Wolność = odpowiedzialność

„Dobrego zagospodarowywania wolności wciąż musimy się uczyć, i nie dlatego, że wcześniej nie odrobiliśmy lekcji, ale dlatego, że wymusza to wciąż zmieniająca się rzeczywistość” – mówi Prymas Polski abp Wojciech Polak. W piątek rozpocznie się XI Zjazd Gnieźnieński poświęcony rozumieniu i zagospodarowywaniu wolności.

 

Bernadeta Kruszyk: Czuje się Ksiądz Prymas człowiekiem wolnym? A właściwie powinnam zapytać, czy jest Ksiądz Prymas człowiekiem wolnym?

Abp Wojciech Polak: Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba najpierw zastanowić się na tym, czym jest wolność. Dla Jana Pawła II, wielkiego nauczyciela i orędownika wolności, jest ona nie tylko wielkiej wagi wartością, ale czymś, co konstytuuje człowieka, co stanowi i świadczy o jego podmiotowości. W Encyklice „Veritatis splendor” napisał, że prawdziwa wolność jest szczególnym znakiem obrazu Boga w człowieku. Z faktu stworzenia na obraz i podobieństwo Boga jesteśmy więc ludźmi wolnymi. Wolność jest wymiarem bytu człowieka. Zatem skoro jestem człowiekiem, jestem wolny.

 

Ucząc o wolności Jan Paweł II wskazywał jednak, że wolność człowieka jest ograniczona, tak, jak ograniczony jest sam człowiek.

Jeszcze raz sięgnę do „Veritatis splendor”. Papież pisze tam, że zarówno racjonalna refleksja, jak i codzienne doświadczenia obnażają słabość znamionującą wolność człowieka. Człowiek posiada więc wolność prawdziwą, ale jest to wolność istoty stworzonej. Ogranicza ją prawda o naszym stworzeniu. Prawdziwie i całkowicie wolny jest tylko Pan Bóg. Wolność człowieka jest zatem pełna, ale ograniczona prawdą o naszej stworzoności. Jan Paweł II ujął to tak, że wolność jest nam dana i trzeba ją przyjąć jak kiełkującą roślinę i nieustannie troszczyć się o jej wzrost.

 

To wolność osobista, a wolność społeczna?

Wolność społeczna wspiera się na wolności osobistej. Nie ma wolności społecznej bez poszanowania wolności osobistej człowieka. Pytanie, jak się o tę wolność w tych dwóch wymiarach troszczymy i jak z niej korzystamy? Bo przecież wolność nie jest dowolnością i swobodą, nie jest też brakiem ograniczeń i ucisku zewnętrznego. Wolność – jak tłumaczył Jan Paweł II, do którego znów wracamy i na którym bardzo słusznie się tu opieramy – ma swoją wewnętrzną logikę, która ją określa. Jest podporządkowana prawdzie i w jej poszukiwaniu się urzeczywistnia. Wolność oderwana od prawdy o człowieku w życiu osobistym przeradza się w swawolę, a w życiu politycznym w przemoc i arogancję władzy, czego w niełatwych dziejach naszej Ojczyzny przecież doświadczyliśmy i co wielu z nas dobrze pamięta.

 

Gdzie najczęściej popełniamy błąd myśląc, mówiąc i zagospodarowując naszą wolność?

Widziałbym ten błąd przede wszystkim w naszym rozumieniu wolności, kiedy z jednej strony postrzegamy ją i traktujemy jako pełną nieskrępowania swobodę, nieograniczoną możliwość wyboru. Kiedy nie liczymy się z ograniczeniami naszej ludzkiej natury i całe nasze życie kształtujemy i przeżywamy na zasadzie dowolności. Wszystko mi wolno, nic mnie nie ogranicza, bo ograniczenia to brak wolności. To bardzo zwodnicze i niebezpieczne rozumowanie. Drugi błąd, a właściwie druga skrajność, to myślenie, że nic ode mnie nie zależy, wszystko dzieje się poza mną i nie mam na nic wpływu. To również bardzo niebezpieczne rozumowanie, bo nie tylko wypacza pojęcie wolności, ale często sprawia, że faktycznie z niej rezygnujemy.

 

Kard. Stefan Wyszyński mówił, że nie wystarczy wolność mieć, trzeba jeszcze umieć się nią posługiwać. Czy zdaniem Księdza Prymasa mamy z tym w Polsce problem?

To prawda, że nie wystarczy wolność mieć. Trzeba nieustannie ją pielęgnować i o nią zabiegać. Myślę, że pierwszym warunkiem właściwego postrzegania i realizowania wolności, zarówno w wymiarze osobistym, jak i wspólnotowym, społecznym, jest odpowiedzialność. Odpowiedzialność najpierw za siebie i tych, którzy są nam powierzeni, a później szerzej, odpowiedzialność za Ojczyznę. I tu pytanie, czy mamy dziś z tym w Polsce problem? Trzeba powiedzieć, że tak, mamy z tym problem. Nie da się ukryć, że w wielu aspektach ta odpowiedzialność nie jest adekwatna do potrzeb. Uprzedzając pytanie o przyczyny powiem, że są różne. To obojętność, lekceważenie, egoizm osobisty i społeczny, ale i strach, słabość, uleganie naciskom. Dobrego zagospodarowywania wolności wciąż musimy się uczyć, i nie dlatego, że wcześniej nie odrobiliśmy lekcji, ale dlatego, że wymusza to wciąż zmieniająca się rzeczywistość.

