Sanctus Adalbertus in Barthcino…

… czyli „Święty Wojciech w Barcinie – w poszukiwaniu wiary – następne pokolenia”. Taki tytuł nosiło widowisko historyczno-religijne wystawione w niedzielę 21 września przez Towarzystwo Miłośników Miasta i Gminy Barcin, miejscowy Dom Kultury oraz barcińską parafię pw. św. Jakuba Większego.

Inscenizacja nawiązująca do początków państwa i chrześcijaństwa na ziemiach piastowskich rozpoczęła się przy barcińskiej Górze św. Wojciecha, gdzie przypomniano najdawniejszą historię parafii pw. św. Wojciecha i dzieje pierwszego wybudowanego w tym miejscu kościoła. A historia to długa, bo sięgająca połowy XII wieku. Jak przypomniano, pierwsze wzmianki o barcińskiej parafii pochodzą z lat 1215-1233 i zachowały się w dokumentach przechowywanych w archiwach watykańskich. Widomo również, że w 1325 roku plebanem parafii i znajdującego się na wzgórzu kościoła pw. św. Wojciecha był niejaki ksiądz Tomko. To właśnie od wezwania tej świątyni patrona wzięła cała osada.

W odległy czas wieków średnich przeniosły widzów także scenki rodzajowe zaprezentowane po zakończeniu spektaklu na placu przy barcińskim kościele pw. św. Jakuba Większego. Odbył się również koncert muzyki dawnej, któremu towarzyszyła prezentacja dawnych instrumentów muzycznych, pokaz średniowiecznej mody oraz gry i zabawy plebejskie z udziałem wojów z Pałuckiego Bractwa Rycerskiego i Strażników Kurhanu. Odbyła się również wystawa podsumowująca plener malarski pt. „Ślady św. Wojciecha pozostawione w Barcinie”. Nie zabrakło też ciepłej strawy czyli dawnych potraw i przysmaków.

Widowisko „Sanctus Adalbertus in Barthcino…” stanowiło kontynuację przedsięwzięcia, które zorganizowano w Barcinie w roku ubiegłym. Spektakl nawiązywał do legendy związanej z barcińską Górą św. Wojciecha. Wedle podania zatrzymał się na niej orszak wiozący ciało św. Wojciecha z ziemi Prusów do Gniezna. Stąd nazwa wzniesienia i godło rodowe biskupa męczennika w herbie miasta. Na pamiątkę postoju niezwykłych podróżników na górze zbudowano wkrótce niewielki kościół pw. św. Wojciecha. Obok tej świątyni i na całej górze mieszkańcy Barcina przez wiele lat chowali swoich zmarłych. Ich doczesne szczątki wraz z monetami z różnych wieków odnaleziono przed II wojną światową, podczas niwelowania góry przed postawieniem pomnika Serca Jezusowego. Kościół rozebrano blisko 140 lat temu. Dziś w tym miejscu stoi krzyż i odbudowany niedawno pomnik Chrystusa, który na powrót czuwa nad miastem. Wedle innej legendy na terenie obecnego Barcina miał miejsce akt wykupu ciała św. Wojciecha z rąk pogańskich Prusów. W obecności samego księcia Bolesława Chrobrego ciało męczennika zostało zważone i wymienione na srebro. Prusowie zażądali od księcia Chrobrego tyle cennego kruszcu, ile ważyło ciało świętego męża. Podczas ważenia zdarzył się cud. Okazało się, że stało się ono nadzwyczajnie lekkie, dlatego do wykupienia bezcennych relikwii potrzeba było niewiele srebra.

BK
Fot. G. Smoliński

22 września 2014