Pielgrzymka maturzystów
„Kochani maturzyści, nie jesteście sami. Wasi rodzice, nauczyciele, wychowawcy, księża są z wami. Nie są przeciw wam, ale z wami i przy was. Nie chcą was wyręczać, czy wiedzieć za was. Chcą was wspomagać. Kochają, dlatego się troszczą” – mówił bp Radosław Orchowicz do maturzystów z archidiecezji gnieźnieńskiej modlących się 21 marca na Jasnej Górze.
Młodzi pojechali do Matki Bożej razem ze swoimi duszpasterzami i katechetami. W pielgrzymce na Jasną Górę – dla niektórych pierwszej – towarzyszył im diecezjalny duszpasterz młodych ks. Michał Bubacz oraz bp Radosław Orchowicz, który przyznał, że w roli biskupa również jest u Matki Bożej po raz pierwszy, święcenia biskupie przyjął bowiem zalewie dwa dni wcześniej, w sobotę 19 marca. W homilii Mszy św. celebrowanej w kaplicy Cudownego Obrazu nawiązał do gniewu i zwątpienia Naamana z pierwszego czytania, który szukając uzdrowienia z trądu, poczuł się samotny i oszukany. Miał jednak przy sobie kogoś, kto go nie zostawił i nie pozwolił zrezygnować.
„My dziś też możemy usłyszeć taki głos, że nie warto, bo Bóg nie działa, a może Go w ogóle nie ma, a jeśli jest, to się nami nie interesuje, nie kocha” – mówił bp Orchowicz, dodając, że wśród tych zwątpień jak Naaman nie jesteśmy sami.
„Jest Jezus, który do nas mówi i poszukuje dostępu do naszego serca. Jest Maryja patrząca na nas z tej cudownej Ikony i wskazująca nam na Jezusa i są ludzie. Są wasi rodzice, nauczyciele, wychowawcy, katecheci, wasi księża. Oni nie są przeciw wam, ale z wami i przy was. Nie chcą was wyręczać, ale wspomagać. Kochają, dlatego się troszczą, pragną waszego szczęścia i dobrych wyborów” – mówił bp Orchowicz dziękując jednocześnie rodzicom, katechetom i wychowawcom, że trwają przy młodym pokoleniu mimo wielu trudności.
Biskup pomocniczy gnieźnieński podziękował też młodym, że w tym szczególnym momencie ich życia, kiedy przygotowują się do egzaminu dojrzałości, i jednocześnie w tak trudnym momencie dla Europy i świata, kiedy obok trwa wojna, gdy wciąż trwa pandemia, gdy tak wielu młodych rozmija się z Kościołem – oni są tutaj, by oddać Matce Bożej zbliżający się egzamin, ale także by zawierzyć swoją przyszłość.
Bp Orchowicz wspomniał też o tych, którzy nie mogli przybyć na Jasną Górę, bo udali się na inną pielgrzymkę, na granicę”, by tam, pomagając uchodźcom z Ukrainy, zdawać egzamin z człowieczeństwa, chrześcijaństwa i miłości. Ksiądz Radosław, Patrycja, Martyna, Olaf i inni. „Ten egzamin – jak dodał – zdajemy dziś wszyscy”.
Maturzyści z archidiecezji gnieźnieńskiej wrócili na Jasną Górę po przerwie spowodowanej pandemią, kiedy w imieniu wszystkich pielgrzymowała do Matki Bożej tylko mała delegacja.
Uczestnicząc w Mszy św., nabożeństwie Drogi Krzyżowej na jasnogórskich wałach, a przede wszystkim w cichej modlitwie przed obliczem Matki Bożej Częstochowskiej, prosili za Jej wstawiennictwem nie tylko o pomyślne zdanie egzaminów, ale także o dobry wybór życiowej drogi. Jasnogórskiej Pani zawierzyli siebie, swoich najbliższych i swoją przyszłość, prosząc także o pokój, by wojna nie niszczyła ich marzeń. Modlili się również za wolontariuszy i wszystkich spieszących z pomocą uchodźcom oraz za swoich rówieśników z Ukrainy.