Prymas w Bydgoszczy
„Pierwszą i najistotniejszą rzeczą w rodzinie jest panujący w niej klimat miłości i miłosierdzia, szacunku i przebaczenia, wzajemnej pomocy i troski o siebie” – mówił w Niedzielę Świętej Rodziny abp Wojciech Polak. Prymas Polski przewodniczył uroczystościom odpustowym we wspólnocie Świętej Rodziny na bydgoskich Piaskach.
Podczas homilii abp Wojciech Polak nawiązał do bożonarodzeniowej radości, wskazując, że należy dziękować Bogu za Jego miłość objawioną nam w Jezusie Chrystusie. Podkreślił, że miłość domaga się obecności i wzajemności, wyraża się bliskością i troską. – Miłość jest związana z wyborem drugiego i jego dobrem, jego akceptacją i bezwarunkowym przyjęciem. Łączy w sobie i rozum, i wolę, i uczucie – mówił.
Przywołując papieża Franciszka, prymas Polski podkreślił, że miłość „z samej swej natury jest konkretnym życiem: to intencje, zachowania, postawy, które przyjmujemy w codzienności”. – A nasza codzienność to przecież codzienność naszych rodzin, troski o nas i naszych najbliższych – dodał. Zaraz potem powiedział, że Boże Narodzenie jest zaproszeniem do spojrzenia w codzienność życia Świętej Rodziny z Nazaretu, Jezusa, Maryi i Józefa, aby popatrzeć na ich intencje, na ich zachowania i ich postawy, na ich wzajemną miłość i zaczerpnąć z niej również coś dla nas.
Prymas Polski zauważył, że dziś jest to bardzo trudne zadanie. – Obraz Świętej Rodziny jest nazbyt idealny, zbyt daleki od naszych wyobrażeń, a zwłaszcza – jak to często mówimy – od naszej szarej ludzkiej rzeczywistości. To niebezpieczne wyidealizowanie i przekonanie odrywa nas chyba od tego, co najważniejsze – przestrzegał. Według arcybiskupa, Józef i Maryja to byli ludzie naprawdę się kochający, sobie wierni, wobec siebie uczciwi, wewnętrznie przejrzyści i wytrwali do końca. – I tacy chcą być przecież ludzie, którzy wiążą się świętym węzłem małżeńskim. Wyrafinowanie, oszustwo, przymus czy cokolwiek jeszcze innego powoduje nieważność małżeństwa – przypomniał.
Celebrans zwrócił uwagę na jeden ze szczególnych wymiarów wzajemnej miłości, jakim jest miłosierdzie. Nawiązał do odczytywanego w kościołach listu pasterskiego biskupów na Niedzielę Świętej Rodziny, ukazującego rodzinę jako szkołę miłosierdzia. – Rodzina będzie szkołą miłosierdzia poprzez możliwość praktykowania w niej „uczynków miłosierdzia”. Pierwszą i najistotniejszą rzeczą w rodzinie jest panujący w niej klimat miłości i miłosierdzia, szacunku i przebaczenia, wzajemnej pomocy i troski o siebie – dodał.
Szczególnym sprawdzianem tej postawy – według prymasa – są sytuacje trudne, a więc te kryzysowe, w których jesteśmy nawzajem konfrontowani. – To właśnie do takiej sytuacji w życiu Świętej Rodziny, Jezusa, Maryi i Józefa, nawiązuje Ewangelia. Wobec zaginięcia Jezusa w drodze powrotnej ze święta, nie pojawiają się między Maryją i Józefem wzajemne oskarżenia i poszukiwania winnego czy winnej zaistniałej sytuacji. Ktoś przecież nie dopilnował Jezusa. Ktoś ponosi odpowiedzialność. Wzajemna miłość Maryi i Józefa, zaufanie i szacunek, jakim się obdarzają, nie zatrzymują ich jednak na bezsensownych sporach czy wzajemnych oskarżeniach. Przemieniają się od razu w konkretne poszukiwania, w działania, w których wyraża się ich wzajemna miłość – podkreślił.
Arcybiskup na zakończenie nawiązał do trwającego Jubileuszowego Roku Miłosierdzia. Zachęcił zgromadzonych, aby wszystko w ich życiu „kształtowane było przez obecność miłosierdzia”. – Niech wyrazem tej obecności będą czułość i dobroć, które pielęgnujmy w naszych rodzinach, szacunek i miłość, zdolne prawdziwie przebaczać oraz troska, zwłaszcza o wszystkich, którzy naszej pomocy potrzebują, abyśmy właśnie w rodzinie uczyli się konkretnej wrażliwości na drugich. Niech Święta Rodzina z Nazaretu umocni nas w tej drodze – zakończył.
Święto Świętej Rodziny Kościół katolicki obchodzi w pierwszą niedzielę po Bożym Narodzeniu.
JM KAI
Fot. M. Jarzembowski