W katedrze gnieźnieńskiej modlono się za zmarłych prymasów i arcybiskupów

Pod przewodnictwem biskupa pomocniczego gnieźnieńskiego Radosława Orchowicza modlono się w Dzień Zaduszny w katedrze gnieźnieńskiej za zmarłych prymasów, arcybiskupów gnieźnieńskich i wszystkich duchownych oraz świeckich związanych z tą świątynią.

Eucharystię koncelebrowali m.in.: wikariusz generalny archidiecezji gnieźnieńskiej ks. kan. Zbigniew Przybylski, proboszcz katedry ks. infułat Przemysław Kwiatkowski oraz kanonicy Kapituły Prymasowskiej, których poprzednicy spoczywają w kryptach gnieźnieńskiej bazyliki prymasowskiej. Obecny był także arcybiskup senior Józef Kowalczyk.

Homilię, zgodnie z wieloletnim zwyczajem, wygłosił jeden z kanoników katedralnych i zarazem ekonom archidiecezji gnieźnieńskiej ks. prał. Krzysztof Stawski. Przypominając o szczególnym charakterze obchodzonego 2 listopada wspomnienia wszystkich wiernych zmarłych mówił, że można go przeżywać w dwóch perspektywach – przemijalności i wieczności. Ta pierwsza rodzi ból i żal za tymi, których nie ma już między nami, których lista z każdym rokiem staje się dłuższa, sprawiając, że mamy coraz więcej grobów do odwiedzenia. W perspektywie przemijalności dzień ten jest rzeczywiście smutny i ponury, gdyż z lękiem i niepokojem myślimy także o naszej własnej śmierci, która przecież nadejdzie.

„Dlatego dobrze, że jest ten dzień, bo każe nam się zreflektować i zatrzymać w tym ciągłym pędzie załatwiania różnych spraw, w gorliwym pilnowaniu tak zwanego świętego spokoju, w pogoni za realizowaniem celów, które tylko tu, na ziemi, mają się spełnić. Dobrze, że w tym dniu jest czas na taką właśnie, być może wstrząsającą dla niektórych refleksję i spojrzenie ku śmierci. Bo dzisiejszy świat boi się śmierci, usuwa ją i eliminuje na wszelkie możliwe sposoby, nawet ze słownictwa” – zauważył ks. Stawski.

Wskazał też na drugą perspektywę – wieczności i wiary, w której śmierć nie jest definitywnym końcem, ale przejściem i początkiem.

„Zachęca nas dzisiaj Chrystus: «Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział». Tylko kto z nas tak naprawdę w to wierzy? Kto wierzy w zmartwychwstanie” – pytał kapłan i przypominając zapewnienie Jezusa, że idzie przygotować nam miejsce, że On sam jest drogą, prawdą i życiem zastanawiał się „dlaczego, skoro znamy drogę i cel, mielibyśmy przez własną głupotę, pychę, upór czy zatwardziałość serca iść tam, gdzie na nas nikt nie czeka?”

„Czy życie wieczne, jakiego Bóg udziela nie jest celem ostatecznym każdego z nas? Czy nie po to się narodziłem, nie po to żyję, aby odziedziczyć z Chrystusem życie wieczne w domu Ojca?” – pytał na koniec ks. Stawski i zachęcał, by nie tylko dziś, ale każdego dnia modlić się słowami psalmu, który przypomina o człowieczej przemijalności, każąc jednakże patrzeć ku wieczności: «naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy zdobyli mądrość serca».

Na zakończenie Mszy św. bp Orchowicz poprowadził procesję, która podążyła nawami bocznymi wzdłuż kaplic, przed którymi płonęły znicze, i w których kryptach spoczywa wielu arcybiskupów gnieźnieńskich, prymasów Polski, kanoników i duchownych związanych z bazyliką.

Księża i siostry zakonne wraz z obecnymi w katedrze wiernymi modlili się przy kolejnych stacjach za zmarłych kapłanów, rodziców i przodków, pamiętając także o księżnej Dobrawie i władcach Polski, którzy się w Gnieźnie się koronowali i na przestrzeni dziejów pielgrzymowali do grobu św. Wojciecha.

Katedra gnieźnieńska jest miejscem pamięci i pochówku 30 arcybiskupów gnieźnieńskich i Prymasów Polski. Wieczne odpoczywanie w jej kryptach znaleźli m.in.: budowniczy świątyni abp Jarosław Bogoria Skotnicki, abp Zbigniew Oleśnicki, abp Jan Łaski, abp Maciej Łubieński, abp Teodor Potocki, abp Ignacy Krasicki oraz pierwszy Prymas odrodzonej Polski abp Edmund Dalbor. Bazylika prymasowska jest także miejscem pamięci o wielu zasłużonych kapłanach, którzy z Gnieznem i katedrą byli szczególnie związani.

B. Kruszyk KAI
Fot. J. Andrzejewski
2 listopada 2024