Prymas w Pabianicach

Zarówno modlitwa, jak i konkretna posługa bliźniemu są istotnymi elementami życia chrześcijańskiego – mówił abp Wojciech Polak w czasie Mszy św. rozpoczynającej drugi dzień 387. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski. 

Biskupi obradują w archidiecezji łodzkiej. 5 października spotkali się w tamtejszym seminarium duchownym, 6 października natomiast udali się do pobliskich Pabianic, które wybrano ze względu na rozpoczynający się niebawem rok 100-lecia powstania diecezji łódzkiej. W homilii abp Polak nawiązał do faktu, że to właśnie do pabianickiego kościoła pw. św. Mateusza przychodzili rodzice o. Maksymiliana Kolbe na Mszę św., która była odprawiana specjalnie dla robotników o godzinie 5, a następnie śpieszyli do fabryki. Z kościołem tym związane były także ich dzieci. Tu właśnie, kilkunastoletni Rajmund, późniejszy o. Maksymilian przeżył – jak sam wspominał – spotkanie z Matką Bożą, która trzymała dwie korony: białą i czerwoną. Przyszły święty odpowiedział, że pragnie tę czerwoną, oznaczającą męczeństwo. „Franciszkańskie powołanie, posługa i apostolska praca dla Niepokalanej, a także śmierć męczeńska w bunkrze głodowym, ukazały, że pabianickie wydarzenie z dziecięcych lat było prorocze” – mówił abp Polak.

Nawiązując do dzisiejszej Ewangelii św. Łukasza, opisującej postawę dwóch sióstr – Marty i Marii, Prymas wskazał za papieżem Franciszkiem, że mądrość serca polega na umiejętności połączenia tych dwóch elementów: kontemplacji i działania. „Nie są to bowiem postawy przeciwstawne, ale przeciwnie – to dwa aspekty, obydwa istotne dla naszego życia chrześcijańskiego” – powiedział metropolita gnieźnieński. Dodał, że akcentowanie jednej z tych postaw z pominięciem drugiej kończy się wewnętrznym rozbiciem i niebezpiecznym napięciem, niszczącym powoli wszystko. „Modlitwa ma nas prowadzić do konkretnych działań. Ona nie jest i nie może być – jak to kiedyś trafnie powiedział Benedykt XVI – sposobem, by ukryć się czy chować się w jakimś prywatnym kącie własnego szczęścia” – wskazywał kaznodzieja.

Prymas przypomniał też przestrogę Franciszka, że kiedy w posłudze kościelnej zwraca się uwagę jedynie na to, by „zrobić”, większą wagę przypisując rzeczom, działaniom strukturom a zapomina o centralnym miejscu Chrystusa. Grozi to bowiem służbą samemu sobie, a nie Bogu obecnemu w potrzebującym bracie. „A wtedy – jak nam przypomniał papież w minioną niedzielę – ci, którzy sprawują władzę, wszelką władzę, także w Kościele, w ludzie Bożym, mogą być kuszeni do robienia własnych interesów, zamiast Bożych. A Jezus mówi, że prawdziwa władza jest wtedy, gdy pełni się ją jako służbę, gdy jest służbą, bo Winnica jest Pańska, a nie nasza” – wskazał abp Wojciech Polak.

 

Fot. episkopat.pl

6 października 2020