Bp Orchowicz w Uroczystość Objawienia Pańskiego

„Na targowisku dzisiejszego świata jest wiele gwiazd, wiele szkół, wielu mistrzów i nauczycieli. Z ust każdego słyszymy, że zależy im na naszym szczęściu, wolności, że odkrywają przed nami prawdę. Nietrudno się w tym pogubić. Dlatego potrzeba, abyśmy to wszystko, co rodzi się w nas, co przynoszą nam podpowiedzi innych, konfrontowali ze słowem Bożym i z nauczaniem Kościoła”.

Biskup pomocniczy gnieźnieński przewodniczył w południe w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. z okazji jednego z najstarszych świąt chrześcijańskich, które nazywane jest popularnie Świętem Trzech Króli. Jak przypomniał, objawia nam ono, że zbawienie jest dla każdego człowieka, a wspominani dziś Mędrcy ze Wschodu są pierwszymi w długim korowodzie ludzkości, którzy Go poszukują i z utęsknieniem wyglądają nowego świata.

„My również, choć może w innej formie, słyszmy w swoim sercu pytanie, które popchnęło Mędrców do wyruszenia w drogę” – mówił za papieżem Benedyktem XVI bp Orchowicz dodając, że nie szukamy dzisiaj Króla, ale pytamy o wskazówki dla naszego życia, o wytyczne, o kogoś komu możemy zaufać i zawierzyć.

„Stawianie tych pytań oznacza przyznanie, że droga skończy się dopiero z chwilą spotkania Tego, który ma moc ustanowienia tego powszechnego Królestwa sprawiedliwości i pokoju, do którego tęsknią ludzie, ale którego nie potrafią sami zbudować (…) oznacza szukanie Kogoś, kogo się nie oszukuje i kto nie oszuka, i dlatego jest w stanie dać pewność tak niewzruszoną, że pozwala ona żyć dla niej, a gdy trzeba, także oddać za nią życie” – cytował Benedykta XVI biskup pomocniczy gnieźnieński.

Wskazując raz jeszcze na Mędrców ze Wschodu przyznał dalej, że otrzymali oni znak – gwiazdę, która ich prowadziła. My również takie znaki od Boga otrzymujemy, są one jednak pomocą w dotarciu do pewnego etapu – jak gwiazda, która doprowadziła Mędrców do Jerozolimy. By dotrzeć do celu, by mieć pewność sensu drogi i wytrwać mimo przeciwności i niebezpieczeństw, potrzeba światła Słowa Bożego.

„Potrzebujemy tego światła, gdyż na targowisku dzisiejszego świata jest wiele gwiazd, wiele szkół, wielu mistrzów i  nauczycieli. Z ust każdego słyszymy, że zależy im na naszym szczęściu, wolności, że odkrywają przed nami prawdę. Nietrudno się w tym pogubić. Dlatego potrzeba, abyśmy to wszystko, co rodzi się w nas, co przynoszą nam podpowiedzi innych, co budzi się przez wydarzenia i okoliczności występujące na naszej drodze, abyśmy to wszystko konfrontowali ze słowem Bożym, z nauczaniem Kościoła” – wskazał biskup pomocniczy gnieźnieński.

„Słowo Boże i nauczanie Kościoła – mówił dalej – to nieomylny drogowskaz codziennej wędrówki w wierze i miłości. Dlatego wezwani jesteśmy do odważnych decyzji, które niejeden raz będą wiele nas kosztowały, które wymagają wewnętrznej walki i zmagania z samym sobą”.

Biskup pomocniczy gnieźnieński przyznał również, że wokół nas nie brakuje ludzi pogubionych, którzy „stracili orientację, którzy nie dostrzegają już Światła z Wysoka”

„Dla wielu z nich jedyną gwiazdą od Pana, którą jeszcze widzą, którą dostrzegają i interpretują jesteśmy my, wierzący, chrześcijanie. Staje więc przed nami odpowiedzialne zadanie, byśmy tak świecili, tak prowadzili, aby Ci którzy na nas patrzą i nas czytają nie zostali przez nas zwiedzeni i zmyleni, ale byśmy przez kształt i jakość naszego życia przyprowadzili ich do Betlejem, gdzie będą mogli poznać Jezusa i w Niego uwierzyć” – mówił bp Radosław Orchowicz.

Pod koniec liturgii poświęcone zostało kadzidło i kreda, którą zwyczajowo znaczy się drzwi domostw na znak błogosławieństwa. Podczas liturgii śpiewał Chór Prymasowski pod dyrekcją ks. kan. Dariusza Sobczaka.

Po Mszy św. przed katedrą odbyło się powitanie Orszaku Trzech Króli, który pod raz dziewiąty przeszedł ulicami Gniezna.


Transmisje Media
Fot. J. Andrzejewski
5 stycznia 2023