy nas, że potrzeba pokory, by kochać i by pozwolić się kochać.
Wielkoczwartkowa Msza św. Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna Triduum Paschalne. Jest dziękczynieniem za ustanowienie Eucharystii i kapłaństwa służebnego. Obrzęd umywania i ucałowania nóg dwunastu mężczyznom, którego bp Orchowicz w czasie liturgii również dopełnił, przypomina gest Chrystusa i wyraża prawdę, że Kościół, tak jak Chrystus, jest nie po to, żeby mu służono, lecz aby służyć.