Noc światła (video)
Dziewiętnastoletnia Włoszka Chiara Luce Badano, pierwsza wyniesiona na ołtarze z ruchu Focolari, była bohaterką tegorocznej Nocy Świętych w Gnieźnie. Czuwanie odbyło się już po raz dwunasty, tradycyjnie w wieczór poprzedzający uroczystość Wszystkich Świętych.
W gnieźnieńskim kościele garnizonowym spotkali się i kilkulatkowie i dziadkowie, rodzice z dziećmi i wnuki z babciami, najliczniej jednak stawiła się młodzież, bo to właśnie ich rówieśniczka, beatyfikowana sześć lat temu Chiara Luce Badano była główną bohaterką tegorocznego spotkania.
Chiara znaczy Klara, luce światło – jasne światło, tak mówiła o niej założycielka ruchu Focolari, z którym nastolatka była związana. To właśnie dzięki tej wspólnocie dziewczyna zaczęła żyć radykalnie Ewangelią, która ją zafascynowała. Myli się jednak ten, kto myśli, że szła przez życie na kolanach i z zawsze złożonymi dłońmi. Jak inni lubiła zabawę, sport, muzykę i spotkania z przyjaciółmi. Miała swoje okresy buntu, potknięcia i upadki. Wszystko jednak potrafiła przeżywać będąc blisko Boga i to – jak mówiły obecne na spotkaniu członkinie Focolari – stanowi szczególny rys jej świętości i jest jednocześnie zachętą i drogowskazem dla współczesnej młodzieży.
Na tę zwyczajną wyjątkowość Chiary zwrócił uwagę także bp Krzysztof Wętkowski, który towarzyszył uczestnikom czuwania. Jak mówił, świętość to ideał, do którego powinniśmy zmierzać, tymczasem człowiek coraz częściej od niego ucieka. A świętość to szukanie spojrzenia Chrystusa. Niektórzy odnajdują je bardzo wcześnie w swoim życiu, inni późno, nigdy nie jest jednak za późno. Nikt przecież nie rodzi się święty. Każdy święty ma przecież swoją przeszłość, a każdy grzesznik swoją przyszłość. „Błogosławiona Chiara uczy nas tej wielkiej umiejętności wykorzystania danego nam czasu” – dodał.
Relikwii bł. Chiary nie było wśród przyniesionych do kościoła garnizonowego relikwiarzy, bo ich po prostu nie ma. Mówi się, że żywymi relikwiami są jej rodzice, którzy w roku jej wyniesienia na ołtarze obchodzili 50-lecie ślubu i którzy jeżdżą po świecie opowiadając o zwyczajnej świętości swojej córki. Uczestnikom nocy świętych towarzyszyły natomiast relikwie świętych i błogosławionych z kościołów Gniezna i okolic. Zostały one przyniesione do ołtarza przez dzieci i młodzież w strojach i z atrybutami świętych, postulantów i siotry zakonne. Za św. Wojciechem, patronem Polski i archidiecezji gnieźnieńskiej podążali więc jego brat przyrodni i pierwszy arcybiskup gnieźnieński bł. Radzym Gaudenty, bł. Bogumił, bł. Jolenta, św. Franciszek, św. Wawrzyniec, św. Maksymilian, bł. ks. Jerzy i wielu, wielu innych.
Po modlitwie i prezentacji bohaterki spotkania wszyscy ruszyli w pochodzie do katedry gnieźnieńskiej śpiewając w drodze Koronkę do Bożego Miłosierdzia. W katedrze uczestniczyli w adoracji Najświętszego Sakramentu i modlitwie zawierzenia. Odbyło się również rozwiązanie szkolnych konkursów o Chiarze Badano. Na chętnych czekała jeszcze w seminarium gorąca herbata i ciastko.
Gnieźnieńską Noc Świętych organizuje rokrocznie miejscowa parafia pw. Świętej Trójcy. Tam też przedsięwzięcie miało swój początek. W 2005 roku, z inicjatywy ówczesnego wikariusza ks. Jana Kwiatkowskiego, do kościoła farnego zjechali młodzi ludzie z całej archidiecezji gnieźnieńskiej, przywożąc z sobą relikwie świętych przechowywane w ich kościołach parafialnych. Rok później formułę rozbudowano i do wieczornego czuwania dołączyła procesja z relikwiami świętych, która podążając do katedry zatrzymała się na gnieźnieńskim Rynku. W kolejnym roku czuwanie odbyło się już nie tylko w Gnieźnie, ale i w innych miejscowościach archidiecezji gnieźnieńskiej. Dziś Noc Świętych w różnej formule organizowane jest w całej Polsce.
B. Kruszyk KAI
Fot. B. Kruszyk