Wyprawa misyjna do Afryki
Podobnie jak w poprzednich wyprawach misyjnych, w tym samym składzie: z ks. bp. Andrzejem Dziubą, ks. kan. Ryszardem Pruczkowskim w lutym odbyliśmy podróż do Afryki – do Zambii. Zaprosił nas ks. dr Wojciech Łapczyński z diecezji toruńskiej, który od 26 lat pełni posługę misjonarza w Zambii. To czwarta już parafia, w której służy Afrykańczykom. I chyba najtrudniejsza, bo w buszu bez prądu i z dużym barkiem wody pitnej.
Ludzie w buszu oraz mieszkający na wsi są bardzo biedni. Ich codzienny pokarm to kukurydza, warzywa oraz to, co uda im się upolować. Przysmakiem jest dla nich mięso z małpy. Do 1966 roku Zambia była kolonią angielską. W tym też roku uzyskała niepodległość. Kościół katolicki liczy zaledwie 125 lat. Pierwsi misjonarze to Jezuici. Niełatwy był początek ich głoszenia Ewangelii. Panowały tam gusła, zabobony, magie i różne sekty. Dzisiaj najsilniejsze jest chrześcijaństwo: katolicy, ewangelicy, baptyści. Są także w małej ilości muzułmanie. Wszyscy wyznawcy tych religii żyją w przyjaźni. Na miejscu pracują misjonarze z różnych krajów Europy – Włosi, Hiszpanie, Niemcy, w tym wielu polskich misjonarzy i misjonarek, sióstr zakonnych i świeckich wolontariuszy.
Szkoły w dużym procencie są prowadzone przez Kościół, stąd powiększa się liczba katolików. Raz w tygodniu cała szkoła wraz z nauczycielami uczestniczy w Mszy świętej. Odwiedziliśmy 15 parafii, w tym wiele kaplic, gdzie pracują polscy misjonarze. Wszędzie tam sprawowaliśmy Mszę św. pod przewodnictwem ks. bp. Andrzeja. Wspieraliśmy misjonarzy modlitwą, i ofiarą materialną, zwłaszcza tam gdzie budowano kościoły i kaplice. Byliśmy pod wrażeniem, jak oni uczestniczą w Mszy św.: tańcem, głośnym śpiewem, muzyką wielbią Pana Boga. Na Mszy św. było bardzo dużo dzieci. Msza św. w niedzielę trwa ponad 2 godziny.
Kościół w Zambii podzielony jest na 11 diecezji i 2 archidiecezje. Na zaproszenie złożyliśmy wizytę dwóm biskupom diecezjalnym. Arcybiskupowi Lusaki oraz nuncjuszowi apostolskiemu, który pochodzi z Turcji. Coraz więcej jest powołań do kapłaństwa. W jedynym seminarium duchownym na całą Zambię (w Lusace) do kapłaństwa przygotowuje się ponad 100 seminarzystów.
Byliśmy świadkami pożegnania misjonarza o. Marcelego Prawicy (kapłana diecezji radomskiej), który z powodu choroby zmuszony był opuścić – jak mówił – ukochaną Afrykę. Przez 46 lat głosił tam Ewangelię, w tym 42 lata w buszu (w Czingombe). Pół wieku głosił Ewangelię w Zambii, już dzisiaj śp. ks. kard. Adam Kozłowiecki. Piękna postać. Pochowany w stolicy przy katedrze. Jak wspominają misjonarze miał królewski pogrzeb. Wkrótce ma się rozpocząć proces beatyfikacyjny. Zambijczycy już dzisiaj mówią o nim święty Adam. Można by jeszcze wiele napisać wspominając naszą misyjną przygodę. Ale trudno, wszystkiego nie da się opisać. Dla nas to najtrudniejsza wyprawa. I dlatego warto było tam być.
ks. Stefan Balcerzak, Piechcin