Kliknij i zwiedź

Co łączy gnieźnieński kościół bożogrobców z katedrą gnieźnieńską? Oczywiście czas budowy, ale nie tylko. Wspólni są także artyści, których kunszt podziwiać możemy w polichromiach zachowanych w tym pierwszym.

Gnieźnieński kościół bożogrobców, a dokładnie Kanoników Regularnych Stróżów Grobu Chrystusowego należy do najpiękniejszych zabytków Gniezna. Od września można go zwiedzać online klikając na „wirtualny spacer” na stronie www.wzgorzelecha.pl. Przygotowana przez Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej prezentacja wyróżnia się wykorzystaniem najnowszych technologii i trendów. To kolejny po Wzgórzu Lecha, Skarbcu katedralnym i seminarium obiekt, który zobaczyć możemy nie ruszając się sprzed komputera. Oprócz komentarza audio i tekstowego oferuje krótkie filmy wideo i zdjęcia najciekawszych artefaktów. Warto się z nimi zapoznać przed odwiedzeniem w realu tej niezwykłej, gotyckiej świątyni.


Dawno temu w Jerozolimie

Zakon bożogrobców założony został w 1099 r. przez Gotfryda z Bouillon, jednego z przywódców pierwszej wyprawy krzyżowej i Obrońcy Grobu Świętego, który to tytuł sam sobie nadał po zdobyciu Jerozolimy, odrzucając jednocześnie tytuł króla. By sfinansować wyprawę zbrojną do Ziemi Świętej sprzedał lub zastawił swoje posiadłości, a było tego niemało, pochodził bowiem z książęcego rodu Ardennes-Verdun, a po kądzieli był skoligacony z Karolingami. Powołując do istnienia wspólnotę kanoników, chciał, by nieśli oni posługę religijną krzyżowcom oraz propagowali wśród nich pobożny styl życia. Mieli również pomagać licznie przybywającym do Ziemi Świętej pielgrzymom oraz prowadzić szpital, w którym ranni, chorzy i umierający otrzymywaliby ulgę w cierpieniu i konieczną pomoc duchową. Zakon zatwierdził w 1122 r. papież Kalikst II, a nadaną rycerzom dewizą były słowa Deus lo vult (Bóg tak chce), stanowiące zresztą zawołanie pierwszej krucjaty.


Przytułek na Grzybowie

Do Polski bożogrobców sprowadził w 1163 r. małopolski krzyżowiec Jaksa z rodu Gryfitów. Ufundował dla zakonu klasztor w Miechowie, stąd w naszym kraju nazwa miechowici, którą używa się na równi z bożogrobcami. To właśnie oni wprowadzili zwyczaj budowania grobu Chrystusa w Wielki Piątek. Z Miechowa rycerze w 1179 r. przybyli do Gniezna. Otrzymali początkowo drewniany kościół Świętego Krzyża (dziś murowany na gnieźnieńskim cmentarzu Świętego Krzyża), który wówczas znajdował się poza obrębem miasta. Przeszło półwiecze później, w pierwszej połowie XIII w. otrzymali od Przemysła I i Bolesława Pobożnego kolejne nadania – klasztor wraz z kościołem (lub kaplicą) i szpitalem w podmiejskiej osadzie Grzybowo. Głównym zadaniem miechowitów było prowadzenie przytułku, opieka nad starcami i chorymi oraz utrzymywanie pewnej liczby ubogich scholarów – uczniów szkoły katedralnej. Zakonnicy zaczęli oczywiście od remontu i rozbudowy, bo przekazane im budynki nie były w najlepszym stanie. Przetrwali najazd krzyżacki, wielkie pożary i inne dziejowe nieszczęścia. Kres ich działalności położyli dopiero prusacy, likwidując w 1821 r. wszystkie klasztory i zgromadzenia zakonne.


