Za przykład miłości bliźniego

Jan Gorzkowski z Parafialnego Zespołu Caritas działającego przy parafii pw. bł. Michała Kozala w Słupcy jest jednym z tegorocznych nominowanych do nagrody „Ubi Caritas” w kategorii świadectwo. Gratulujemy.

Gala wręczenia nagród odbyła się 1 października w Warszawie. Otwierając ją ks. Marian Subocz, dyrektor Caritas Polska apelował o pamięć i solidarność z tymi, którzy doświadczają wojny, głodu i poniżenia – Syryjczykach walczących o przetrwanie w Aleppo, uchodźcach przebywających w obozach w Libanie, Jordanii, Turcji i Europie. „Nie wystarczy mówić o miłosierdziu, trzeba je czynić!” – podkreślił z mocą. Zapewnił, że w żadnym wypadku nie można dystansować się od uchodźców, ale należy traktować ich z godnością i mają oni prawo do ubiegania się o bezpieczne miejsce dla siebie. Ks. Subocz poinformował również, że Caritas Polska uruchamia program pomocy rodzinom z Syrii w Aleppo i tym przebywającym w Libanie. Program, noszący tytuł: „Rodzina Rodzinie” polegać będzie na pomocy duchowej i materialnej ze strony polskich rodzin, parafii czy zgromadzeń zakonnych, rodzinom syryjskim przebywających w Libanie. „Głęboko wierzę, że polskie społeczeństwo aktywnie włączy się w ten program, a będzie to nasz czyn miłosierdzia w jubileuszowym Roku Miłosierdzia” – dodał. 

Nagrody „Ubi Caritas” w formie dyplomów i statuetek Świętej Siostry Faustyny zostały przyznane w kategoriach: Darczyńca, Świadectwo i Współpraca. Oprócz katolickiej Caritas, swoje nagrody wręczyły także bratnie, charytatywne organizacje ekumeniczne – prawosławna Eleos i ewangelicka Diakonia.

Wśród uhonorowanych w kategorii „Świadectwo” znalazł się także Jan Gorzkowski, wiceprzewodniczący Parafialnego Zespołu Caritas działającego przy parafii pw. bł. Michała Kozala w Słupcy. Przyczynił się do założenia Parafialnego Zespołu Caritas przy parafii pw. św. Wawrzyńca w Słupcy oraz służył pomocą w organizowaniu koła w parafii pw. św. Mikołaja w Lądku. Jest także współorganizatorem Szkolnego Koła Caritas w Słupcy w Gimnazjum ioddanym woluntariuszem w wielu poczynaniach na rzecz rodzimej parafii od momentu jej powstania. Jak skromnie przyznał, nie zostałby wyróżniony, gdyby nie pomoc bardzo wielu woluntariuszy z parafii. „Myślę, że to ich zasługa, a ja tu w Warszawie ich tylko reprezentowałem” – dodał. 

4 października 2016