„Przebudzeni duchowo” w Licheniu
„Przebudzeni duchowo wiedzą dobrze, że życie pozostanie zmaganiem, że jest walką i codzienną troską o wierność” – mówił Prymas Polski do uczestników Ogólnopolskich Spotkań Trzeźwościowych w Licheniu.
Metropolita gnieźnieński przewodniczył 29 lipca w bazylice licheńskiej Mszy św. na zakończenie drugiego dnia „Mitingu pod gwiazdami”, czyli Ogólnopolskich Spotkań Trzeźwościowych, które co roku organizowane są w sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej. W tym roku odbyły się już po raz dwudziesty piąty pod hasłem „Przebudzeni duchowo”. Spotkania gromadzą rokrocznie osoby zmagające się z różnego rodzaju uzależnieniami. Zwracając się do nich abp Wojciech Polak przypomniał słowa apostoła Pawła, który zapewnia, że „Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra”. To współdziałanie – jak tłumaczył w homilii– domaga się aktywności człowieka, jego odpowiedzi i zaangażowania. Domaga się „naszych decyzji, naszych powrotów, naszych wyborów, i tej nieustannej świadomości, że musimy walczyć o siebie samych.”
„Przypomniana przez świętego Pawła zasada jest wezwaniem skierowanym do naszej ludzkiej wolności, niekiedy, owszem, przez uzależnienie czy nasz grzech w jakimś sensie nawet głęboko zranionej, ograniczonej czy przyćmionej, ale jednak zawsze prawdziwiej i rzeczywistej, o której nigdy nie wolno nam zapominać. Co więcej, istotą naszego współdziałania i naszej odpowiedzi na miłość Boga, na dar Jego powołania i wybrania, na ofiarowane nam zbawienie i odkupienie, które stało się przecież i dla nas wszystkich mocą męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa, jest właśnie odpowiedź naszej ludzkiej wolności. Bóg nam jej przecież w żaden sposób nie odbiera ani jej nie ogranicza. Nie przymusza nas też i nie pozbawia odpowiedzialności za nasze życie” – mówił abp Polak, podkreślając dalej, że właśnie w chwilach trudnych trzeba nam wierzyć, że Jezus stoi przed nami, i nieustannie towarzyszy swoim uczniom.
„Trzeba nam wierzyć, że jest pośród nas Ktoś, kto jest silniejszy od zła. Trzeba wierzyć, że Bóg nie rzuca jakiegokolwiek przekleństwa na nasze życie, ale swoją miłością pragnie je ocalić, wyzwolić nas ku prawdziwej wolności” – mówił Prymas Polski. I właśnie ta wiara towarzyszy przebudzonym duchowo. Odkrywają, że miłość jest potężniejsza niż grzech, potężniejsza niż śmierć, potężniejsza niż wszelkie możliwe zniewolenie. „Przebudzeni duchowo – kontynuował metropolita gnieźnieński – doświadczają, że to właśnie miłość ocala, że ona jest tym drogocennym skarbem i najcenniejszą perłą, że wyzwala, że ratuje życie, i że pomaga w naszym codziennym zmaganiu o wierność. Przebudzeni duchowo nie muszą jednak już o miłość u nikogo ani u niczego żebrać, bo wiedzą, że są kochani całkowicie i za darmo, że są kochani do końca, że są kochani dosłownie ponad życie. Przebudzeni duchowo wiedzą jednak dobrze, że życie pozostanie zmaganiem, że jest walką i codzienną troską o wierność” – mówił Prymas kończąc homilię modlitwą króla Salomona o wrażliwość i wytrwałość w słuchaniu tego, co jest Bożym projektem na nasze życie.
Na koniec abp Polak przypomniał o zbliżających się uroczystościach 50-lecia koronacji obrazu Matki Bożej Licheńskiej, którego to aktu dokonał 15 sierpnia 1957 roku kard. Stefan Wyszyński. „Prośmy więc dziś i my wszyscy, tutaj zgromadzeni, aby i w naszym życiu i w naszych zmaganiach o trzeźwość, w naszych rodzinach i w naszym narodzie właśnie Ona, Zwycięska Matka Boga, była zawsze przy nas i w naszych sercach, sercach słuchających Jej Boskiego Syna, zwyciężała przez miłość i – jak prosił wówczas Prymas Tysiąclecia – wciąż uczyła nas tej miłości Boga i bliźniego” – prosił na koniec Prymas Polski.
W czasie Mszy św. liczni pielgrzymi modlili się o siłę i wytrwanie w walce z nałogiem, w intencjach własnych, za bliskich, rodziny i biskupów, by byli dla nich wsparciem, a także o mądre decyzje rządzących. Prymas Polski w sposób szczególny modlił się za osoby obchodzące ćwierćwiecze abstynencji.
B. Kruszyk
Fot. B. Kruszyk