Nie wyrzucaj jedzenia po świętach!

Skąd ta akcja? Z nadmiaru. Według ostatnich badań w Polsce marnuje się rocznie UWAGA! 9 milionów ton jedzenia. Szczególnie dużo ląduje w śmietnikach po świętach. Stąd inicjatywa, która swój początek miała 3 lata temu. Wszystko zaczęło się przypadkowo. W wielkanocną niedzielę do Marii Skołożyńskiej (pomysłodawczyni akcji, która już wcześniej była zaangażowana m.in. w pomoc syryjskim uchodźcom w Libanie i głodującym rodzinom w Południowym Sudanie) podszedł bezdomny mężczyzna i poprosił o 2 złote. Skołożyńska zamiast dać mu pieniądze zaproponowała, że zrobi mu zakupy. W sklepie okazało się, że jego największym marzeniem były jajka na twardo, których sam nie mógł sobie ugotować. Organizatorka zaproponowała więc, że pojedzie do domu, ugotuje jajka i wróci z gotowym posiłkiem. W domu okazało się, że jej babcia jak zwykle ugotowała za dużo i że na pewno coś zostanie. Maria napisała post na facebooku i po niedługim czasie pod jej wpisem pojawiła się fala zgłoszeń, że w wielu domach również jedzenia jest za dużo, że można je odebrać i zawieźć osobom bezdomnym. Podczas pierwszych edycji pomysłodawczyni akcji sama jeździła od domu do domu, odbierała jedzenie i na koniec dnia zawoziła do miejsc, gdzie przebywają bezdomni lub do stołecznych jadłodajni. Teraz w kilku miastach w Polsce pomaga jej ponad 500 wolontariuszy.

U nas

Po świętach Bożego Narodzenia po raz pierwszy jedzenie można było przekazać w Wągrowcu. Akcję koordynował Bartosz Wrzosek, który teraz, z pomocą wolontariuszy, chce ją zorganizować w Gnieźnie i Inowrocławiu. „Po raz pierwszy o tej akcji usłyszałem po zeszłorocznych świętach wielkanocnych i stwierdziłem, że skoro mamy w Wągrowcu jadłodajnię to jest to świetna okazja, aby dać szansę mieszkańcom do zrobienia czegoś dobrego. Akcja cieszyła się tak dużym odzewem, że postanowiliśmy podzielić się zebraną żywnością z siostrami szarytkami, które prowadzą jadłodajnię dla osób bezdomnych w Gnieźnie. Wtedy to właśnie zaczęła się nasza współpraca z siostrami, dzięki której w tym roku pierwsza stolica Polski również została włączona w akcję. Żywność będzie też można przekazać w Inowrocławiu za pośrednictwem parafialnego biura Caritas działającego przy parafii pw. Świętego Ducha” – informuje Bartosz.

Co? Jak? Gdzie?

WĄGROWCU akcja potrwa jeden dzień. Jedzenie przyjmowane będzie we wtorek 23 kwietnia w godzinach 9.00-20.00 w jadłodajni prowadzonej przez Stowarzyszenie ks. Niwarda Musolffa przy parafii pw. św. Wojciecha. Możliwe będzie również skorzystanie z pomocy wolontariuszy, którzy odbiorą paczkę bezpośrednio spod wskazanego adresu. Warto dodać, że w jadłodajni w wielkanocną niedzielę zorganizowane zostanie wielkanocne śniadanie dla tych, którzy na co dzień korzystają z jej pomocy.

GNIEŹNIE jedzenie trafi do jadłodajni prowadzonej przez siostry szarytki przy ulicy Lecha 11. Można je oddawać bezpośrednio na miejscu od wielkanocnego poniedziałku 22 kwietnia do środy 24 kwietnia w godzinach 10.00-20.00. Za akcję na miejscu odpowiedzialna jest s. Anna Głyżewska. Jeśli zgłoszą się wolontariusze, będzie można również przekazać jedzenie za ich pośrednictwem zgłaszając taką gotowość przez stronę internetową www.podzielmysie.pl 

W Gnieźnie dodatkowo jedzenie przyjmowane będzie w parafii pw. Radzyma Gaudentego. Potrawy przyjmować będzie Akcja Katolicka i Zespół Caritas we wtorek po świętach w Domu Parafialnym w godzinach 10:00 – 12:00.

INOWROCŁAWIU jedzenie będzie można oddać do Punktu Caritas przy parafii pw. Świętego Ducha w wielkanocny poniedziałek 22 kwietnia w godzinach 18.00-20.00 oraz we wtorek 23 kwietnia w godzinach 16.00-19.00.

„Przyjmujemy wszystko to, co stawiamy na świątecznym stole: sałatki, mięso, pieczywo, ciasta ale też produkty długoterminowe. Prosimy tylko,  aby była to żywność świeża, jeżeli mamy co do tego wątpliwości, zadajmy sobie pytanie czy podalibyśmy ten posiłek naszym bliskim” – zachęca Bartosz Wrzosek.

B. Kruszyk

22 kwietnia 2019