Kryzys to nie czas rozpaczy, ale nowych możliwości

„Strategią kard. Stefana Wyszyńskiego nie było narzekanie, ubolewanie, płacz nad tym, co utracone, ale wyjście do przodu, szukanie nowego oblicza Kościoła” – mówił bp Krzysztof Wętkowski podczas sobotnich nieszporów rozpoczynających dwudniowy odpust ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie. W tym roku odbywa się on w łączności z inauguracją nawiedzenia Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej w archidiecezji gnieźnieńskiej oraz ogólnopolskim dziękczynieniem za beatyfikację Prymasa Tysiąclecia.

Przypominając trudną życiową drogę św. Wojciecha i zasługi jego męczeństwa dla Kościoła i młodego państwa polskiego ordynariusz włocławski przyznał, że ten czeski biskup, mnich i męczennik w pełni zasłużył na miano apostoła Polski. To on podniósł wizję ówczesnego cesarza Ottona do samego nieba i to nie dlatego, że do pogan zaniósł Ewangelię Chrystusa, ale przede wszystkim dlatego, że uczynił to „w poszanowaniu ludzkiej wolności i praw, wyrzekając się przymusu i przemocy, broniąc godności osoby ludzkiej i wolności stanowienia o sobie”.

„Grób św. Wojciecha to świadek dziejów naszej Ojczyzny, jednak nie jest to świadek milczący, bo dzięki świadectwu życia św. Wojciecha ciągle pojawiają się nowi misjonarze, którzy idą i głoszą tą samą Ewangelię” – mówił bp Wętkowski.

Ordynariusz włocławski zauważył również, że św. Wojciech był szczególnie bliski kard. Stefanowi Wyszyńskiemu, który upatrywał w nim patrona swojej prymasowskiej posługi. Postać biskupa męczennika często wracała w nauczaniu prymasa jawiąc się jako wzór dla współczesnych kapłanów i świeckich, wskazując jak wytrwać w wierze i miłości bliźniego, jak służyć drugiemu człowiekowi i dawać świadectwo prawdzie.

„Co powiedzieliby nam dzisiaj św. Wojciech i bł. Stefan Wyszyński?” – pytał bp Wętkowski i dodając następne pytanie stawiane niekiedy z ironią, co takiego przyniósł nam Chrystus, skoro nie zaprowadził światowego pokoju, powszechnego dobrobyty i lepszego świata, odpowiedział: „Ich odpowiedź brzmiałaby prosto – przyniósł nam Boga”.

„Działania Prymasa – mówił dalej duchowny – powinny być wzorem także dla naszego pokolenia. Oczywiście obecne wyzwania są i całkiem odmienne i zarazem podobne, ale warto i należy naśladować postawę Prymasa i jak on szukać nowych odpowiedzi. Strategią kard. Wyszyńskiego nie było narzekanie, ubolewanie, płacz nad tym, co stracone, ale wyjście do przodu, szukanie nowego oblicza Kościoła. On patrzył w przyszłość. Nie chodziło mu tylko o zachowanie tego, co jest” – tłumaczył bp Wętkowski stwierdzając, że „kryzys to nie jest czas rozpaczy, ale nowych możliwości”.

Biskup włocławski nawiązał też do rozpoczynającego się w archidiecezji gnieźnieńskiej nawiedzenia Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Jego idei – jak mówił – tak prostej i zarazem genialnej w swej treści nie da się zrozumieć bez perspektywy wiary. Skutki niezliczonych spotkań z Maryją były dostrzegalne zwłaszcza w liczbie nawróceń. Maryja bowiem – jak podkreślił bp Wętkowski – „nigdy nikogo nie zatrzymuje dla siebie. Ona zawsze prowadzi ludzi do Boga, a On mówi do człowieka jak ma żyć, czym się kierować, jak postępować i czego unikać”.

Podczas wieczornego nabożeństwa w katedrze gnieźnieńskiej nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio nałożył krzyże misyjne 11 misjonarkom i misjonarzom, którzy niebawem rozpoczną posługę na misjach. W grupie tej jest ośmiu kapłanów i trzy siostry zakonne (pallotynka, kanoniczka i siostra szkolna Notre Dame). Misjonarze i misjonarki pochodzą z diecezji: elbląskiej, lubelskiej, białostockiej, tarnowskiej, warmińskiej, wrocławskiej i sandomierskiej. Będą pracować na Alasce, w Boliwii, Tanzanii, Kamerunie, Papui Nowej Gwinei, Burundi i Kenii.

święty Wojciech – najdawniejszy patron Polski

 

Po zakończeniu nieszporów z katedry gnieźnieńskiej wyruszyła procesja z relikwiami św. Wojciecha i Obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej, która przeszła ulicami Gniezna do kościoła św. Michała Archanioła na Wzgórzu Zbarskim, gdzie przez całą noc trwało czuwanie wiernych z gnieźnieńskich parafii. Przed jego rozpoczęciem Prymas Polski abp Wojciech Polak wraz z Prymasem Czech kard. Dominikiem Duką, abp. Stanisławem Gądeckim i wszystkimi obecnymi biskupami udzielili zebranym błogosławieństwa.

Przy kościele św. Michała był tradycyjnie czas na krótkie przemówienia biskupów i kapłanów. Jednym z nich był ks. Wojciech Stasiewicz, dyrektor Caritas-Spes-Charków, który podzielił się krótkim świadectwem życia w ogarniętej wojną Ukrainie. Jak mówił, Ukraińcy często go pytają, jak długo Polacy będą im pomagać i dlaczego w ogóle to robią?

„Odpowiadam, że nie wiem. Polacy tacy są i jestem pewny, że będą to robić do końca” – przyznał ks. Stasiewicz prosząc przede wszystkim o modlitwę w intencji Ukrainy, pokoju, a także o nawrócenie tych, którzy są sprawcami tak wielkiego bólu, zniszczenia i ludzkich cierpień.

Jak zapowiedział abp Wojciech Polak na pomoc uchodźcom wojennym z Ukrainy przeznaczone zostaną wszystkie ofiary zebrane podczas niedzielnej sumy odpustowej. Abp Wojciech Polak złożył też życzenia wszystkim wiernym obrządków wschodnich obchodzącym w tych dniach Wielkanoc.

B. Kruszyk KAI

 

Transmisje Media
Fot. J. Andrzejewski
23 kwietnia 2022