Po śladach św. Stefana

Ministranci i lektorzy ze Szczepanowa rozpoczęli wakacje wspólnym wyjazdem. Tym razem droga zawiodła ich na Węgry, śladami świętego Stefana, pierwszego węgierskiego króla. Dlatego duchowym przewodnikiem na kilka dni wyjazdu były „Napomnienia”, które władca zostawił swemu synowi Emerykowi. Na kilka wakacyjnych dni domem dla uczestników wyjazdu stało się benedyktyńskie opactwo Pannonhalma, założone w X wieku przez św. Stefana. W drodze na Węgry zatrzymali się w Bratysławie, której zwiedzanie było nieco utrudnione ze względu na uroczystości towarzyszące objęciu urzędu przez nową prezydent Słowacji. Pierwszym celem wyjazdu był Szekesfehervar, miejsce koronacji wszystkich 36 władców Węgier i spoczynku św. Stefana. W ruinach bazyliki koronacyjnej zachował się sarkofag kryjący niegdyś doczesne szczątki króla. Tego samego dnia udało się odwiedzić jeszcze Veszprem, „miasto królowych” i spędzić popołudnie na brzegu Balatonu. Kolejny dzień zaprowadził wszystkich do prymasowskiego Esztergomu – katedry św. Wojciecha i zamku królewskiego oraz na Wyszehrad. Z zamku, na którym w XIV wieku spotykali się władcy Węgier, Polski i Czech roztacza się zapierający dech widok na Dunaj. Ostatni dzień wyjazdu upłynął w węgierskiej stolicy, zwiedzanej skrupulatnie pieszo. Jeden dzień to niewiele na poznanie Budapesztu lecz mimo to udało się odwiedzić pałac królewski i kościół koronacyjny na Budzińskim wzgórzu oraz pokłonić się św. Stefanowi – Świętej Prawicy, relikwiom jego prawej dłoni, jedynym jakie przetrwały zawieruchę dziejów.

1 lipca 2019