Rycerze ale inni

 Krzyżacy (też rycerze zakonni) nie oszczędzili Gniezna. Tak ich najazd w ostatni dzień lipca 1331 r. opisywał mieszczanin gnieźnieński Gotszalk, który „był obecny w rzeczonym mieście Gnieźnie, kiedy wymienieni już komturzy i bracia krzyżaccy najechali miasto Gniezno ze swoim silnym i wielkim wojskiem, i z rozwiniętymi chorągwiami; a widział i był obecny, kiedy tamże podpalili je w części i na podgrodziu wraz z kościołem parafialnym św. Wawrzyńca i z domami arcybiskupa i kanoników Kościoła gnieźnieńskiego i je spalili. Powiedział też, że przedtem zrabowali i pobrali z sobą wszystkie dobra, jakie tylko mogli znaleźć w mieście, jak i na podgrodziu, i w domach kanoników, i w domu arcybiskupa, także konie i wszelkie zwierzęta [domowe] i ruchomości, jakie tylko tam zastali”. Wkrótce potem arcybiskup gnieźnieński Jarosław Bogoria Skotnicki rozpoczął budowę nowej katedry na Wzgórzu Lecha, w stylu gotyckim, która zastąpiła ocalałą, ale zniszczoną znacznie świątynię romańską. I to właśnie z artystami pracującymi przy tej nowej bazylice znawcy tematu wiążą gotyckie polichromie z kościoła bożogrobców, którymi świątynia ta słusznie się szczyci.


Zatynkowane

Podobnie jak katedra gnieźnieńska, kościół bożogrobców noszący wezwanie św. Jana Chrzciciela zaczęto budować w pierwszej połowie XIV w. Świątynia zajmuje szczególne miejsce w dziejach sztuki polskiego średniowiecza, a to właśnie za sprawą wspomnianych polichromii znajdujących się w prezbiterium. Zatynkowane podczas jej przebudowy na przełomie XVII i XVIII stulecia ujrzały ponownie światło dzienne na początku XX w., kiedy odsłonięto je podczas prowadzonych w kościele prac konserwatorskich. Przetrwały w niezmienionej formie i należą do najstarszych tego typu przedstawień w Wielkopolsce. Zróżnicowany program ikonograficzny malowideł opiera się na przeplatających się z sobą motywach ze Starego i Nowego Testamentu, ze szczególnym zaakcentowaniem wątków Chrystusa, Maryi i św. Jana Chrzciciela. Odnajdziemy tam również króla Dawida z harfą, taniec Salome, św. Agnieszkę, św. Barbarę, św. Dorotę św. Krzysztofa oraz św. Augustyna, którego regułę bożogrobcy przyjęli u zarania swojego zakonu. Zachowały się także przedstawienia klęczących zakonników, tarcze z ich godłami, a na sklepieniu osiemnaście głów proroków i patriarchów.


… od egoizmu i niegodziwości

Polichromie wykonano na cienkiej podbiale wapiennej techniką zwaną „al secco” (z wł. na sucho). Znano ją już w starożytności. Polegała na nakładaniu farb zmieszanych z wodą na suchy tynk i umożliwiała – w przeciwieństwie do fresku – robienie poprawek. Stosowano ją powszechnie do XV w., kiedy to właśnie fresk ją wyparł i zastąpił. Dziś „al secco” stosowane jest głównie do nanoszenia poprawek na freski. Postaci widniejące na ścianach gnieźnieńskiego kościoła bożogrobców namalowane są wyraźną, konturową kreską, która wyznacza ich kształt i stanowi obrys płaszczyzn wypełnionych kolorem. Dumając na nimi pomódlmy się słowami modlitwy, którą szeptali w tym miejscu przez wieki rycerze zakonni.

Panie Jezu Chryste

Mając w pamięci pięć Ran Twoich, których symbole widnieją na naszych godłach, prosimy Cię, daj nam moc miłowania wszystkich istot stworzonych przez Twego Ojca, a zwłaszcza nieprzyjaciół naszych.

Uwolnij nasze umysły i nasze serca od grzechu, uprzedzeń, egoizmu i niegodziwości, abyśmy się stali godni Twej Ofiary.

Spraw, niech Duch Twój zstąpi na nas, Rycerzy Grobu Świętego; niech nas uczyni gorliwymi i szczerymi głosicielami pokoju i miłości wobec naszych braci, a także w szczególny sposób wobec tych, którym się wydaje, że w Ciebie nie wierzą.

Daj nam wiarę, abyśmy zdołali sprostać trudom codziennego życia i mogli z pokorą, lecz bez trwogi stanąć kiedyś przed Twoim Obliczem. Amen.

 

Wirtualny spacer

↓↓↓

 

15 grudnia 2020