Niedziela powołaniowa

„Czy my, dzisiaj, możemy jeszcze mówić o powołaniu? W świecie, który jest jaki jest. Patrząc na rodzinę, która jest jaka jest, na księży jacy jesteśmy. Czy nie powinniśmy ugryźć się w język i każdy w miarę porządnie żyć? Nie. Nie możemy, bo powołanie to nie jest tylko nasza sprawa. To jest sprawa Boga” – mówił w parafii pw. bł. Radzyma Gaudentego w Gnieźnie ks. kan. Przemysław Kwiatkowski, rektor Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie.

Wspólnota na gnieźnieńskich Winiarach była jedną z dwóch, jakie w ostatnią niedzielę marca (niedzielą Laetare) odwiedzili klerycy gnieźnieńskiego seminarium duchownego. Drugą była parafia pw. św. Michała Archanioła w Brudni, gdzie wspólnie z parafianami modliło się dziesięciu alumnów wraz z prefektem ks. Tomaszem Krzysztofiakiem. Podczas każdej Mszy św. klerycy dzielili się świadectwem drogi, jaka przywiodła ich do seminarium, opowiadali o codziennym życiu wspólnoty, o tym, że nie zawsze jest łatwo. Dziękowali też za modlitwę, prosząc o dalszą, by wytrwali na drodze do kapłaństwa i by nie brakowało tych, którzy na głos Boga odpowiedzą. Powołanie bowiem, jak tłumaczył w homilii rektor PWSD ks. kan. Przemysław Kwiatkowski, który towarzyszył klerykom w parafii pw. bł. Radzyma Gaudentego, to nie jest sprawa wyłącznie ludzka, to nie jest jedynie kwestia decyzji. To sprawa Boga, który nieustannie szuka człowieka.

„Czy my, dzisiaj, możemy jeszcze mówić o powołaniu? – pytał. – W świecie, który jest jaki jest, Patrząc na rodzinę, która jest jaka jest. Patrząc na księży, jacy jesteśmy. Czy my możemy mówić o powołaniu? Czy raczej nie powinniśmy ugryźć się w język i każdy w miarę porządnie żyć? Nie. Nie możemy tego zrobić. Nie możemy tego zrobić dlatego, że powołanie to nie jest tylko nasza sprawa. To jest sprawa Boga, któremu zależy na człowieku, który wciąż szuka drogi, by człowieka przekonać, że jest Ojcem” – mówił rektor PWSD przypominając, że tą drogą jest Słowo Boże, jest Eucharystia, ale jest nią też drugi człowiek, który Bożej miłości doświadczył i pragnie ją zanieść do innych.

„Jak potrzeba małżonków i rodziców, tak potrzeba człowieka, który choć jest grzesznikiem, choć w niczym nie jest lepszy od innych, doświadczył Bożego Miłosierdzia i chce na nie odpowiedzieć jako kapłan, bo właśnie na tę drogę Bóg go powołuje, bo nie da mu spokoju, bo wciąż będzie go na tę drogę nawracał. Potrzeba, aby tak, jak miłość rodzinną się rozdaje, tak miłość Eucharystii ktoś rozdał. Potrzebujemy siebie nawzajem. Inaczej nie będzie ani Kościoła, ani przyszłości dla świata. Pan Bóg nas potrzebuje, żebyśmy Go zanieśli do tych, którzy są tak zranieni, że nie dają już drugiej szansy” – mówił ks. Kwiatkowski.

Po Mszy św. była okazja, by z klerykami osobiście porozmawiać i nabyć płytę nagraną przez seminaryjną scholę. Alumni zachęcali też do śledzenia ich facebookowego profilu oraz kleryckiego bloga >>> TUTAJ

B. Kruszyk
Fot. FB PWSD

1 kwietnia 2019