Prymas u Królowej Krajny

Prymas Polski przewodniczył uroczystościom odpustowym w sanktuarium Matki Bożej w Byszewie. „W Maryi, w naszej Pani i Królowej, mamy naszą matkę i kochamy jak matkę Tę, którą tutaj nazywamy Królową Krajny” – mówił.

W homilii abp Wojciech Polak podkreślił, że trwający rok ma szczególny wymiar maryjny. Rozpoczęliśmy go w maju od uroczystych obchodów 100-lecia objawień w Fatimie, a potem, pośród licznych złotych jubileuszy koronacji figur i obrazów maryjnych w Polsce, w paulińskim Leśniowie czy u Księży Marianów w Licheniu, w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej przeżywaliśmy 300-lecie tej pierwszej na polskiej ziemi koronacji Cudownego Jasnogórskiego Wizerunku.

„Dziś, spotykając się właśnie tutaj w Byszewie, przed obliczem Matki Bożej Królowej Krajny, w pewien sposób przygotowujemy się już duchowo na zbliżające się i związane ze świętem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny ogólnopolskie uroczystości 140-lecia objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Można więc powiedzieć, że w tym roku, w jakiś szczególny sposób w różnych miejscach naszej Ojczyzny przychodzimy do Maryi, idziemy z Maryją i podążamy za Nią. A wszystkie te maryjne stacje na naszej duchowej drodze, wszystkie te spotkania, jakie przeżywamy z żywą wiarą w tak licznych maryjnych sanktuariach rozsianych na naszej polskiej ziemi, wciąż nam pozwalają dostrzec – jak wyraził to pięknie w swym jasnogórskim przesłaniu z okazji 300-lecia koronacji papież Franciszek – że kocha się jak matkę Tę, którą przecież nazywamy naszą Panią i Królową” – mówił Prymas Polski.

W Maryi,  w naszej Pani i Królowej – kontynuował metropolita gnieźnieński – o czym świadczy także ten Cudowny Wizerunek Byszewski ukoronowany przez biskupa Kazimierza Józefa Kowalskiego już przeszło pięćdziesiąt lat temu, mamy więc naszą matkę i kochamy jak matkę Tę, którą tutaj nazywamy Królową Krajny. Jest obecna dla wszystkich i dla każdego, kto z taką wiarą, od wielu już stuleci, idąc śladami waszych przodków nawiedza Jej byszewski dom. A przychodzimy tutaj – podkreślił – by powierzając Jej siebie samych, nasze rodziny, nasze społeczności, nasz naród i naszą Ojczyznę, uczyć się od Niej, w jaki sposób wchodzić w Bożą historię i z wiarą przyjmować to, co jest Bożym natchnieniem i Bożym pomysłem, Bożym planem również na nasze ludzkie życie.

„Ona w całym swoim życiu ukazała nam – jak to trafnie streścił papież Franciszek – swoją wrażliwość i wyobraźnię w służbie potrzebującym, piękno poświęcenia swojego życia dla innych, bez szukania w życiu pierwszeństwa i dzielenia. Ona bowiem nie zamknęła się w domu, nie dała się sparaliżować strachem czy też pychą. Maryja nie jest bowiem typem kobiety, która, by czuć się dobrze, potrzebuje kanapy, gdzie mogłaby usiąść wygodnie i bezpiecznie (…) Jeśli potrzebna jest pomoc (….) nie marudzi i natychmiast wyrusza w drogę. Jakże więc będzie i jest przecież bliska tak wielu, którzy także tutaj, także na Krajeńskiej Ziemi mocno doświadczonej przez ostatnie nawałnice, spontanicznie przyszli i wciąż przychodzą innym na pomoc. Objawia się nasza ludzka wrażliwość, nasza wyobraźnia w służbie potrzebującym, otwartość serca na doznane przez innych nieszczęścia, miłość i solidarność, a także jedność i otwartość na siebie nawzajem” – podkreślił abp Polak dodając, że w ten sposób widzimy, że „nie jesteśmy porzuceni i osamotnieni, że pośród wielu doświadczeń i problemów nie jesteśmy pozostawieni samym sobie, bo nie jesteśmy sobie nawzajem obojętni, bo, pomimo naszych grzechów i wad, dociera i do nas, także w tym miejscu, świadectwo życia Maryi i uczy nas, i drąży w nas, często jak kropla drąży skałę, i nawraca nas na ten właśnie styl życia, na ten sposób życia, który Ona nam pozostawiła na ziemi”.

Fot. L. Mikołajewska

4 września 2017