Poświęcone
Motory, rowery, a nawet rolki. Tradycyjnie w dniu św. Krzysztofa w parafiach odbyło się błogosławieństwo kierowców i święcenie pojazdów. To także dzień bezpiecznego kierowcy i okazja do wsparcia misjonarzy.
Zwyczaj święcenia pojazdów sięga lat 30-ubiegłego wieku. Czyniono to zwykle na rozpoczęcie sezonu lub właśnie we wspomnienie św. Krzysztofa, patrona kierowców. Większość informacji o nim pochodzi z podań i legend, choć był on postacią historyczną. Wiadomo, że pochodził z Azji Mniejszej, prawdopodobnie z prowincji rzymskiej Licji na południu dzisiejszej Turcji, gdzie poniósł śmierć męczeńską za panowania cesarza Decjusza, około 250 roku.
Jedna z legend głosi, że przez wiele lat służył pogańskim możnym. Kiedy jednak zetknął się z nauką Chrystusa, przyjął chrzest. Pokutując za swój grzeszny żywot, postanowił osiedlić się nad Jordanem i przenosić przez rzekę pielgrzymów, idących ze wschodu do Ziemi Świętej. W trakcie jedne z przepraw, niosąc na plecach dziecko, na środku Jordanu poczuł ogromny ciężar przekraczający jego siły. Bliski utonięcia usłyszał głos: „Jam jest Jezus, twój Zbawiciel. Dźwigając Mnie, dźwigasz cały świat”. Stąd też imię świętego – Christoforos – niosący Chrystusa. Jako swojego patrona czcili św. Krzysztofa przewoźnicy, tragarze, flisacy i pielgrzymi. Współcześnie jest czczony jako patron kierowców, a jego wizerunek zdobi wiele pojazdów mechanicznych, które błogosławi się właśnie w dniu 25 lipca.
Dzień, a właściwie Tydzień św. Krzysztofa po raz kolejny jest także okazją do zbiórki funduszy na środki transportu dla misjonarzy – samochody, motory, rowery, a nawet łodzie. Do 29 lipca trwać będzie organizowana w tym celu akcja „Jeden grosz za każdy bezpiecznie przejechany kilometr”. W tym roku przebiega ona pod hasłem „Z mocą Ducha Świętego nieśmy Chrystusa”.
A tak święciliśmy w parafiach (fot. parafialne FB)