Kruszwicka pasja
Pierwsze sceny nakręcono w styczniu, ostatnie w połowie marca. Nagrywano w Kruszwicy, Inowrocławiu i u kapucynów w Mogilnie. To ósma pasja w historii Kruszwicy, pierwsza w takiej formie. Premiera w Niedzielę Palmową. Zapraszamy.
W ubiegłym roku z wystawienia misterium w ogóle zrezygnowano. Nie było mowy o jakimkolwiek udziale ludzi, a na przygotowanie i zrealizowanie alternatywnej propozycji nie było czasu. Został scenariusz, który po adaptacji wykorzystano w tym roku. Jego tematem jest niewiara.
„Główną postacią jest oczywiście Jezus, ale obok niego jest jeszcze dwóch apostołów – św. Tomasz i św. Jan, dwóch księży reprezentujących ich postawy. Z jednej strony mamy więc charyzmatyka, człowieka wielkiej wiary i ufności, z drugiej człowieka wątpiącego, często ironicznego i cynicznego. Myślę, że w ich przeżyciach, doświadczeniach i przemyśleniach wiele osób będzie mogło się odnaleźć” – mówi ks. Michał Bubacz, wikariusz w kruszwickiej parafii pw. św. Ap. Piotra i Pawła, jeden z autorów scenariusza i zarazem odtwórca postaci Jezusa.
Misterium wyreżyserował Paweł Lewartowski, nauczyciel historii z Inowrocławia, pracujący również w Młodzieżowym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Kruszwicy. Razem ze wspomnianym ks. Michałem, a także Łukaszem Wojtczakiem i Filipem Pawlakiem odpowiedzialnym za zdjęcia i montaż, jest także współautorem scenariusza.
„Medium filmowe dużo lepiej niż teatralne, przynajmniej w naszej opinii, pozwala pokazać niuanse tematu, który wybraliśmy. A ten jest bardzo aktualny, bo żyjemy w czasach, kiedy rozum jest faworyzowany, a wiara, jako wartość ludzkiego życia, lekceważona” – przyznaje Paweł Lewartowski.
W przygotowanie i nagranie pasji zaangażowanych było blisko 40 aktorów. Większość to uczniowie Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Kruszwicy, gdzie ks. Michał Bubacz jest katechetą. Niektórzy należą do KSM, ale nie wszyscy.
Byli chętni, czy trzeba było ich namawiać?
„Byli bardzo chętni. Wielu występowało już w poprzednich, plenerowych misteriach. Są też nowe osoby, bo wiadomo, w obecnym czasie i przy tak licznej obsadzie, nie sposób utrzymać stałego składu. W każdym razie nie mieliśmy problemu z obsadą” – mówi ks. Michał.
Jest też kilku parafian, jest pani Elżbieta Kostrzewska od kostiumów i Bartłomiej Górzyński od scenografii i charakteryzacji. Wszyscy amatorzy w najlepszym tego słowa znaczeniu.
„Nie korzystaliśmy z pomocy żadnej specjalistycznej agencji czy firmy. Wszystko zrobiliśmy sami, od znalezienia plenerów, po muzykę i montaż. Początkowo myśleliśmy, że film będzie mniej pracochłonny, ale okazało się, że jesteśmy w błędzie. To ogromne przedsięwzięcie wymagające wiele czasu i wysiłku. Sceny kręciliśmy w trzech różnych miejscach w Inowrocławiu, Kruszwicy i w klasztorze kapucynów w Mogilnie. Wiele z nich trzeba było powtarzać. To, co w filmie trwa trzy minuty my nagrywaliśmy trzy godziny. Do tego doszły godziny poświęcone na wybór najlepszych ujęć, dopasowanie muzyki. Robiliśmy to kontaktując się zdalnie, co też pracy nie ułatwiało. Łącznie nagranie pasji zajęło nam ponad trzy miesiące, bo plenerów zaczęliśmy szukać tuż po Bożym Narodzeniu, a ostatnie zdjęcia nakręciliśmy w połowie marca” – opowiada ks. Michał Bubacz.
Kapłan w intencji misterium odmawia zawsze nowennę do bł. ks. Jerzego Popiełuszki i jak mówi, nigdy się nie zawiódł. Prosi też wszystkich zaangażowanych w pracę nad pasją, by byli w stanie łaski uświęcającej, bo to przecież coś więcej niż przedstawienie, to przeżycie, doświadczenie, modlitwa, rekolekcje.
B. Kruszyk KAI
Niedziela Palmowa 19:30