PWSD: nabór trwa

Gnieźnieńskie seminarium czeka na kandydatów do kapłaństwa. Nabór trwać będzie do końca sierpnia. „Być może teraz jest ten czas, kiedy zadajesz sobie różne pytania, szukasz odpowiedzi. Seminarium jest tym miejscem, w którym możesz się tym wszystkim podzielić” – mówi rektor PWSD ks. dr Przemysław Kwiatkowski.

 

 

 

 

 

 

 


Bernadeta Kruszyk: Na kogo czekacie w seminarium?
Ks. Przemysław Kwiatkowski: Tak naprawdę nie wiemy, bo powołanie to przecież tajemnica. Czekamy na tych, których nam Pan Bóg przysyła.


A kogo przysyła?
Nie ma jednego szablonu. Za każdym razem przychodzi ktoś inny, przynosząc ze sobą coś innego. Przynosi własną historię życia z Panem Bogiem, często też musi dopiero nauczyć się ją nazywać po imieniu. Przynosi różne, nierzadko bolesne i trudne doświadczenia. Przynosi entuzjazm i zapał młodości, ale też całą kruchość tego czasu. Przynosi swoje nadzieje i oczekiwania. Do seminarium przychodzą więc młodzi ludzie, których spotkamy po sąsiedzku, na ulicy, na boisku, w kościele, przy ołtarzu, ale i tacy, których o myślenie o kapłaństwie byśmy nie podejrzewali.


Co taki młody człowiek powinien o sobie wiedzieć, zanim przekroczy próg seminarium?
Dla mnie najważniejsze jest to, żeby miał doświadczenie spotkania z Chrystusem, a jeśli go jeszcze nie ma, to żeby za tym tęsknił.

Tęsknota wystarczy?
Tęsknota pozwala rozpocząć pewną drogę. Czy akurat w seminarium? To zweryfikuje czas. Na samym początku jednak tęsknota jest nawet konieczna.


Co z tymi, którzy się wahają? Powinni się zgłosić, czy sprawę jeszcze przemyśleć studiując, pracując…
To kwestia bardzo indywidualna. Mogę powiedzieć o sobie. Kiedy ponad dwadzieścia lat temu wstępowałem do seminarium, to wiedziałem, że to jest mój moment. Wcześniej o tym poważnie nie myślałem, nie przygotowywałem się, nie szukałem. To był po prostu ten moment. Gdybym wtedy, zaraz po maturze, do seminarium nie przyszedł, możliwe, że dziś księdzem bym nie był. Ale tak, jak powiedziałem, to kwestia indywidualna. Tajemnica. Pan Bóg prowadzi człowieka różnymi drogami, a i człowiek potrzebuje niekiedy więcej czasu, by swoją drogę odnaleźć. Wątpliwości na starcie są pewnie naturalne, więc nie mogą być kwestią rozstrzygającą. Nie odrzucamy tych, którzy je mają. Bywa, że z czasem ci wahający się są bliżej decyzji, niż ci na początku zdecydowani. Po to jest właśnie rozeznanie, choć niekiedy wystarczy już pierwsza rozmowa, aby postawić jakiś krok.  


Pierwsza rozmowa z rektorem?
Tak. Dla wielu jest to w ogóle pierwsza rozmowa o powołaniu. Wcześniej nie chcieli, nie mogli, albo nie mieli z kim porozmawiać. Tu nam się otwiera kwestia duszpasterstwa powołaniowego, które powinno być przede wszystkim wytrwałym i cierpliwym towarzyszeniem duchowym. Bo nie ma lepszego modelu niż bycie przy człowieku. To jest pierwsze i najważniejsze – ksiądz, który dobrze wyspowiada, który nauczy, jak się modlić, który pokaże, co jest istotne nie tylko palcem, ale przede wszystkim własnym życiem. To jednak temat na osobny wywiad.


Wróćmy do tej pierwszej, wstępnej rozmowy. Biskup Kozal, który był rektorem naszego seminarium, a dziś mu patronuje, pytał ponoć kandydatów o to,  czy są gotowi na męczeństwo? O co Ksiądz pyta?
Przede wszystkim słucham (śmiech). Ale pytam oczywiście też. Moje pierwsze pytanie brzmi: kim jesteś?


Podchwytliwie  
Teraz już nie, bo Ci którzy przeczytają tę rozmowę będą mogli się przygotować. Żartuję oczywiście. To pytanie, które pozwala się przedstawić w sensie dosłownym, ale i szerszym. Oczywiście to jedno z wielu pytań, które kandydatom zadaję. Dotyczą one wiary, powołania, relacji rodzinnych, gotowości do życia we wspólnocie, zdolności do relacji i zgody na celibat. I przyznam, że za każdym razem padają odpowiedzi, które mnie wzruszają. Bo jeżeli młody chłopak mówi mi dzisiaj, w tym świecie, że wiara to najgłębsza relacja, jaką w życiu ma, to taka odpowiedź wzrusza, a czasem i zawstydza.


Co dalej, po tej pierwszej rozmowie?
Po rozmowie ze mną czeka kandydata jeszcze rozmowa z jednym z moderatorów, najczęściej ojcem duchownym, potem jest spotkanie z psychologiem, następnie egzamin na wydziale teologicznym. Później trzeba czekać na odpowiedź Księdza Prymasa. Jeśli jest pozytywna, spotykamy się w pierwszych dniach września na wyjeździe integracyjnym, a w październiku, już całą wspólnotą rozpoczynamy nowy rok akademicki i formacyjny.

Dziękuję za rozmowę

  
video Transmisje Live HD

DLA KANDYDATóW ↓↓↓

Więcej informacji nt. rekrutacji  udzieli Ksiądz Rektor → rektor@pwsd.gniezno.pl
tel. +48 724 526 363 lub 61/426 46 61


ŚWIADECTWA kleryków

Zajrzyj na kleryckiego bloga >>> POWOŁANI

11 lipca 2018