Ruszyły szkolenia

W archidiecezji gnieźnieńskiej rozpoczyna się cykl szkoleń dla zespołów pastoralnych prowadzących katechezy dla narzeczonych w ramach przygotowania bliższego do małżeństwa. Pierwsze spotkanie odbyło się 11 lutego w Gnieźnie. Kolejne już niebawem we Wrześni, Wągrowcu i Inowrocławiu.

Szkolenia organizowane są w związku z nowymi zasadami przygotowania bliższego do małżeństwa, które obowiązują w archidiecezji gnieźnieńskiej od ubiegłorocznego Adwentu. W myśl instrukcji mają w nim uczestniczyć wyłącznie narzeczeni, którzy podjęli już decyzję o ślubie, a nie jak dotąd, wszyscy młodzi ludzie w ramach katechezy parafialnej. W praktyce oznacza to, że przynajmniej pół roku przed ślubem narzeczeni muszą rozpocząć cykl katechez obejmujących sześć cotygodniowych spotkań z kapłanem i małżeństwami. Rozpoczęty właśnie kurs ma tych ostatnich do tego przygotować.

„Mamy osoby, które same się zgłosiły i takie, które zostały zachęcone i zaproszone przez księży proboszczów. Chodzi o to, by w dekanatach powstały zgrane zespoły, które kompetentnie i efektywnie poprowadzą wspomniane katechezy. Rola małżonków jest tu nie do przecenienia. Chcemy, by dzielili się z narzeczonymi przede wszystkim swoim życiowym i małżeńskim doświadczeniem” – mówi  prowadząca szkolenia Teresa Niewiadomska z gnieźnieńskiego duszpasterstwa rodzin.

W taki sposób swoją rolę widzą także uczestnicy szkolenia. Dla Marii Borys z Trzemeszna, żony od 24 lat, spotkanie z narzeczonymi to odpowiedź na wezwania, by być solą ziemi i światłem świata. „Bycie uczniem wymaga zaangażowania” – dodaje. Maria Dombek, również z Trzemeszna, w małżeństwie od 31 lat, nie ukrywa, że do udziału w szkoleniu zachęcił ją ksiądz proboszcz. „Nie mam doświadczenia w pracy z narzeczonymi, ale mam doświadczenie małżeńskie, którym chcę i mogę służyć. Jak mi się to uda, zobaczymy” – przyznaje. Dla Elżbiety Hapońskiej z Trzemeszna, żony z 34-letnim stażem, zaangażowanie w prowadzenie katechez to sposobność do zrobienia czegoś dla innych i jednocześnie dania świadectwa.  „Nie wiem, jak sobie z tym zadaniem poradzę, spodziewam się, że może być trudno. Chciałabym przekazać tym młodym ludziom, że małżeństwo warto opierać na Panu Bogu i prawdzie. I tego trzeba się trzymać, gdy przyjdą trudniejsze momenty w życiu” – dodaje.

W kursie uczestniczyły także małżeństwa z Domowego Kościoła. Dla Marioli i Dariusza Kornetów z Gniezna, świętujących w tym roku 25-lecie ślubu, praca z narzeczonymi nie będzie nowością. Spotykają się z nimi od kilku miesięcy jako doradcy życia małżeńskiego i rodzinnego. „Najtrudniejsze w tych spotkaniach jest stworzenie na tyle bliskiej relacji, byśmy mogli się na siebie nawzajem otworzyć, by nie było bariery obcości. Oczywiście to wymaga czasu i delikatności” – mówi Dariusz Kornet. „Najpierw się poznajemy, mówimy, czego od siebie oczekujemy. Dopiero później, przy drugim, trzecim spotkaniu ta relacja się pogłębia, nabiera bardziej osobistego wymiaru. Ważne jest, abyśmy już na starcie przyjmowali tych młodych ludzi takimi, jakimi oni są, z takim bagażem, z jakim przychodzą. A przychodzą często pokaleczeni, z różnymi problemami, zagubieni. Wydaje się im, że wiedzą, czego chcą od małżeństwa, ale to nie jest prawda. Często nie mają też wsparcia we własnej rodzinie. Staramy się być dla nich rodzicami, przyjaciółmi i doradcami. Dbamy też o to, by te więzi się nie zerwały, by w razie problemów, kryzysów, które nieuchronnie nadejdą, wiedzieli, że zawsze mogą do nas przyjść” – mówi Mariola Kornat.

Szkolenie w Gnieźnie było pierwszym z czterech zaplanowanych w najbliższym czasie w czterech rejonach duszpasterskich archidiecezji gnieźnieńskiej. Podobne odbędą się 13 lutego we Wrześni, 27 lutego w Wągrowcu i 2 marca w Inowrocławiu. Jak zapowiada ks. kan. Franciszek Jabłoński z duszpasterstwa rodzin archidiecezji gnieźnieńskiej, będą one organizowane cyklicznie i służyć mają nie tylko aktualizowaniu wiedzy, ale także wymianie doświadczeń. „Stawiamy na świadectwa małżonków, bo świadectwa najlepiej przemawiają do ludzi młodych. Chcemy odejść od praktykowanej dotąd formuły, że przygotowanie do małżeństwa prowadzą księża, a małżonkowie realizują tylko mały jego fragment. Zależy nam, by było odwrotnie. By to przede wszystkim małżonkowie spotykali się z narzeczonymi i prowadzili katechezy. W końcu trzydzieści, czterdzieści lat małżeńskiej praktyki jest najlepszą rekomendacją” – dodaje ks. Jabłoński.

B. Kruszyk KAI
Fot. B. Kruszyk  

11 lutego 2017