Prymas Polski: wiara musi być świadectwem, musi być życiem
„Czy to widać, że jesteśmy ludźmi zmartwychwstania? Czy to widać nie tylko w naszym życiu indywidualnym, ale w życiu Kościoła?” – pytał w czasie Wigilii Paschalnej w Gnieźnie Prymas Polski abp Wojciech Polak i prosił: „sprawmy, by Jezus zmartwychwstał z grobów, w których Go zamknęliśmy, w naszych zerwanych relacjach, we wszystkim, co napełnia nas smutkiem, zgorzknieniem, ranami”.
Metropolita gnieźnieński przypomniał w homilii, że dla wszystkich ochrzczonych dzisiejsza noc, święta noc zmartwychwstania Jezusa, jest czasem modlitwy i czuwania. „Nie możemy bowiem być daleko, nie możemy pozostać obojętnymi, gdy nasz Pan Jezus Chrystus przechodzi ze śmierci do życia”. I choć jako żyjący nie możemy Mu towarzyszyć, możemy to jednak rozpoznać, możemy tego doświadczyć jak Maria Magdalena i druga Maria, które o świcie poszły do grobu Jezusa.
„To, że Jezus przeszedł ze śmierci do życia można zobaczyć o świcie, gdy noc się już posunęła i powoli wstaje nowy dzień. Po mroku pojmania Jezusa, po zaćmieniu słońca w godzinie Jego śmierci, po nocy grobu rodzi się bowiem światło, nadchodzi dzień, wschodzi Słońce nie znające zachodu. On żyje, jest z nami i idzie z nami” – mówił Prymas.
Przypomniał również, że jako ochrzczeni wszyscy stanowimy Kościół Chrystusowy i On w tym Kościele chce mieć nas razem, wszystkich razem. Pytanie, jakie warto sobie dziś postawić, to pytanie o naszą tożsamość i nasze świadectwo. Czy to po prostu po nas widać, że jesteśmy ochrzczeni?
„Czy widać, że żyjemy jako ludzie zmartwychwstania? Czy widać, że jesteśmy ludźmi Wielkanocy? Czy to widać nie tylko w naszym indywidualnym życiu, ale czy to widać w życiu Kościoła? Czy ten Kościół, który wspólnie przez chrzest święty stanowimy, jest naprawdę Kościołem Zmartwychwstania? Czy my jesteśmy Kościołem Wielkiej Nocy?” – pytał abp Polak i za papieżem Franciszkiem dopowiedział, że do tego jesteśmy przecież powołani, by doświadczać Zmartwychwstałego Pana i dzielić się Nim z innymi; odsuwać kamień od grobu, w którym często Go zapieczętowaliśmy.
„Sprawmy, aby zmartwychwstał Jezus z grobów, w których Go zamknęliśmy!” – prosił Prymas.
„Sprawmy, aby zmartwychwstał w naszych pozrywanych relacjach, w tym wszystkim, co napełnia nas dziś zgorzknieniem, smutkiem, ranami, po doznanych krzywdach, przykrych słowach, surowych osądach. Niech w nas zmartwychwstanie, byśmy byli wolni od lęku i niepewności” – dodał.
„Kościół Chrystusowy, Kościół Zmartwychwstania, Kościół Wielkanocy musi wciąż od nowa dać się prowadzić Zmartwychwstałemu Panu” – kontynuował abp Polak tłumacząc, że nie o nasze pomysły tu chodzi, ale o Jego wspólnotę.
„Może więc Zmartwychwstały dziś, tej nocy, chciałby nam powiedzieć: zacznijmy jeszcze raz. Chcę was znów mieć przy sobie razem, pomimo wszelkich niepowodzeń. Idźmy z nową mocą i nową siłą, której nam dziś udziela! Nie gubmy pięknych wspomnień, ale nie żyjmy tylko wspomnieniami i przyzwyczajeniami. Odnawiając nasze chrzcielne przyrzeczenia, uczmy się, że wiara musi być żywa, musi być świadectwem, musi być po prostu życiem!” – wskazał Prymas przypominając, że Kościół Chrystusowy ma swoje obrzeża, swoje peryferie do których trzeba nam iść, nikt w nim jednak nie może być ostatni, czy wykluczony, bo nikt takim nie jest w oczach Zmartwychwstałego Jezusa.