Zróbmy wystawę o Prymasie Tysiąclecia
Jest twarz Prymasa Wyszyńskiego, którą zna cała Polska. I jest taka, którą znamy tylko my: ludzie z archidiecezji gnieźnieńskiej. Jeśli o niej nie opowiemy, Polska ją zapomni. Żeby ją ocalić, żeby pokazać Prymasa Tysiąclecia – Prymasa z Gniezna, z okazji beatyfikacji przygotowywana jest specjalna mobilna wystawa, która jeździć będzie po naszych parafiach.
Ekspozycja ma pokazać działalność przyszłego błogosławionego widzianą nie przez pryzmat wielkiej polityki, ale przez pryzmat naszych parafii, w których prymas Wyszyński wielokrotnie gościł. Żeby wystawę zorganizować, potrzebna będzie pomoc z parafii.
W Archiwum Archidiecezji Gnieźnieńskiej trwa właśnie inwentaryzacja spuścizny kar. Wyszyńskiego, między innymi jego korespondencji. Listy jednak to nie wszystko. Kardynał Wyszyński dokonał na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej koronacji obrazów Matki Bożej, między innymi w Markowicach, w Pieraniu, w Golinie czy w Dąbrówce Kościelnej. Każda z tych koronacji wiązała się najpierw z długimi przygotowaniami, a później z dużymi uroczystościami, często bardzo malowniczo opisanymi w miejscowych kronikach parafialnych. Do tych kronik – poza tymi, którzy je tworzą – mało kto ma dziś dostęp, a przecież umieszczone w nich fotografie i opowieści zatrzymane zostały dla wszystkich potomnych, również dla nas. Warto je więc wydobywać i pokazać szerzej.
Kopalnią wiedzy o powszednich spotkaniach Prymasa Tysiąclecia z parafiami w archidiecezji gnieźnieńskiej są również wskazania powizytacyjne. Wskazania takie otrzymuje proboszcz parafii po przeprowadzanej przez biskupa okresowo wizytacji. Prymas Wyszyński, zajęty wieloma innymi obowiązkami, zapewne nie poświęcał temu zadaniu swojej największej uwagi, delegując do tego biskupa pomocniczego – ale kiedy parafię wizytował osobiście, robił to z pełnym zaangażowaniem. W aktach powizytacyjnych wielu parafii znajdą się więc jego uwagi, dotyczące zwłaszcza liturgicznego i historycznego porządku w kościołach: to właśnie Wyszyński zwracał uwagę na to, jakie obrazy wiszą w ołtarzu głównym, a jakie w ołtarzach bocznych, jakie jest wezwanie kościoła – i jakie zmiany w związku z tym należałoby wprowadzić. Dziś o tych detalach mało kto pamięta, a przecież mówią dużo o samym Prymasie, o jego wiedzy i jego wrażliwości.
Same wizytacje również często opisane są w kronikach parafialnych i warto owe opisy wydobyć. W kronikach są również jeszcze jednego rodzaju pamiątki po Prymasie Tysiąclecia. To uwagi proboszczów na temat bieżących wydarzeń z życia Kościoła, między innymi uwięzienia Prymasa, a później jego uwolnienia. Czasem jakiś proboszcz mógł wpisać dłuższe wspomnienie. Czasem inny zapisał tylko jednym zdaniem radosną wiadomość, że oto Wyszyński wrócił z internowania. Każde jednak zdanie – choćby było tylko jedno i najkrótsze – jest śladem relacji, jaka łączyła Prymasa z archidiecezją gnieźnieńską i z każdą, najmniejszą nawet parafią: niezależnie od tego, czy był w niej osobiście. Te ślady: dokumenty, zapiski, fotografie, wspomnienia to skarb, który z okazji beatyfikacji warto pozbierać i jeszcze lepiej uświadomić sobie, że byliśmy i nadal jesteśmy blisko jego serca.
M. Białkowska
Fot. Archiwum AG
Księży proboszczów, osoby prowadzące kroniki parafialne i innych, którzy mają dostęp do wspomnień, zapisków czy fotografii, upamiętniających obecność Prymasa Wyszyńskiego w parafiach archidiecezji gnieźnieńskiej i którzy chcieliby, by ich parafia znalazła swoje miejsce w przygotowywanej wystawie prosimy o kontakt z ks. Marcinem Łojko, e-mail: martino.pwsd@gmail.com i zgłoszenie chęci swojego udziału w wystawie. Szczegóły przekazania pamiątek (nie zbieramy oryginałów, robimy wyłącznie ich fotografie!) ustalane będą indywidualnie.