Prymas w Wielki Czwartek

„Eucharystia nie jest i nie może być celebrowana dla naszego duchowego komfortu. Ona nie jest jakimś rytem. Jest szkołą miłości. Jeśli takiej postawy w nas nie ma, jeśli ona się w nas nie przebudzi, także dziś, w tym trudnym czasie, to na próżno za Eucharystią tęsknimy” – mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas Mszy św. Wieczerzy Pańskiej.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył wielkoczwartkowej liturgii w bazylice prymasowskiej w Gnieźnie. Zgodnie z rozporządzeniem władz w Mszy św. nie uczestniczyli wierni świeccy, a liczba celebransów została znacznie ograniczona. Można było jednak – do czego abp Polak wcześniej zachęcał – łączyć się duchowo za pośrednictwem transmisji w mediach diecezjalnych. 

„Dziś, gdy dla tak wielu z was, możliwa jest jedynie komunia duchowa, wzbudźcie w sobie teraz gorące pragnienie sakramentalnego przyjęcia Ciała Chrystusa, i nawiązując w ten wyjątkowy sposób serdeczną więź z Panem Jezusem za papieżem Franciszkiem powtórzmy: O mój Jezu, wierzę, że jesteś prawdziwie obecny w Najświętszym Sakramencie Ołtarza. Kocham Cię ponad wszystko i pragnę Cię z głębi duszy. Ponieważ nie mogę Cię teraz przyjąć sakramentalnie, przyjdź przynajmniej duchowo do mojego serca. Skoro tylko przyjdziesz, przyjmę Cię i cały zjednoczę się z Tobą. Nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie. Wierzę w Ciebie Panie i ufam Tobie!” – mówił w homilii Prymas Polski.

Wskazał też na szczególny obrzęd wielkoczwartkowej liturgii, który w tym roku nie jest z powodu obostrzeń praktykowany, ale może przez to staje się jeszcze bardziej wymowny – umycie nóg na znak służby. Jezus umywając nogi apostołom – tłumaczył abp Polak – dał nam coś więcej niż przykład. Taki jest po prostu nasz Bóg, w którego wierzymy.

„Gdy czujemy, może jak dziś, że to wszystko nas przerasta, że napawa lękiem i strachem, że ściska nam serce, On wciąż nie przestaje schylać się nad nami, jak wtedy pochylał się nad brudnymi stopami swych uczniów, aby nas obmyć, aby nam powiedzieć, że jest z nami, aby nam służyć, aby nas zapewnić, że nie jesteśmy sami, że przecież nas nie zostawił” – podkreślił arcybiskup gnieźnieński.

Do takiej miłości i takiego oddania – tłumaczył dalej abp Polak – zobowiązuje nas Eucharystia. Jezus bowiem nie ustanowił jej tylko po to, abyśmy mogli sprawować pamiątkę Jego ofiarnej miłości, ale po to, aby nas ona uczyła ofiary z życia dzielonego z braćmi.

„Eucharystia nie jest i nie może być celebrowana dla naszego duchowego komfortu. Ona nie jest i nie może być sprawowana tylko dla naszego poczucia wspólnoty. Ona nie jest przecież tylko jakimś rytem, w którym trzeba, z takich czy innych powodów, wziąć udział. Ona jest szkołą miłości” – podkreślił Prymas Polski dodając, że jeśli tego nie pojmujemy, jeśli takiej postawy w nas nie ma, to na próżno za Eucharystią tęsknimy.

Metropolita gnieźnieński zwrócił się także na koniec Mszy św. do kapłanów, dziękując im za ich posługę oraz prosząc, by wypowiadając słowa „ciało i krew Pana” składali na ołtarzu życie swoje, swoich parafian i wszystkich ludzi, zwłaszcza chorych, cierpiących zalęknionych i tych, którzy odważnie stają przy łóżkach chorych, by służyć.  

B. Kruszyk KAI


Transmisje Media

 

9 kwietnia 2020