Stypendyści FDNT u Prymasa

Abp Wojciech Polak gościł w piątek stypendystów Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, którzy w Gnieźnie przeżywali swoje wielkopostne rekolekcje. Prymas odprawił dla młodych Mszę św., oprowadził ich po domu arcybiskupim, a później zaprosił na zupę jarzynową.

Metropolita gnieźnieński odprawił Mszę św. w domowej kaplicy, a później, podczas krótkiego spaceru po rezydencji prymasowskiej, opowiedział młodym o kilku swoich poprzednikach, pokazując portrety prymasów wiszące w kolejnych salach. Poprosił też młodych, by jak wszyscy znamienici goście, wpisali się do księgi pamiątkowej. Zachęcał także stypendystów, by daną im szansę wykorzystali jak najlepiej, z pożytkiem dla siebie, swoich rodzin i Ojczyzny.   

„Święty Jan Paweł II powtarzał wielokrotnie, że młodzi są jego nadzieją, że przyszłość nie tylko do nich należy, ale i od nich zależy, dlatego warto i trzeba młodym pomagać, by mieli nie tylko chęci, ale i możliwości się kształcić i swoje talenty rozwijać” – przyznał abp Polak.

W rekolekcjach uczestniczyło 29 młodych ze szkół gimnazjalnych i ponadgimanzjalnych z całej archidiecezji gnieźnieńskiej. Jedenaścioro przyjechało na wspólne spotkanie po raz pierwszy. Skupieniu przyświecało hasło „O Bożej obecności ukrytej w codzienności, czyli jestem wołany”. Nauki głosił duszpasterz akademicki i diecezjalny duszpasterz młodzieży ks. Dawid Wasilewski z Torunia. Młodzi obok wspólnej modlitwy mieli okazję wziąć udział w warsztatach muzycznych, pracowali w grupach, pytali, rozmawiali i poznawali się. Przynależność do fundacji bowiem – jak mówi ks. Radosław Kaźmierski, który za FDNT w archidiecezji gnieźnieńskiej odpowiada i który młodych do Gniezna zaprosił – to nie tylko wsparcie finansowe, ale także wspólnota, formacja i przyjaźń. Potwierdzają to sami stypendyści, którzy najpierw mówią o dorocznym obozie i wspólnie spędzonym czasie, a dopiero później o pieniądzach.  

„Jestem w fundacji od dwóch lat. Najfajniejsze są nasze spotkania. Jesteśmy razem, jesteśmy bliżej siebie i bliżej Pana Boga” – mówi Marysia Nowakowska z Gniezna. Asia Banaszak stypendystką jest od trzech lat. „Stypendium to naprawdę ważna i pomocna rzecz. Pierwsze pieniądze wykorzystałam na obóz językowy, na który bardzo chciałam pojechać. Ten obóz i późniejsze spotkania pomogły mi też przełamać nieśmiałość. Teraz mam znajomych w całej Polsce. To naprawdę fajna sprawa, że wokół jest tylu podobnych do nas ludzi, mających takie same wartości i zainteresowania” – mówi Asia.

„Dowiedziałem się o stypendium od starszych kolegów. To oni mnie zachęcili. Pochodzę z niewielkiego Wójcina. Kiedyś na 24 stypendystów w archidiecezji gnieźnieńskiej 6 pochodziło właśnie z mojej miejscowości” – mówi Mateusz Kuchnicki. I dodaje: „Wielu ludzi myśli, że to są tylko pieniądze, ale to nieprawda. Fundacja daje wędkę, ale rybę musisz złowić sobie sam”.

W tym roku stypendyści spotkają się jeszcze na dorocznym obozie letnim, który tym razem odbędzie się w Kielcach. Archidiecezja gnieźnieńska ma obecnie 52 miejsca stypendialne.

B. Kruszyk KAI
Fot. B. Kruszyk, ks. R. Kaźmierski

23 lutego 2018