Modlitewna sztafeta rodzin
Relikwie bł. Zelii i Ludwika Martin, rodziców św. Teresy z Lisieux, których kanonizacja odbędzie się w październiku, pielgrzymują po archidiecezji gnieźnieńskiej. Nawiedziły już kilkanaście parafii i kilkaset rodzin.
Peregrynacja zainaugurowana została w ubiegłym roku, w Niedzielę Świętej Rodziny, w katedrze gnieźnieńskiej. Od tego czasu relikwie ciągle są w drodze. Modliły się przy nich wspólnoty parafialne w: Nekli, Murowanej Goślinie (Chrystusa Najwyższego Arcykapłana), w Damasławku, Wągrowcu (św. Wojciecha i św. Jakuba), w inowrocławskiej bazylice mniejszej i Szamocinie. U Matki Zbawiciela w Gnieźnie, w Dobrosołowie i Margoninie relikwie przyjęło do swych domów ponad sto rodzin. Przekazywały je sobie zawsze po wieczornej Mszy świętej, modląc się później w ich obecności wspólnie z najbliższymi. „Rodzina odwiedza rodzinę i uczy, jak być rodziną bliską Bogu” – napisało w świadectwie jedno z małżeństw. Ta swoista sztafeta modlitewna potrwa do października, kiedy odbędzie się kanonizacja błogosławionych małżonków. Zbiegnie się ona z kolejną odsłoną Synodu o Rodzinie. W lipcu relikwie przyjmują do swoich domów członkowie Stowarzyszenia Rodzin. W sierpniu będzie się przy nich modlić poradnictwo rodzinne. We wrześniu Domowy Kościół. W październiku relikwie pojadą do Goliny. Peregrynację organizuje Diecezjalne Duszpasterstwo Rodzin.
Zelia i Ludwik Martin zostali beatyfikowani wspólnie jako małżonkowie w październiku 2008 roku. Ona chciała wstąpić do zakonu Sióstr Miłosierdzia, ale nie została przyjęta ze względu na stan zdrowia. Została koronkarką. On również planował zostać mnichem, ale go nie przyjęto, bo nie znał łaciny. Został zegarmistrzem. Spotkali się w 1858 roku i po trzech miesiącach wzięli ślub. Przez blisko rok żyli w celibacie, jako „małżeństwo józefowe”, które było marzeniem Ludwika. Za radą spowiednika zmienili sposób życia, bo Zelia bardzo chciała mieć dzieci i wychować je dla Boga. Urodziła dziewięcioro, z których dorosłości dożyło pięć córek. Wszystkie zostały zakonnicami. Żyli skromnie, pamiętając o ubogich. Ludwik od czasu do czasu wycofywał się na kilka dni do klasztoru trapistów, Zelia odwiedzała klasztor klarysek i została członkinią Trzeciego Zakonu św. Franciszka. Każdy dzień rozpoczynali Mszy świętą. Zelia zmarła na raka piersi przed 46 urodzinami. Ludwik do śmierci żył we wdowieństwie. Zmarł po długiej chorobie w wieku 71 lat.
BK KAI
Fot. arch. ks. F. Jabłoński