Prymas o śp. abp. Wesołym

„To jedna z najważniejszych postaci polskiej emigracji” – mówi o zmarłym 28 sierpnia abp. Szczepanie Wesołym abp Wojciech Polak. W specjalnym liście do diecezjan Prymas prosi o modlitwę i pamięć o zmarłym biskupie pomocniczym gnieźnieńskim.

Abp Szczepan Wesoły w 1968 roku został mianowany sufraganem gnieźnieńskim z zadaniem wspomagania bp. Władysława Rubina, ówczesnego delegata Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego dla duszpasterstwa emigracyjnego. Pracował w Rzymie. W Gnieźnie bywał najczęściej właśnie z Prymasem Tysiąclecia. Przyjeżdżał także później, głównie na kwietniowe uroczystości świętowojciechowe. W 2006 roku, w kazaniu wygłoszonym podczas sumy odpustowej przypomniał, że Kościół zrewolucjonizował świat nie orężem, ale przez to, że pierwsi chrześcijanie żyli według tego, w co wierzyli. „Mówiono o nich: patrzcie jak oni się miłują. My także, poprzez naszą postawę musimy dawać świadectwo o Chrystusie. Nie możemy się wstydzić. Jeśli to zrobimy, to na pewno wiele się w naszej Ojczyźnie zmieni” – przestrzegał wówczas abp Wesoły.

Ostatni raz w Gnieźnie gościł w 2014 roku, na ingresie Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka, który przyznaje, że bardzo go tą wizytą wzruszył. „Odbył tę podróż nie będąc już przecież w pełni zdrowia i sił, czym zrobił mi wielką niespodziankę i za co byłem mu bardzo wdzięczny” – dodaje abp Polak. Jak wspomina, poznał abp. Wesołego bliżej, gdy sam został mianowany delegatem KEP ds. emigracji. „Pierwsze kroki skierowałem wtedy właśnie do niego. Był kopalnią wiedzy i doświadczenia. Całe życie poświęcił przecież Polakom na emigracji. Wówczas był już na emeryturze, ale nadal bardzo żywo interesował się sprawami Polonii. W miarę sił i możliwości wspierał, pomagał, radził. Przyznam szczerze, że służył mi nieocenioną pomocą. Pamiętam, że kiedy nie mogłem pojechać na 100-lecie pierwszej osady emigranckiej w Australii, on mnie zastąpił. Odbył tę daleką podróż  jako człowiek przeszło 80-letni” – wspomina abp Polak.

Metropolita gnieźnieński przyznaje również, że zasług abp. Szczepana Wesołego, zarówno dla Kościoła w Polsce, jak i Ojczyzny, nie da się zmierzyć. Jak napisano w uzasadnieniu przyznanego mu w maju tego roku Orderu Orła Białego, jednoczył pokolenia w duchu wartości chrześcijańskich i niestrudzenie pracował na rzecz krzewienia polskości i patriotyzmu. „Był ambasadorem Polski i jednocześnie ambasadorem polskiej emigracji” – dodaje abp Polak przyznając, że właśnie wówczas, kilka dni po wręczeniu orderu, rozmawiał z abp. Wesołym po raz ostatni. „Bardzo się z tego odznaczenia cieszył. W moim przekonaniu jest jedną z najważniejszych postaci polskiej emigracji. Spuścizna, którą nam pozostawił, jego bogate życie i niestrudzona posługa są dla nas nie tylko przykładem, ale i zobowiązaniem do ciągłej troski o rodaków mieszkających poza granicami naszej Ojczyzny” – przyznaje Prymas Polski.

>> List Prymasa Polski

Arcybiskup gnieźnieński wystosował specjalny list do wspólnot parafialnych, w którym wspominając zmarłego prosi o modlitwę i pamięć. „Otaczając go dzisiaj naszą serdeczną modlitwą, z wdzięcznością wspominamy jego niezwykłe, oddane Bogu i ludziom życie. (…)Modlitwą i myślą, wraz z całą Archidiecezją Gnieźnieńską, stańmy przy trumnie zmarłego Księdza Arcybiskupa i prośmy Boga, aby przyjął dar Jego życia i posługiwania w Kościele. Chrystus Pan w swoim miłosierdziu niech Go obdarzy łaską pokoju i życia wiecznego. Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Mu świeci.


B. Kruszyk KAI

29 sierpnia 2018