On, Ona, Bóg

„Czego pragnie Bóg w sakramencie małżeństwa? Pragnie, by mężczyzna i kobieta stali się Jego znakiem, żeby się na Nim oparli, by jak świeca spalając się ogrzewali, oświecali i zapalali innych” – mówił ks. Przemysław Kwiatkowski podczas sobotniego spotkania w ramach Święta Rodziny.

To nowa inicjatywa zaproponowana przez Gnieźnieńskie Duszpasterstwo Służby Zdrowia, które od pewnego czasu, w każdą trzecią środę miesiąca, spotyka się na modlitwie i dyskusji u gnieźnieńskich franciszkanów. Właśnie tam zrodził się pomysł, by zorganizować cykl spotkań pod wspólną nazwą „Święta Rodziny”, które koncentrować się będzie wokół szeroko pojętej tematyki rodziny. Tegoroczne spotkanie rozpoczęło się 25 września koncertem i Mszą św. w katedrze gnieźnieńskiej, po której uczestnicy przeszli do auli gnieźnieńskiego seminarium duchownego, gdzie wysłuchali wykładu nt. zdrowego rodzicielstwa. Na Eucharystii pod przewodnictwem duszpasterza służby zdrowia ks. dr hab. Andrzeja Bohdanowicza spotkali się również w sobotę, drugiego dnia rodzinnego świętowania. Towarzysząca modlitwie część wykładowa koncentrowała się wokół sakramentu małżeństwa. O tym, czym jest i jaką rolę pełni w zbawczym planie Boga w sposób obrazowy i daleki od akademickich wywodów mówił ks. dr Przemysław Kwiatkowski, wykładowca na Papieskim Instytucie Jana Pawła II do Studiów nad Małżeństwem i Rodziną w Rzymie.

„Żeby zobaczyć jaki jest Bóg nie muszę zamykać oczu i mocno się zastanawiać, wystarczy, że popatrzę na was, na małżeństwa, na mężczyznę i kobietę, tak różnych i przeżywających w tej różności tak owocną miłość. Taki jest Bóg” – mówił ks. Kwiatkowski. Posługując się przykładami i rekwizytem w postaci świecy złożonej z trzech części tłumaczył, czym jest małżeństwo i Kim w nim jest Bóg. Dwa z tych kawałków, obrazujące mężczyznę i kobietę można różnie zestawić, różnie dopasować, jednak najlepiej nawet dopasowane są niepełne, zawsze istnieje jakiś brak, jakaś pustka. Dopiero trzeci kawałek, na którym te dwa mogą się oprzeć, sprawia, że stają się pełnią. „Czego pragnie Bóg w sakramencie małżeństwa? – pytał prelegent. Pragnie, by mężczyzna i kobieta stali się Jego znakiem, żeby się na Nim oparli, żeby On był centrum. W sakramencie małżeństwa wprowadza małżonków w sam środek swojej miłości. I tak, jak świeca złożona z tych trzech kawałków oświeca i ogrzewa, tak małżeństwo, w którego centrum jest Chrystus, spalając się oświeca, ogrzewa i zapala innych” – tłumaczył. Zachęcał też obecnych do wdzięczności – tej codziennej i najprostszej – wobec Boga i wobec małżonka. O tym, że jest ona możliwa w najtrudniejszych nawet momentach życia mówili Piotr i Katarzyna Tanaś, którzy przeżyli dramat choroby nienarodzonego jeszcze dziecka i jego śmierć tuż po rozwiązaniu. Dzięki modlitwie i bezgranicznemu zawierzeniu Bogu mieli nie tylko siłę, by to doświadczenie przyjąć, ale i wewnętrzny spokój, którego ludzkim staraniem nie można osiągnąć.

Święto Rodziny potrwa do niedzieli, kiedy po Mszy św. zaplanowano wykład nt. naprotechnologii, przedstawienie dla dzieci i rodzinne spotkanie przy kawie. Organizatorzy zapraszają też w każdą trzecią środę miesiąca do gnieźnieńskiego kościoła franciszkanów na modlitwę w intencji pacjentów i tych, którzy ratują ich życie i zdrowie. Msza św. zawsze o godzinie 18.00.

BK
Fot. B. Kruszyk 

26 września 2015