ŚDM: razem u źródła
„Gniezno to źródło i początek Kościoła w Polsce. Stąd idziemy razem! Stąd idzie się razem! Ze Wzgórza Lecha, od tego źródła, wyrusza więc Kościół obmyty wodą chrztu świętego i umocniony świadectwem Wojciecha” – mówił abp Wojciech Polak podczas Mszy św. z udziałem młodych goszczących w archidiecezji gnieźnieńskiej w ramach Dni w Diecezjach.
Wspólna modlitwa na Placu św. Wojciecha u stóp katedry rozpoczęła całodniowe spotkanie, które stanowi centralny punkt dni w archidiecezji gnieźnieńskiej. Uczestniczą w nim wszystkie grupy zagraniczne, wolontariusze, duchowni, goście, a także mieszkańcy Gniezna i archidiecezji gnieźnieńskiej, zaproszono bowiem wszystkich chętnych – w szczególności rodziny i młodych, którzy do Krakowa nie pojadą.
„Ogromnie się cieszę widząc Was tutaj razem. Cieszymy się wszyscy, że dziś, po tych kilku dniach pobytu w parafiach, przybyliście razem do Gniezna, pod to Wzgórze Lecha, gdzie zaczęła się Polska, gdzie bije nasze chrzcielne źródło, gdzie są nasze korzenie, gdzie na kamiennych tablicach, ku pamięci wypisaliśmy słowa świętego Jana Pawła II, że stąd nie pójdziemy w przeszłość. Pójdziemy ku przyszłości. Weźmijcie Ducha Świętego!” – mówił do młodych abp Wojciech Polak, który homilię wygłosił częściowo w języku angielskim.
Przypominając duchowy szlak nakreślony przez papieża Polaka, wiodący od św. Wojciecha do św. Stanisława, poprzez Bogurodzicę Maryję, stwierdził, że z Gniezna właśnie idzie się do Krakowa. „Tutaj przychodzi się po to – i Wy, Drodzy Młodzi, po to właśnie przyszliście – aby zaczerpnąć u źródła – podkreślił. – Tu bowiem bije źródło naszej wiary, którą jako dar i łaskę otrzymaliśmy na chrzcie świętym. Tutaj znajduje się źródło, z którego, dzięki życiu i męczeńskiej śmierci świętego Wojciecha, płynie wezwanie do świadectwa dawanego Chrystusowi” – dodał, przypominając za papieżem Franciszkiem, że tutaj także spotykamy się, aby dać światu nowy znak harmonii, mozaikę o różnych obliczach, wielu ras, języków, ludów i kultur, ale wszystkich zjednoczonych w imię Jezusa, który jest Obliczem Miłosierdzia. „Niemiłosierni nie znają Boga” – mówił dalej Prymas i nawiązując do hasła dnia „Razem u źródła” tłumaczył, że owo razem oznacza także razem w misji miłosierdzia. „Powiedzcie mi, czyż nie ma racji papież Franciszek, gdy zauważa, że miłosierdzie Boga wobec nas jest związane z naszym miłosierdziem wobec bliźnich? – pytał. Pragnąć Kościoła miłosiernego, to pragnąć wspólnoty, do której wchodzi Bóg, by czynić nas znakiem i narzędziem swojej nieskończonej miłości” – przyznał i tłumaczył, że tylko miłość jest odpowiedzią na miłość. „Tylko wiedząc, że Bóg z miłości oddał swoje życie dla mnie, mogę i ja zacząć tak kochać, jak sam zostałem umiłowany. Tylko dlatego, że On rozdał siebie samego do końca, mogę i ja kochać i służyć” – przypomniał młodym Prymas.
Mszę św. wraz z metropolitą gnieźnieńskim i biskupami celebrowało ponad stu księży. Eucharystia sprawowana była po polsku i łacinie, liturgia słowa także w językach pielgrzymów – po czesku, francusku i angielsku. Przez cały czas młodzież mogła skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania w specjalnych namiotach, w których dyżurowali także misjonarze miłosierdzia.W modlitwie powszechnej modlono się za Kościół, rządzących państwami, pielgrzymów ŚDM, za chorych, cierpiących i zmarłych. Młodzi odnowili też wspólnie z wszystkimi obecnymi chrzcielne przyrzeczenia. Przy ołtarzu obecne były relikwie św. Wojciecha i św. Jana Pawła II, a także repliki znaków Światowych Dni Młodzieży. O oprawę muzyczną liturgii zadbała schola ŚDM oraz orkiestra Vivat z Poznania. Nie brakowało także żywiołowego śpiewu i tańca. Na koniec pielgrzymów pobłogosławił i w ich ojczystych językach pozdrowił Prymas Polski.
W archidiecezji gnieźnieńskiej gości ok. tysiąca młodych ludzi z Boliwii, Brazylii, Libanu, Kazachstanu, Francji, Czech, Holandii, Kanady, Angoli, Niemiec, Ukrainy i Wenezueli. Po obiedzie, który zjedli w seminaryjnych ogrodach, wyruszyli na zwiedzanie miasta ze specjalnie przygotowanym dla nich przewodnikiem, którego narratorem jest św. Wojciech. Zaplanowana trasa wiedzie do kościołów, muzeów i instytucji kultury, gdzie mieli do wykonania konkretne zadania. Odwiedzając wszystkie te miejsca, wypełniali jednocześnie specjalną planszę, poznając kobietę, której imię – jak głosi nazwa gry – mają zapamiętać.
B. Kruszyk KAI
Relacja także na www.wyd.ddmgniezno.pl
www.wyd.ddmgniezno.pl
www.wyd.ddmgniezno.pl
Fot. J. Andrzejewski