Msza św. za Ojczyznę
„Polska nie jest niczyją własnością, jest powierzona nam wszystkim” – mówił 3 maja w Gnieźnie bp Krzysztof Wętkowski, wskazując na potrzebę osobistego i narodowego uporządkowania oraz przestrzegając przed brakiem dalekowzroczności i rozwagi w działaniu, które tak często w naszych dziejach okazały się tragiczne w skutkach.
Biskup pomocniczy gnieźnieński przewodniczył w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. za Ojczyznę z udziałem lokalnych władz, wojska, młodzieży, pocztów sztandarowych i mieszkańców Gniezna. W homilii, przypominając świętowane 3 maja rocznice – obwołanie Maryi Królową Korony Polskiej i uchwalenie Konstytucji 3 Maja podkreślił, że dobra wspólnego nie da się budować inaczej niż w trudzie ciągłej odnowy moralnej. „Dobrze pojęty patriotyzm polega na trosce o Ojczyznę jak o własny rodzinny dom” – mówił. – Miliony Polaków oddało życie w obronie Ojczyzny, albo w trosce, o przywrócenie jej wolności. Ta Ojczyzna jest dzisiaj nam powierzona jako pokoleniu, które tutaj żyje. Nie jest ona niczyją własnością. Jest powierzona nam wszystkim. Każdy naród, także nasz, ma swoje miejsce i zadanie do spełnienia w ludzkiej rodzinie. Żeby jednak sprostać temu zadaniu, temu co nas otacza w Europie i w świecie, najpierw musimy uporządkować się wewnętrznie jako ludzie i jako wspólnota narodowa. Odnowić się moralnie. Tylko w ten sposób będziemy mogli sprostać wyzwaniom, które są tutaj na miejscu i tym, których nie brakuje na zewnątrz” – wskazał bp Wętkowski.
Podkreślił również, że nie można tego zrobić inaczej, jak przez „wzmacnianie poczucia tożsamości zbiorowej, rozumienia tego, kim jesteśmy, jaka jest nasza historia i na czym zbudowana została nasza Ojczyzna”. A zbudowana została – przypomniał – na fundamencie chrześcijańskiej wiary i na nim przez wieki trwała, mimo dziejowych zamętów i wielu tragicznych okoliczności. I trwa do teraz. Żyjemy przecież w wolnej Polsce. Dziś jednak, jak nigdy wcześniej powraca pytanie, na czym budować dalej? Jest bowiem pokusa, aby od tego chrześcijańskiego fundamentu odejść.
„Dzisiaj także toczy się walka wartości spod znaku smoka, które chcą zniszczyć to, co dobre i zmusić do milczenia. Jest pokusa obalenia granic, wymieszania kultur i odrębności narodowych. Wszystko to jednak będzie zmierzało do utraty tożsamości. W tej walce chodzi o to, o czym wielokrotnie mówił wielki papież Benedykt XVI, by stworzyć przekonanie, że nie ma obiektywnej prawdy, że nie ma różnicy między dobrem i złem, a posuwając się do bluźnierstwa, chciałoby się nawet zatrzeć różnicę między znakiem Niewiasty i znakiem smoka” – stwierdził biskup pomocniczy gnieźnieński wskazując raz jeszcze na potrzebę osobistego nawrócenia i narodowego uporządkowania.
„Dobrze wiemy, że są różnice między Polakami, ale konieczne jest ustalenie celu, do którego wspólnie chcemy dążyć. Jeżeli ten cel będzie ustalony, trzeba mieć w sobie zdolność do porozumiewania się i osiągania kompromisu. Potrzeba także tego, czego bardzo często w naszej historii brakowało, mianowicie dalekowzroczności w myśleniu i więcej rozwagi w działaniu” – wskazał bp Wętkowski przestrzegając na koniec słowami Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego, że: „Naród bez dziejów, bez historii, bez przeszłości staje się wkrótce narodem bez ziemi, narodem bezdomnym, bez przyszłości”.
B. Kruszyk KAI
video P. Kujawski
Fot. J. Andrzejewski