Serce Mszy świętej

Istotą każdej Mszy św. jest Modlitwa Eucharystyczna czyli dziękczynna. To centrum i zarazem szczyt każdej celebracji mszalnej. W jej trakcie dokonuje się cud Przeistoczenia – Chrystus staje się obecny dla nas pod postaciami chleba i wina.

Kontynuując nasz cykl o Mszy św. z ks. prof. Jerzym Stefańskim przechodzimy od liturgii słowa do liturgii eucharystycznej, która wywodzi się z samego Wieczernika. Układ tej części jest obrzędowym rozwinięciem gestów i słów Jezusa z Ostatniej Wieczerzy. Rozpoczyna się przyniesieniem do ołtarza darów chleba i wina, które później staną się Ciałem i Krwią Chrystusa. Tym samym akcja liturgiczna przenosi się z początkowego miejsca przewodniczenia i dalej poprzez ambonę, gdzie głoszone jest Słowo Boże, do ołtarza. Dawniej tę część liturgii mszalnej nazywano „ofiarowaniem”, dziś Mszał nazywa ją „przygotowaniem darów”. Warto przy tym przypomnieć – zaznacza ks. prof. Stefański – że najważniejszym darem i zarazem ofiarą mszalną jest sam Jezus Chrystus. To On bowiem, gdy utożsami się z chlebem i winem, składa siebie w ofierze Bogu Ojcu. Bowiem istotą całego życia Chrystusa była ofiara z własnego życia dla nas i za nas. Całe Jego życie było przygotowaniem do ostatecznej ofiary na krzyżu jako ceny naszego odkupienia. Mszalne przygotowanie darów ofiarnych, chleba i wina, w sposób liturgiczny pozwala nam uczestniczyć w zbawczej ofierze Chrystusa. W tą cześć liturgii włączamy się, a w każdym razie powinniśmy się włączyć, w dwojaki sposób – duchowy i materialny. Najpierw składamy na ołtarzu  to, co wypełnia nasze życie – troski i radości, ból osobisty i zmartwienia bliskich, naszą wiarę i nadzieję, mniejszą lub większą. Drugi sposób – materialny – to złożenie Bogu owoców naszej pracy. W pierwszych wiekach wyrażano to poprzez przynoszenie do świątyni wytworów własnych rąk. Przeznaczano je na utrzymanie świątyni i pomoc biednym. Później, ze względu na coraz większą liczbę wiernych, praktyczniejsze było składanie ofiary pieniężnej. I tak jest do dziś. Ofiara (składka) jest po prostu wyrazem naszej odpowiedzialności i troski o Dom Boży.

Kto spożywa ten chleb…

Biorąc do rąk chleb i wino, kapłan błogosławi je, korzystając ze znanych formuł modlitewnych: „Błogosławiony jesteś, Panie, Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy chleb (lub wino)…” itd. Powyższy tekst – jak wyjaśnia ks. prof. Stefański – ma długą tradycję. Był on recytowany w podobnym brzmieniu w czasie każdej żydowskiej uczty paschalnej przed podzieleniem się niekwaszonym chlebem oraz kielichem wina. Podobnie było w czasie Ostatniej Wieczerzy. Dzięki temu, że Chrystus utożsamił się wtedy z tym Eucharystycznym Chlebem, mógł nas zapewnić, że „kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” (J 6, 51). Takie samo zapewnienie życia wiecznego odnosi Chrystus do Eucharystycznego Wina – napoju zbawienia. W dawnych czasach chleb miał formę okrągłą i spłaszczoną, tak, by można było go łatwo łamać. Hostię i komunikanty w obecnej formie zaczęto wytwarzać w XII wieku. W średniowieczu ich wypiek miał bardzo uroczystą formę, szczególnie w klasztorach. Trudniący się tym kapłani i diakoni, ubrani w alby i humerały (białe, prostokątne chusty z lnu okrywające szyję i ramiona) podczas tej czynności śpiewali psalmy. Swoją symbolikę ma także dolewanie przez celebransa kilku kropel wody do wina podczas obrzędu „ofiarowania”. Czynność tą objaśniają słowa wypowiadane w czasie łączenia się wody z winem. Podpowiadają one, że my, poprzez naszą ludzką naturą, którą oznacza woda, zostaliśmy zjednoczeni z samym Chrystusem, którego naturę boską symbolizuje wino. Obrzędu „ofiarowania” dopełniają dwie formuły modlitewne, z których pierwsza ma formę dialogu celebransa ze zgromadzeniem, druga zaś to modlitwa nad darami, by Bóg zechciał je przyjąć, nas zaś uczynił zdolnymi i godnymi do uczestniczenia w zbawczych wydarzeniach.

