Inowrocław: modlitwa kolejarzy

Z okazji wspomnienia św. Katarzyny Aleksandryjskiej, w sobotę 23 listopada, w kościele pw. Chrystusa Miłosiernego w Inowrocławiu sprawowana była Msza św. w intencji żyjących i zmarłych pracowników kolei oraz ich rodzin. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił ks. kan. Paweł Kowalski, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz kolejarzy. 

Za wstawiennictwem swojej patronki kolejarze prosili o opiekę i ochronę dla tych, którzy pracują w kolejnictwie oraz korzystają z usług kolei, a także o wyproszenie błogosławieństwa Pana dla ciężkiej pracy pracowników kolei i ich rodzin. W homilii ks. Kowalski, przywołując żywot św. Katarzyny, która zginęła śmiercią męczeńską, zachęcał do odwagi i stawania w obronie wiary i wartości chrześcijańskich. Delegacja kolejarzy wraz z duszpasterzem uczestniczyła również w pielgrzymce na Jasną Górę, która odbyła się w dniach 9-10 listopada, a jej punktem centralnym była Msza św. sprawowana na jasnogórskim szczycie pod przewodnictwem biskupa bydgoskiego Krzysztofa Włodarczyka.

Św. Katarzyna Aleksandryjska należała niegdyś do najbardziej znanych świętych. Mało jednak o niej wiemy, za to wiele pozostało legend. Według jednej z nich Katarzyna urodziła się w Aleksandrii, stolicy Egiptu, jako córka króla Kustosa. Była osobą nie tylko bardzo zamożną, ale także wykształconą. Słynęła z urody. O jej rękę ubiegali się najznakomitsi obywatele miasta, daremnie, bo jak wiele chrześcijanek złożyła ślub czystości. Gdy wybuchło najkrwawsze w dziejach Kościoła prześladowanie chrześcijan – za panowania cesarza Dioklecjana i jego współrządców: Galeriusza Maksymiana i Konstancjusza I – Maksymian osobiście przybył do Aleksandrii, by dopilnować realizacji prześladowczych edyktów. Jedną z jego ofiar prześladowań miała być Katarzyna. Gdy odmówiła złożenia ofiary rzymskim bogom cesarz zarządził dysputę między nią, a pięćdziesięcioma miejscowymi filozofami i retorami. Katarzyna nie tylko wyszła z niej zwycięska, ale jeszcze nawróciła wielu z nich. Miała wówczas 18 lat. Rozgniewany Maksymian skazał ją na tortury. Jej odwaga i cierpliwość w znoszeniu cierpienia sprawiła, że nawróciło się kilkuset żołnierzy. Ostatecznie zginęła ścięta między 307 a 312 rokiem. W legendzie jej modlitwa sprawiła, że koło na którym ją łamano, rozpadło się w rękach kata na kawałki.

Fot. parafia pw. Chrystusa Miłosiernego

25 listopada 2024