Rocznica ingresu

Dzieci ze Szkolnych Kół Caritas i dorośli zaangażowani w działalność Parafialnych Zespołów Caritas modlili się dziś wspólnie z abp. Wojciechem Polakiem u grobu i relikwii św. Wojciecha, dziękując za dwa lata posługi Prymasa Polski i prosząc dla siebie i dla niego o siły w czynieniu dobra.

W katedrze gnieźnieńskiej modlili się również księża z diecezji tarnowskiej dziękujący u patrona Polski za 30-lecie kapłaństwa. Obecni byli także kanonicy Kapituły Prymasowskiej, wspólnota gnieźnieńskiego seminarium duchownego oraz pracownicy i księża dyrektorzy gnieźnieńskiej Caritas. „Bardzo się cieszę, że możemy razem stanąć przy ołtarzu Pana i upraszać potrzebne łaski, zwłaszcza dla tych, którzy w szkolnych i parafialnych kołach Caritas pochylają się nad drugim człowiekiem. Pamiętajmy w naszej modlitwie o wszystkich chorych, cierpiących, ubogich, doświadczonych życiem, także z naszych gnieźnieńskich ulic, którzy pukają do drzwi naszych domów, prosząc o pomoc, o kawałek chleba. Ich wszystkich pragniemy nieść na naszych ramionach do ołtarza Pana. Jest to też zadanie kapłańskie” – mówił na początku Mszy świętej Prymas.

O tym, czym jest miłosierdzie  – to codzienne, czasami przychodzące z trudem – mówił w kazaniu ks. Rafał Białek, wicedyrektor Caritas Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Dzieląc się przykładem z własnego życia tłumaczył, że miłosierdzie to nie wielkie, spektakularne gesty czynione bez miłości, ale małe dobro, obecność, czas, życzliwe słowo wypowiedziane z serca. To spełniające się w nas i przez nas Boże błogosławieństwa.

„Kiedy zastanawiałem się, co w tym kazaniu powiedzieć, przypomniało mi się pewne wydarzenie sprzed roku. Byłem wówczas wikariuszem tu, w katedrze. Codziennie spotykałem ludzi siedzących na schodach, bezdomnych, zaczepiających turystów, czasami pijanych. Raz patrzyłem na nich z uśmiechem, raz ze złością. Kiedyś, kiedy po raz kolejny zobaczyłem, jak dobijają się do drzwi domu Prymasa nie wytrzymałem i wykrzyczałem im, co o nich myślę. Byłem przekonany, że robię dobrze, bo przecież mogliby coś ze sobą zrobić, wziąć się do pracy. Uspokojony wróciłem do siebie i zabrałem się za przygotowywanie niedzielnej homilii. Otworzyłem Ewangelię i pierwsze zdanie, jakie przeczytałem brzmiało: «Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili». Poczułem się tak, jakby Pan Bóg strzelił mnie tą Ewangelią w głowę, jakby mówił: tyle razy to czytasz, tyle kazań głosisz i ciągle nic nie rozumiesz! Ja jestem w tych najmniejszych, w tych, do których najtrudniej jest pójść, którym najtrudniej jest podać rękę. Szybko miałem możliwość się zrehabilitować. Wracając wkrótce potem w ulewnym deszczu ze szkoły zobaczyłem człowieka śpiącego w pobliżu dzwonnicy. Był pijany. Próbowałem go dźwignąć, pozbierać, zabrać na salkę, ale nie chciał iść. Przyniosłem mu herbatę i coś do jedzenia i tak siedzieliśmy, schowani jak było można przed deszczem. Później, gdy mnie widział, zawsze się uśmiechał, zawsze podał rękę. Nie pamiętał, że kiedyś na niego nakrzyczałem, ale że przyniosłem mu herbatę. Takie jest właśnie miłosierdzie” – mówił ks. Białek. I wskazywał dalej, że przestrzenią jego realizacji jest tych osiem usłyszanych chwilę wcześniej błogosławieństw. „Błogosławieni cisi, ubodzy w duchu, którzy płaczą i pragną sprawiedliwości, błogosławieni czystego serca, którzy cierpią i czują smutek, widząc wokół tyle biedy, nieżyczliwości, cierpienia. Szczęśliwi ci, którzy potrafią w tych błogosławieństwach się odnaleźć i którzy widzą, że sami potrzebują doświadczenia miłości Pana Boga. Szczęśliwi ci, w których i przez których te błogosławieństwa się wypełniają ” – dodał. Na koniec przywołał cytat z homilii wygłoszonej przez Prymasa w dniu ingresu do katedry gnieźnieńskiej: „Pragnę, by celem naszego wspólnego wsłuchiwania się w głos Ducha Świętego, naszego posługiwania, naszego życia i działania w Kościele gnieźnieńskim, naszej wspólnej drogi była w każdej i każdym z nas realizacja tego misyjnego marzenia o dotarciu z Ewangelią Jezusa Chrystusa do wszystkich. Trzeba nam to sobie dzisiaj zamarzyć! Trzeba dać się porwać, gdy wieje wiatr z Wieczernika, albowiem tak właśnie rodzi się Kościół”. „Tak właśnie rodzi się Kościół, który jest miejscem i przestrzenią Bożych błogosławieństw, jest miejscem, z którego Boże błogosławieństwa wypływają do tych, którzy ciągle jeszcze szukają miłości Boga” – mówił na koniec wicedyrektor gnieźnieńskiej Caritas.

We wspólnej modlitwie u grobu i relikwii św. Wojciecha uczestniczyli wolontariusze Szkolnych Kół Caritas i Parafialnych Zespołów Caritas z całej archidiecezji gnieźnieńskiej. Po Mszy św. przeszli wspólnie przez gnieźnieńską Bramę Miłosierdzia – Drzwi Gnieźnieńskie, a później spotkali się w gnieźnieńskim seminarium duchownym, gdzie obejrzeli film „Mesco dux baptizatur” oraz modlili się Koronką do Bożego Miłosierdzia. Do Gniezna pielgrzymowali członkowie Parafialnych Zespołów Caritas z: Margonina, Budzisławia Kościelnego, Gniezna, Chodzieży, Tuczna, Słupcy, Damasławka, Wrześni, Dębnicy, Kleczewa, Mogilna, Żnina, Żydowa, Murowanej Gośliny, Chodzieży, Inowrocławia, Kwieciszewa i Gąsawy. W Mszy św. uczestniczyli także wolontariusze ze Szkolnych Kół Caritas działających w gnieźnieńskim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2, III Liceum Ogólnokształcącym oraz Zespole Szkół Integracyjnych w Inowrocławiu, a także koła wolontariatu pozostałych szkół współpracujące z Caritas: Akademickie Gimnazjum Milenium Gniezno, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Witkowie, Zespół Szkół Zawodowych we Wrześni oraz Szkoła Podstawowa w Budzisławiu Kościelnym. 


Abp Wojciech Polak został mianowany arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim Prymasem Polski 17 maja 2014 roku. Ingres do katedry gnieźnieńskiej odbył 7 czerwca 2014 roku.


B. Kruszyk KAI
Fot. J. Andrzejewski 

6 czerwca 2016