Modlitwa Eucharystyczna

To serce i centrum każdej celebracji mszalnej. Obejmuje ona teksty rozpoczynające się od dialogu poprzedzającego prefację, czyli: „Pan z wami”, „W górę serca…” aż do tekstu przed Modlitwą Pańską (Ojcze nasz). Polska edycja Mszału Rzymskiego (podstawowej księgi liturgicznej) zawiera aż dziesięć różnych Modlitw eucharystycznych. I jakkolwiek wszystkie one mają ten sam schemat modlitewny, tę samą podwójną wewnętrzną celowość (składanie Bogu Ojcu dziękczynienia za całe dzieło zbawienia oraz przemiana darów ofiarnych w Ciało i Krew Chrystusa w celu ich spożycia przez wiernych), to każda z tych Modlitw – pisze ks. prof. Stefański – prezentuje te same treści w sobie właściwy sposób. Każda – wyjaśnia dalej liturgista – składa się z kilku tematycznych jednostek. Odnajdujemy w niej takie elementy jak: prefacja, śpiew „Święty, Święty, Święty”, pierwsza prośba do Ducha Świętego o uświęcenie złożonych darów, Słowa Ustanowienia, czyli konsekracji. Po niej mamy aklamację, czyli odpowiedź zgromadzonych, następnie przypomnienie wielkich dzieł Chrystusa-Zbawcy, drugą modlitwę do Ducha Świętego (tym razem proszącą o uświęcenie tych, którzy przyjmą wkrótce dary Chleba i Wina konsekrowanego), modlitwy wstawiennicze za różne stany Kościoła, także za zmarłych. Końcowa część Modlitwy eucharystycznej, która towarzyszy podniesieniu przez celebransa pateny i kielicha, stanowi hołd złożony Bogu Ojcu przez Jezusa Chrystusa w jedności z Duchem Świętym. Do tego hołdu dołącza się całe zgromadzenie liturgiczne poprzez aklamację słowa: „Amen”.

Jedna z dziesięciu

Jak wspomniano, Mszał Rzymski zawiera aż dziesięć Modlitw eucharystycznych. Pierwsza, tzw. Kanon Rzymski, stosowana była w Kościele jako jedyna przez ponad 1600 lat. Tekst ten utrwalił tradycję Kościoła starożytnego. Po Soborze Watykańskim II Stolica Apostolska stopniowo przygotowała następne teksty, sięgając zarówno do tradycji starożytnej, jak i bogactwa liturgicznego Kościołów Wschodu, a także redagując modlitwy nowe, oparte oczywiście o przekaz biblijny. Ks. prof. Stefański krótko i syntetycznie analizuje kolejne z nich. Druga modlitwa eucharystyczna, najczęściej dziś odmawiana, znana była już na początku III wieku. Jednakże dopiero po Soborze Watykańskim II powrócono do jej stosowania we Mszy św. Operuje ona oszczędnym, skondensowanym, rzymskim stylem. W krótkich zdaniach mieści się jednak bogactwo treści. Od przypomnienia świętości Boga prowadzi nas do podkreślenia, że całe zbawienie dokonało się dla nas i że mocą sprawczą tego dzieła była dobrowolna ofiara Jezusa Chrystusa. Jego śmierć i zmartwychwstanie to, jak mówi ta modlitwa, „chleb życia i kielich zbawienia”. Trzecia modlitwa rozpoczyna się od słów: „Zaprawdę święty jesteś, Boże, i słusznie Cię sławi wszelkie stworzenie…”. W tej modlitwie – wyjaśnia liturgista – odnajdujemy zachwyt nad światem stworzonym i pełen wdzięczności podziw dla Boga Stwórcy, którego „słusznie sławi wszelkie stworzenie”. Czwarta modlitwa eucharystyczna zawiera w sobie ogólne przypomnienie całej historii zbawienia. Są to treści podobne do tych, które występują w Credo, zatem nie stosujemy tej Modlitwy w niedziele i uroczystości, aby nie powtarzać tych samych prawd wiary. Czerpie ona z duchowości Kościoła wschodniego. Słyszymy w niej, że cały Kościół jest sakramentem i wraz z Chrystusem uczestniczy w Jego śmierci, męce i zmartwychwstaniu. Piąta modlitwa eucharystyczna, z poczwórnymi własnymi prefacjami i modlitwami wstawienniczymi, przypomina kolejno, że Bóg kieruje swoim Kościołem, że Jezus jest naszą drogą, że On jest wzorem miłości oraz że droga, po której kroczy Kościół, musi z czasem doprowadzić do jedności wszystkich chrześcijan. Dwie kolejne Modlitwy eucharystyczne, dotyczące tajemnicy pojednania, mówią o tym, że pojednanie jest zawsze powrotem do Ojca, a to jest fundamentem ludzkiej zgody i pokoju. Modlitwy te powinny być używane szczególnie w niedziele Wielkiego Postu. Trzy Modlitwy eucharystyczne dla Mszy św. z udziałem dzieci głoszą swymi tematami, że Bóg jest naszym Ojcem, miłuje nas oraz że każde dziecko jest powołane do wdzięczności wobec Boga.

B. Kruszyk
Fot. Pixabay

cd. wtorek 19 lipca

12 lipca 2022