 

W piątek rozpocznie się XI Zjazd Gnieźnieński poświęcony wolności. Temat oczywiście nie jest przypadkowy.

Świętujemy setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości i tematyka zjazdu rzeczywiście do tego jubileuszu nawiązuje. Ale będziemy chcieli spojrzeć na pojęcie wolności w znacznie szerszym kontekście. Zaplanowane debaty i dyskusje panelowe będą dotyczyć realizacji ludzkiej wolności we wszystkich wymiarach od tego szerokiego, społecznego, kościelnego, europejskiego, po wolność realizowaną w rodzinie, wspólnocie, w relacji z drugim człowiekiem. Wśród proponowanych tematów jest także wiele aktualnych i wzbudzających emocje jak choćby kryzys migracyjny, uchodźcy, patriotyzm i miejsce Polski w Europie. Głos w powyższych kwestiach zabiorą świeccy i duchowni paneliści zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Gościć będziemy też świadków wolności. A przewodnikami w tej refleksji będą dwaj wielcy nauczyciele wolności, wspomniani tu już: św. Jan Paweł II i kard. Stefan Wyszyński, którzy drogi wolności nie tylko nam wskazywali, ale swoim życiem i swoim świadectwem uczyli, jak być prawdziwie wolnymi.

 

W jednym z wywiadów przyznał Ksiądz Prymas, że największą wartością gnieźnieńskich kongresów jest to, że kształtują świadomość i mentalność ludzi.

I podtrzymuję tą opinię. Jeżeli ludzie będą wyjeżdżać ze Zjazdów Gnieźnieńskich z większą świadomością, z większym zaangażowaniem i przekonaniem do realizowania wartościowych idei i pomysłów, to także nasza przestrzeń publiczna będzie stopniowo zmieniać się na lepsze.

 

Jakich owoców spodziewa się Ksiądz Prymas po tegorocznym zjeździe?

Mam nadzieję, że zjazd będzie przestrzenią dialogu, że pokażemy, że mimo różnic, potrafimy się wzajemnie słuchać i z szacunkiem z sobą rozmawiać. Druga rzecz. Ufam, że przyczyni się do ponownego odkrycia i zaakcentowania prawdy o tym, że jako ludzie jesteśmy wolni, że wolność dana nam od Boga jest nie tylko darem i błogosławieństwem, ale i zadaniem, które trzeba najpierw mądrze rozeznać, a później z odpowiedzialnością podejmować. Mam również nadzieję, że zjazd będzie stanowił coś w rodzaju duchowego zaplecza do dobrego przeżycia centralnych uroczystości niepodległościowych, które odbędą się przecież niespełna dwa miesiące później.

 

No właśnie. Przy tej okazji padnie z pewnością wiele wzniosłych słów.

Dobrze, byśmy na nich nie poprzestali. Wiemy, że wdzięczność jest ważna, jest potrzebna, ale nie możemy jedynie dziękować za wolność. Nie możemy też poprzestać na wspominaniu chwalebnej przeszłości. Trzeba odważnie i mądrze angażować się w nasze trudne dziś, w naszą teraźniejszość, czyniąc wszystko dla wspólnego dobra. Święto Niepodległości będzie naszym wspólnym świętem, będzie świętem wszystkich Polaków, świętem naszej wspólnej wolności, którą powinniśmy szanować i o którą powinniśmy się troszczyć patrząc przede wszystkim ku przyszłości.

___________________________________________________________________________________


XI Zjazd Gnieźnieński
pod hasłem „Europa ludzi wolnych. Inspirująca moc chrześcijaństwa” odbędzie się w dniach 21-23 września w budynkach I LO i Kolegium Europejskiego. W wydarzeniu weźmie udział Prezydent RP Andrzej Duda. Obecni będą przedstawiciele kościołów chrześcijańskich zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, której prezes, wraz z prymasem Polski, tradycyjnie otworzy obrady. Po śmierci abp. Jeremiasza uczyni to po raz pierwszy bp Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP. Wśród zaproszonych gości i prelegentów są także m.in.:  kard. Peter Turkson, prefekt watykańskiej Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, prof. Chantal Delsol, profesor filozofii politycznej, dyrektor Ośrodka Studiów Europejskich na Uniwersytecie Marne-la-Vallée w Paryżu, prof. Rocco Buttiglione, filozof, polityk, znawca myśli kard. Karola Wojtyły oraz prof. Andrea Riccardi, założyciel wspólnoty Sant’Egidio, która obchodzi w tym roku 50-lecie istnienia. W debatach udział wezmą świadkowie wiary, społecznicy, politycy, komentatorzy, ludzie zaangażowani w szeroko rozumianą działalność publiczną.

 

Bernadeta Kruszyk „Przewodnik Katolicki”

18 września 2018