Wszystkich Świętych

„Dziś święto rodziny, bo święci są przecież naszymi braćmi i siostrami. Oni wskazują nam drogę, bo sami nią już przeszli, zostawili na niej swój ślad, abyśmy i my mogli pójść i nie pobłądzić” – mówił w uroczystość Wszystkich Świętych w Gnieźnie Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński jak co roku przewodniczył procesji za zmarłych i Mszy św. na gnieźnieńskim cmentarzu św. Piotra, gdzie znajduje się m.in. nekropolia gnieźnieńskich biskupów pomocniczych. W homilii, powtarzając za papieżem Franciszkiem, że uroczystość Wszystkich Świętych to w istocie święto rodziny, podkreślił, że wspominamy dziś nie tylko tych znanych, wyniesionych na ołtarze, ale i „naszych świętych, tych z sąsiedztwa, krewnych czy znajomych”.

„Ci nasi święci nie są często nawet znani innym ludziom. Nie są oficjalnie uznani czy ogłoszeni w procesach beatyfikacyjnych czy kanonizacyjnych przez Kościół. Nie oddajemy im więc publicznej czci. Nie modlimy się przed ich figurami czy obrazami. A jednak ci właśnie – powtórzył za papieżem abp Polak – rozumieją nas dobrze, kochają nas i wiedzą, co jest naszym prawdziwym dobrem, pomagają nam i nas oczekują”.

Prymas przypomniał również, że w uroczystość Wszystkich Świętych idziemy na cmentarze nie ze smutkiem, ale z nadzieją, wiarą i miłością, „bo chrześcijanie są ludźmi, którzy niosąc w swym sercu wdzięczność, chcą iść drogą błogosławieństw”.

„To droga życia! Droga chrześcijanina! Twoja i moja droga!” – wskazał Prymas podkreślając, że błogosławieństwa mówią o tym, co tak naprawdę w życiu się liczy i liczyć będzie, nie tylko doraźnie, ale ostatecznie.

„Czy żyjemy dla Pana, czy też dla samych siebie? Dla szczęścia wiecznego czy też dla jakiejś satysfakcji w tej chwili? Dla nieba czy tylko dla ziemi?” – pytał przyznając, że owszem, można myśleć, że jedno drugiego nie wyklucza, faktycznie jednak jedno drugie zawsze przesłania i ostatecznie któreś w nas przeważa i wygrywa.

„Bo Ewangelia – tłumaczył dalej za papieżem Franciszkiem Prymas – nazywa błogosławionymi ubogich, podczas gdy świat mówi błogosławieni bogaci”.

„Ewangelia nazywa błogosławionymi cichych, podczas gdy świat mówi błogosławieni ludzie despotyczni”.

„Ewangelia nazywa błogosławionymi ludzi czystych, podczas gdy świat mówi błogosławieni przebiegli i krętacze”.

„Ta droga błogosławieństwa – przyznał abp Polak – zdaje się prowadzić do porażki. A jednak święci trzymają palmy w swym ręku, to znaczy symbole zwycięstwa. To oni wygrali, a nie świat. To w nich wygrał Jezus, a nie ludzka słabość i lęk”.

B. Kruszyk KAI

1 listopada 2019